Zostawiłam mojego kota...

Wyszłam rano z domu i nie zobaczę jej przez dwa tygodnie 
Normalnie płakać mi się chciało, kiedy ją głaskałam na pożegnanie, bidulka została sama w domu
A mój mąż (dość sceptyczny w temacie zwierząt i długo przeciwny wzięciu kota) wracał się z windy, bo "zapomniał się pożegnać"
Też tak tęsknicie za swoimi zwierzakami?

Normalnie płakać mi się chciało, kiedy ją głaskałam na pożegnanie, bidulka została sama w domu

A mój mąż (dość sceptyczny w temacie zwierząt i długo przeciwny wzięciu kota) wracał się z windy, bo "zapomniał się pożegnać"


Też tak tęsknicie za swoimi zwierzakami?