Strona 1 z 37

Klosio dzielne kocisko- koniec historii s.36

PostNapisane: Śro lut 02, 2011 23:27
przez iga5
tu artykuł o kotku http://www.otowroclaw.com/news.php?id=62353
tu w raporcie dnia http://cid-d7e466cdb5b8482e.office.live ... %c5%9b.wmv

witam,
jeszcze raz zacznę, żeby napisać to co się dzieje aktualnie z kotkiem. WROCŁAW.

Kotek jest ślicznym, wielkim z sumiastym wąsem starszym burasem. Pomimo ciężkich przejść jest bardzo ufny i garnie się do ludzi.
Przywedrował w moje okolice na początku lutego, zlapalismy go i zaopiekowała się nim tymczasowo Ania.
Kotek ma niedowład ogona (ma pogruchotany kregoslup ale to stary uraz), nie przeszkadza mu w chodzeniu. Ma tez mocznice i nieciekawie wygladajace nerki. Jego stan po 10 dniach leczenia poprawił się. Niestety testy na białaczke i Fiv wyszły dodatnie :(
Ponieważ kot jest bardzo cierpliwy, dzielny "nie pokazuje po sobie choroby" chcemy dać mu szanse na naturalne dożycie swoich dni.
Białaczka i Fiv nie sa zaraźliwe dla czlowieka natomiast poprzez krew i śline może się zarazić inny kot.
Szuka domu w którym pokocha go odpowiedzialny opiekun a on będzie mógł godnie spędzić resztę życia.
Zobowiązuje się partycypować w kosztach leczenia i karmy.

Sprawa jest bardzo pilna ! Bardzo proszę o cud...

Obecnie od około 2 m-cy kotek przebywa w miejscu gdzie jest dużo dzikich kotów, ma dostep do karmy i cieplego pomieszczenia, ale nie przyzwyczail sie do nowego miejsca, chowa się pod barak. Bardzo teskni za kontaktem z człowiekiem. Za każdym razem jak go odwiedzam i musze zostawić serce mi pęka...

Obrazek

a tak bylo na poczatku...
witam,
szukam pilnie DT dla duzego burego kocurka, jest bardzo chory (chyba koci katar) skudlaczony i chudziutki.
je tylko mokra karme. dzis dal sie podejsc i poglaskac. (pojawil sie wczoraj i dzis, wczesniej byl byl raz tydzien temu)

bardzo bym chciala dla niego znalezc jakis DT w ktorym moglby dojsc do siebie, wyglada na bardzo ufnego i na pewno byl kiedys w czyims domu, teraz pogryziony skudlaczony probuje sobie radzic na wolnosci.

jesli jutro przyjdzie tak kolo 18-19 tej do tej pory sie zjawial to bede mogla go zlapac.

problem w tym ze ja 4-go lutego czyli w piatek ide do szpitala i dobrze by bylo znalzezc DT na jutro tzn czwartek.
wiem ze to graniczy z cudem ale moze...
zapewnie karme i weterynarza ktory policzy po kosztach (które tez pokryję).

nadomiar zlego zepsula mi sie ladowarka i komorka zaraz padnie, bede miala nowa ladowarke jutro wieczorem, wiec prosze piszcie na maila, oddzwonie wieczorem.

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 7:03
przez Edytka1984
witaj
wiem że z domkami ciężko,ale proponuję byś w tytule dopisała,że pokryjesz koszty
może to kogoś zachęci?
w przeciwnym razie warto zrobić buraskowi budkę ze styropianu ,wyścieloną kołdrami czy kocykiem ,bo w takie mrozy on długo nie pociągnie
może dopisz w jakich rejonach wrocka znajduje się kocurek - może ktoś będzie mógł pomóc?

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 10:07
przez ogonia
:!: :!: :!:

jakies wiesci

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 11:46
przez AniaWrocław
Podniosę, bo pilne!

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 11:51
przez pucio79
:!: :!: :!:

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 12:40
przez Mruczeńka1981
Kurcze teraz to też mogę podnieść tylko
:|

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 12:41
przez AniaWrocław
Rozpuście wieści, gdzie możecie, plis!

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 13:28
przez iga5
Burasek przychodzi do mnie pod drzwi, to jest niedaleko radia i TV na krzykach. Pod domem mam cieplutka budke dla kotow z dwoma osobnymi wejsciami, ale czasem spia w niej tylko znane mi od lat dwie bezdomne dzikie kotki, ktore nie chca wejsc do domu.
On przychodzi naje sie i nie widzialam zeby wchodzil do budki :( jak dzis wczesniej przyjdzie to pojde z nim do weta. Ale nie wiem czy leczenie cos da jak on zyje na dworze. sprobuje go delikatnie wlozyc do tej budki i postawie mu tam jedzenie.

ale to rozwiaze troche problem na dzis a od jutra przez okolo tydzien mnie nie bedzie. maz bedzie wystawial ale raczej sucha karme bo mokra zamarza. a w tych godzinach wieczornych zwykle jeszcze go nie ma w domu.

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 13:33
przez Edytka1984
szkoda koteczka :(
domek DT pilny - w sumie to teraz przez jeden dzień chyba nie ma co liczyć na cud

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 15:14
przez Mruczeńka1981
hop!!!!

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 16:04
przez pucio79
i ja podniosę!

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 16:28
przez AniaWrocław
Iga! Nic?

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 17:09
przez iga5
jeszcze poczekam, na kotka tez mam nadzieje ze sie pojawi...

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 17:11
przez ogonia
trzymam kciuki - moze wrzuce na FB?

Re: Bury chory kocurek - potrzebny DT we wroclawiu PILNE !

PostNapisane: Czw lut 03, 2011 17:12
przez Mruczeńka1981
A weterynarz nie przetrzyma kilka dni? Wiem,że to ekstremalne rozwiązanie, ale może zawieźć go do schronu?Dziewczyny będą monitorować przez ten tydzień...