Witam,
Aż mnie świerzbi, żeby zapytac o radę, ale sie wstrzymam:)
Pani Danusi udało sie złapać siostrzyczke Boryska:)
Jest u mnie w domu, a konkretnie w szafce. Jest dzika, fuczy i sie potwornie boi. Mimo to jest kociczką prześliczną , nie mam jeszcze koncepcji na imię, ale nic samo przyjdzie.
Teraz mam pytanko( pytanka)- jak takiego dzikuska piwnicznego przekonać, że nic mu nie grozi? Zostawic ja w tej szafie, czy wywabiać czymś dobrym?
A po drugie- Borys jeszcze nie szczepiony, robic Małej kwarantannę, czy dać im sie spotkać? Bo jak on zobaczył ja w koszyczku to zaczął, zwyczajem rezydenta, prychac;)
buziaczki
Ela[/b]