Strona 1 z 2

Obcinanie pazurków.

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 13:29
przez Kid
Maqm do was takie techniczne pytanko. Inka ma już bardzo długie pazurki - ręce moje i siostry wyglądają jak po spotkaniu z żarłaczem. Kotu pazurki odrastają bardzo szybko, dlatego wolałabym obcinać je jej sama. Czy jestem w stanie to zrobić? Czy potrzebuję jakiegoś specjalnego obcinaka? Widzialam kiedyś takie z małą dziurką, specjalnie dla kotów ponoć. Kocina strasznie się drze i wyrywa przy obcinaniu. Nie zrobię jej krzywdy?

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 13:32
przez Basia_G
Ja nie mam problemu. Obcinam chłopakom pazurki zwykłymi cążkami. Junior podda się ze zrezygnowaniem każdym zabiegom, Klakier też już się oswaja, zas Kacpera dorywam do rzezi gdy spi. Delikatnie naciskam na poduszeczkę, pzurek wychodzi, a ja ciach! I po krzyku.

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 13:34
przez Aniutella
Kid, najlepiej gdybyś miała do pomocy drugą osobę, żeby przytrzymać kicię. W zoologicznym można kupić specjalne nożyczki do obcinania pazurków.
Musisz uważać żeby nie obciąć za dużo, bo będzie to kicię mocno bolało.
Najlepiej gdyby wet albo ktoś doświadczony w temacie pokazał Ci jak to zrobić.
Moja Sonia też na początku darła się straszliwie (aż okna musieliśmy zamykać) a teraz się przyzwyczaiła, że po obcinaniu dostaje coś dobrego i już tak bardzo nie protestuje :lol:
Pozdrawiam :lol:

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 13:35
przez Agi
Obcinam zwykłym obcinaczem do pasnokci, ale można w sklepie ZOO kupić specjalny obcinacz dla kotów.
No i nie każdy kotuch to lubi :roll: Obrazek

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 13:38
przez Gregor
my tez obcinamy sami, wlasciwie tylko wtedy gdy zocha spi albo jest zaspana. wtedy to jakos idzie bo inaczej to wyrywa lapki i nici z obcinania. radze kupic nozyczki do obcinania pazurkow i nie najtancze bo takie kupilem i teraz zaluje.

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 13:39
przez ana
Możesz to robić sama.
Nie zrobisz jej krzywdy, wystarczy uważać by ciąć tylko pazurek nad częścią ukrwioną (a to widać).
Ja tnę ostrymi nożyczkami, ale ponoć obcinaki, o których piszesz są niezłe.
Proponowałabym przyzwyczajanie kota do manipulacji przy łapkach: gdy jest senna baw się naciskając i wysuwając pazurki z poduszek. Pokaż jej obcinak, pozwól obwąchać, dotykaj nim łapek. Po paru dniach takich zabaw spróbuj ciąć. I też - najlepiej u sennego kota. Być może za pierwszym razem trzeba będzie robić to po jednym pazurku, ale gdy kot się przyzwyczai nie powinno być problemu. 8)

Moje futrzaki jakoś specjalnie nie protestują. Sykną czy bluzną czasem dla fasonu (żebym sobie przypadkiem nie pomyślała że im przyjemność sprawiam :twisted: ) ale w sumie cierpliwie się zabiegom poddają. I chyba nawet wolą mieć krótsze pazurki. 8O

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 14:08
przez Mysza
Mam koci obcinacz, ale koty sie go boją 8O więc używam malutkich cążek. Obcinam wieczorkim, gdy kotysą rozespane i przychodzą się pomiziać. Kładę na kolana głaszczę, głaszczę, wysuwam pazur ciach :) Z Borutą ogólnie nie ma problemów, a Budrys po kilku razach się przyzwyczaił. Jestem w stanie obciąć pazurki przy dwóch łapkach za jednym podejściem. Ale jakbym chciała im obiąć normalnie w ciągu dnia to się wyrywają jak piskorz :roll: .
Jeśli kotka ma jasne pazurki to dokładnie widać do którego miejsca dochodzi naczynie krwionośne czyli, do którego możesz ciąć. jeśli ma ciemne to musisz to robić ostrożnie, na wyczucie 1-2mm

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 14:42
przez Kid
Dzięki. Pytałam o ten obcinak, bo słyszałam, że obcinanie pazurków zwykłymi cążkami prowadzi do ich rozdwajania 8O . Ja juz w paranoję popadam :)

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 15:23
przez Wojtek
Do powyższych wypowiedzi dodam tylko tyle, że nie ma przymusu obciania wszystkich pazurków za jednym zamachem :)
Jeśli któraś z moich kotek po obcięciu kilku pazurków stwierdza, że na dzisiaj wystarczy, to proszę bardzo. Dokończymy jutro.

