Miau.PL

podrzuccie mi jakis watek,co robic gdy kot nie chce pasty,proszę bardzo

macie jakies sposoby

A próbowałaś dawać te "cukierki" whiskasowe Anti-Hairball? Moja kota pasty też nie lubi, a "antyherbole" uwielbia. No i trawka do obgryzania też pomaga.

Jarka pisze:A próbowałaś dawać te "cukierki" whiskasowe Anti-Hairball? Moja kota pasty też nie lubi, a "antyherbole" uwielbia. No i trawka do obgryzania też pomaga.

o ,tego jeszcze nie próbowałam spróbuję, dzieki za rade

Ja miałam jazdy z pasta i Kicusiem. Nie chciał za skarby swiata. Smarowalam lapke - Kazik z ta łapka a na końcu wytarl się we mnie albo w moja poduszkę. W końcu zaczęłam mu podawać strzykawka i okazało się ze jest ok.

U mnie kocur sam się dopomina i wylizuje bezpośrednio z tubki, a kotka się tej pasty boi i nie chce. Ale trawkę bardzo lubi.

seidhee pisze:U mnie kocur sam się dopomina i wylizuje bezpośrednio z tubki, a kotka się tej pasty boi i nie chce. Ale trawkę bardzo lubi.

trawkę też mam a z drugim kotem nie mam problemu,pewnie zeżarl by cała tubę gdyby mógł ,

Moje uwielbiają pastę jak tubke widzą to już miauczą i wskakują mi na kolana.

Może spróbuj karmy anti hair ball. Skoro pasty nie chcą to nie ma co ich męczyć. No i warto spróbować te przysmaki z whiskasa

Spróbuj inną pastę, jest ich na rynku kilka i nie każda tak samo smaczna
Moje tylko jedną jedzą razem z tubką, a innych nie chcą tknąć za skarby świata

kotx2 pisze:

seidhee pisze:U mnie kocur sam się dopomina i wylizuje bezpośrednio z tubki, a kotka się tej pasty boi i nie chce. Ale trawkę bardzo lubi.

trawkę też mam a z drugim kotem nie mam problemu,pewnie zeżarl by cała tubę gdyby mógł ,

A trawka nie wystarcza? Może nie ma co kotu wciskać pasty

seidhee pisze:

kotx2 pisze:

seidhee pisze:U mnie kocur sam się dopomina i wylizuje bezpośrednio z tubki, a kotka się tej pasty boi i nie chce. Ale trawkę bardzo lubi.

trawkę też mam a z drugim kotem nie mam problemu,pewnie zeżarl by cała tubę gdyby mógł ,

A trawka nie wystarcza? Może nie ma co kotu wciskać pasty

trawki też niii

Moi pasty sami nie chcą, więc smaruję na łapki i nie mają wyjścia - wylizują

anna09 pisze:Moi pasty sami nie chcą, więc smaruję na łapki i nie mają wyjścia - wylizują

własnie posmarowałam łapkę i ... tak nią wstrząsnęła mocno,ze wszystko łacznie ze mną było w kropkach ,troszkę tylko zlizała

Linku nie podrzucę, ale sposób znam. Otóż należy kucnąć, kota przytrzymać miedzy nogami (tyłem do siebie). Otworzyć kotu paszczę (wsadzając palce między zęby, z boku). Pastę należy mieć na palcu drugiej ręki. Wsadzić palec z pastą do pyszczka i nałożyć pastę na podniebienie, za zębami. Wyjąc palec, przytrzymać szczękę od dołu by kot nie wypluł pasty, aż połknie (ja gładzę po szyi).

Niekoniecznie trzeba kucać, zależy czy kot się wierci lub ucieka, ja po prostu staję za kotem który jest na stole/półce lub sadzam go sobie na kolanach. Dodatkowe przytrzymywanie nogami jest potrzebne gdy kot stawia opór. Tak czy inaczej kot ma być tyłem do nas.

Jeden mój kocur nie da sobie rozewrzeć szczęk a jest wielki i silny, jemu pastę wkładam między zęby a policzek.

Opis wygląda może dość strasznie, ale operacja jest szybka i koty przyjmują ją spokojnie.

druga próba ,wycisnęłam na łapkę paste z tuby ale nie wtarłam na śpiąco ,kota się lekko przebudziła i czuła,ze ma cuś na nodze,wiec wstała i oczywiście wstrząs łapką,tym razem była cała w bryzgach,siedzi teraz ,wylizuje się już prawie pół godziny,no jakbym ją goofnem wysmarowała ,patrzy na mnie z fochem i wzrokiem typu"pogięło cię babo " jutro nie zapomnę wetrzeć w łapkę