Miau.PL

...na ogł o moim super dwupaczku odpowiedziała b. miła pani.
ponieważ mój dwupaczek już spakował plecaczki to przekażę jakie kotki sa poszukiwane..

Pani da bardzo dobry,niewychodzący domek absolutnie zdrowemu dwupaczkowi-

maśc i płeć obojętna,niekoniecznie rodzeństwo ale kicie muszą się świetnie znać i kochac-nie może być to dwupaczek stworzony na tę okazję..
wiek dwupaczku 3,max.4 miesiące- kotki muszą być po odrobaczeniu i zaszczepieniu-gotowe do adopcji,najlepiej aby były to kotki które nawet nie przeszły kk,a więc nie były nosicielami.

pani dopiero co pochowała młodziutką-super rasową kotkę z hodowli-kotka miała wadę serca i dlatego pani jest szczególnie uczulona na punkcie zdrowia kociaków- po prostu ,jak stwierdziła, boi się że "drugi raz by tego nie przezyła"...

prosze się wpisywać a ja będę podsyłała link Pani i ewent.innym dzwoniącym do mnie w tej samej sprawie.

mam takie cuda 2 -




co prawda już 6 miesiąc poleciał, ale dziewczynki wyglądają przecudnie,
są bardzo grzeczne jak na takie młode koty, dają przy sobie zrobić wszystko,
są mega zżyte ze sobą, wyglądają jak bliźniaczki
- mam czasem problemy z odróżnieniem, ale charaktery mają różne
mają 30cm ogony i wyglądają trochę jak orientalne krótkowłose : http://www.muamat.com/reviews/tfiles/serve/3805/small
są u mnie od 5 dnia swojego życia
są przekochane..

Wróciły w listopadzie z adopcji bo chłopak się rozmyślił teraz szukam im bardzo dobrego domku

dla mnie cuda- podeślę Pani linka

Witam, dziekuje za wpis
Koteczki są cudowne... i takie podobne...! Czy one mieszkaja w W-wie?
Pozdr, Ania

Rakea, te kociczki są absolutnie przecudne!
Już zazdroszczę przyszłemu domkowi!

jakby doszła adopcaj do skutku to się pochwalicie,mam nadzieję

Melutek pisze:Witam, dziekuje za wpis
Koteczki są cudowne... i takie podobne...! Czy one mieszkaja w W-wie?
Pozdr, Ania

Są w Warszawie
Podobieństwo siostrzyczek naprawdę zadziwiające!
Zapraszam do obejrzenia koziołków na żywo

jamkasica pisze:Rakea, te kociczki są absolutnie przecudne!
Już zazdroszczę przyszłemu domkowi!

dzięki Kasiu przekażę dziewczynkom komplementy

Smarti - oczywiście, że opowiemy i dzięki za możliwość prezentacji mojego przychówku

i co? i co?????

jak widać na razie cisza..może to nie ten domek po prostu?

Witam, baardzo przepraszam za milczenie! Mam zawirowanie z praca, chcą mnie wysłać za granicę na kilka miesięcy, stąd musze się wstrzymać z decyzją o adopcji do czasu, jak się wszystko wyjasni! Nie wie, czy transportowanie kotków do Szwajcarii na kilka miesięcy miałoby sens...???
Myślę...
A jak dziewczynki się miewają? Czy nadal czekają na domek?
Ma Pani jakies aktualne zdjęcia?
Dziekuję i pozdrawiam!

Melutek pisze:Witam, baardzo przepraszam za milczenie! Mam zawirowanie z praca, chcą mnie wysłać za granicę na kilka miesięcy, stąd musze się wstrzymać z decyzją o adopcji do czasu, jak się wszystko wyjasni! Nie wie, czy transportowanie kotków do Szwajcarii na kilka miesięcy miałoby sens...???
Myślę...
A jak dziewczynki się miewają? Czy nadal czekają na domek?
Ma Pani jakies aktualne zdjęcia?
Dziekuję i pozdrawiam!

Pozwolę sobie napisać, że nosicielami wirusa herpes (wywołuje kk) jest 99% kotów. Nawet jeśli kociak na dziś nie ma żadnych objawów, nie ma gwarancji, że nie pojawią się w przyszłości... Proszę się nie obrażać, ale kot to nie zegarek - gwarancji na niego nikt rozsądny nie udzieli

smarti pisze:no to rzeczywiście bardzo na temat zacytowanego postu...

ale mój dwupaczek należał szczęśliwie do tego 1%

..skoro w temacie zdrowia...

pozwole sobie zauważyć że mój dwupaczek szczęśliwie nie miał kk
możliwe że jeśli Rakea znała swój dwupaczek od 5-tgo dnia życia to tez nie przechodziły kk.

no i moich 6-ciu rezydentów też nigdy nie miało kk i znam jeszcze wiele takich kotów u znajomych-to już u mnie (czyli wsród znanych mi wszystkich kotów) statystycznie robi się o wiele więcej niż 1%
kk mają przeważnie bidule i znajdki-kociaki zdrowych kociczek urodzone w domu nie maja raczej skąd go mieć

Edit;
nie dam się wciągnąć w kłótnie.

smarti pisze:no to rzeczywiście bardzo na temat zacytowanego postu...

ale mój dwupaczek należał szczęśliwie do tego 1%

Z ciekawości - robiłaś badania na nosicielstwo herpesa?

smarti pisze:kk mają przeważnie bidule i znajdki-kociaki zdrowych kociczek urodzone w domu nie maja raczej skąd go mieć

mają skąd. Herpes to wirus, do przyniesienia na butach.
Kocie znajdki i bidule nie zawsze mają herpes.
Dachowce, tak radośnie i głupio czasem rozmnażane nie są przed kryciem badane. Ani kocur, ani kotka. Któreś mogło być nosicielem wirusa i przekazać maluchom. A co gorsza, nie są też testowane w kierunku białaczki. Ani badane pod kątem PKD czy HCM. Ani na nosicielstwo koronawirusa.

Ot, taki drobiazg

Edit;
nie dam się wciągnąć w kłótnie.

Tylko może upewnij się co do spraw, o których starasz się wyrokować.

Pani ma mocno nierealne wymagania. NIKT nie da gwarancji, że kot, jaki by nie był super zdrowy w momencie oddawania, w nowym domu na coś nie zachoruje. To żywe stworzenie.
Herpes śmiertelny nie jest. Uciążliwy też na ogół nie. I nie musi być stale leczony.

a jesli kotki zachoruja w nowym domku