Kid pisze:Dzięki. Pytałam o ten obcinak, bo słyszałam, że obcinanie pazurków zwykłymi cążkami prowadzi do ich rozdwajania 8O . Ja juz w paranoję popadam :)


"Rozdwajanie" pazurków to normalna sprawa. Koci pazur ma budowę warstwową. Nawet jeśli nie będziesz obcinała pazurków, to po pewnym czasie znajdziesz na podłodze "płytki" pazurków, które oddzieliły się od pazura.

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 15:43
przez evanka
Wojtek pisze:nie ma przymusu obciania wszystkich pazurków za jednym zamachem
Tak właśnie zaczynałyśmy - ja sie uczyłam, Taya sie przyzwyczajała. Teraz unieruchamiam córcię między miękkim bokiem fotela a własnym gabarytem i lecimy :D Zwykłe nożyczki do ludzkich paznokci wystarczą :lol:

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 15:45
przez Agness
Ja mam opanowane trzymanie kotów jedną ręka a drugą mogę robić wszelkie zabiegi i kot się nie wyrwie. Juz refleks mam wyrobiony :wink: . Obcinanie pazurków to normalna czynność tylko na początku trzeba się nie bać i ostrożnie przycinać, aby nie za dużo.

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 15:46
przez Padme
To moja jest aniołkiem. TŻ ją bierze na ręce, łapki w górę, a ja tnę. Wszystkie 18 za każdym razem, bez mrauknięcia, nawet jeśli nie jest śpiąca. Wystarczy, że jest spokojna i "uśmiechnięta" (to znaczy wałęsa się grzecznie po mieszkaniu, noskuje i gada, a nie galopuje)

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 18:52
przez Emilka
Maja przy obcinaniu lezy sobie wygodnie na kolanach i mysli ze to jakas zabawa ;) a Szkaradke wystarczy odpowiednio chwycic i sie nie wyrwie. A obcinam pazurki tez zwyklymi ludzkimi cazkami i z pazurkami sie nic nie dzieje.

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 19:02
przez RyuChanek i Betix
Przy moich ośmiu kotach mam całą gamę kocich zachowań i dlatego wiem że obcinanie zależy przede wszystkim nie od umiejętności obcinającego ale od kota. Poprostu z niektórymi kotami sie nie da! :evil: Narazie z przydlugimi spiczastymi pazurami chodzi Mika, która wywija sie, drapie, gryzie oraz Tusiu który bardzo sie tego boi i wyrywa całe łapki tak mocno i energicznie że boję sie aby nie wyrwać mu całego pazurka, bo jak złapię obcążkami a on w tym czasie szarpnie no to może sie to skończyc przynajmniej bólem. Miyi obcięłam co też jest sukcesem bo mnie gryzie, przy każdym pazurku atak na moje palce. Reszta kotków idzie wytrzymać ale żaden nie siedzi spokojnie. Obcinam pazurki obcążkami i jest ok, jak próbowałam tymi specjalnymi dla kotów to mi sie pazurki zgniatały i rozłaziły :?

PostNapisane: Wto sty 27, 2004 20:58
przez yyahyoo
ja obcinam zwykłaym małym "ludzkim" obcinaczem do paznokci - Kira jest bardzo zadowolona jak jej tak robię 8O elegancka panienka :D
Na poczatek polecami ci jednak obcinacz zwykły, bo u wyrywającego się kota trudno jest trafic pazurkiem w otworek (wymaga to troche wprawy) i łatwiej kota skaleczyć. Poza tym mnie podobnie jak Betix pazurki się "rozłaziły" zamiast obcinać. :?

pozdawiam i zyczę sukcesów w walce z pazurami