Strona 1 z 2

chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 22:57
przez Patmol
mam w domu od września, przygarniętą z ulicy, ok. roczną kotkę
i chciałabym jej znaleźć DS
jest zdrowa, zaszczepiona - tylko nie wiem czy jest wysterylizowana :?

weterynarz ją oglądał, nie ma żadnych śladów po szwach
ale to nic nie musi znaczyć
ale jednocześnie jest u mnie od września, czyli ok. czterech miesięcy
i nie miała ani jednej rui

szkoda mi ją ciąć bez potrzeby
tym bardziej, że nie jest w typie rasy, nie jest długowłosa ani ruda
jest bardzo milutka i grzeczna i spokojna
wygląda tak
Obrazek

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:00
przez vega013
Patmol pisze:mam w domu od września, przygarniętą z ulicy, ok. roczną kotkę
i chciałabym jej znaleźć DS
jest zdrowa, zaszczepiona - tylko nie wiem czy jest wysterylizowana :?

weterynarz ją oglądał, nie ma żadnych śladów po szwach
ale to nic nie musi znaczyć
ale jednocześnie jest u mnie od września, czyli ok. czterech miesięcy
i nie miała ani jednej rui

szkoda mi ją ciąć bez potrzeby
tym bardziej, że nie jest w typie rasy, nie jest długowłosa ani ruda
jest bardzo milutka i grzeczna i spokojna
wygląda tak
Obrazek

Jest prześliczna. Podobna do przedstawicieli nawet kilku ras krótkowłosych. Wystarczy rasowy kocur...
Może zrobisz jej USG jamy brzusznej?

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:02
przez Patmol
dobry pomysł 8)
ile może kosztować?

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:03
przez Jana
A co da usg?
Jeśli wet zobaczy jajniki, to trzeba ciąć, ale jeśli jajników nie zobaczy, to wcale nie znaczy, że ich nie ma - niezwykle trudno dojrzeć jajniki i macicę o ile są zdrowe a kotka nie jest w ciąży. Najlepsi specjaliści od usg się mylą.

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:09
przez dite
Usg może nie wystarczyć, żeby to stwierdzić, wydasz kaskę na zabieg a nie będzie pewności.
Niedługo pogoda będzie sprzyjająca amorom. Oby się ujawniła rują natura.
Czy zainteresowany domek nie zgadza się na zapis w umowie o sterylizacji?

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:11
przez Patmol
zastanawiam się czy wystarczy zrobić zastrzeżenie w umowie adopcyjnej
i uprzedzić jej przyszły DS
nie mam wcale doświadczenia w adopcjach :oops:

dite pisze:Czy zainteresowany domek nie zgadza się na zapis w umowie o sterylizacji?

jeszcze nie ma nikogo zainteresowanego :roll: zaczęłam dopiero kilka dni temu robić ogłoszenia, bo cały czas myślę jak to rozwiązać

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:19
przez dite
aha, to niech "zawieszczę"; zanim się znajdzie odpowiedni domek, kotkę wezwie zew, ciachniesz, odchuchasz po zabiegu i spokojnie pojedzie do DS

gdyby się natura nie odezwała, tym bardziej umowa adopcyjna się przyda

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:26
przez Patmol
dite pisze:zanim się znajdzie odpowiedni domek, kotkę wezwie zew, ciachniesz, odchuchasz po zabiegu i spokojnie pojedzie do DS
chciałabym :mrgreen:
dlatego nie spieszyłam się z jej ogłaszaniem
wepchała mi się do domu we wrześniu i od września nic ....

we wrześniu przygarnęłam też malutką rudą kocicę - będzie miała teraz ok 5 miesięcy
i za nią moje kastrowane kocury zaczynają trochę tęsknie patrzeć
a na tą dorosłą, roczną nigdy, żaden z nich nawet w ten sposób nie spojrzał 8)

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:31
przez vega013
dite pisze:gdyby się natura nie odezwała, tym bardziej umowa adopcyjna się przyda


Do czego? Umowa adopcyjna to sztuka dla sztuki. Wszystko zależy od człowieka. Jeżeli trafisz na nieodpowiedniego, nie będziesz w stanie wyegzekwować jej zapisów. Umowa niczego nie gwarantuje. Owszem, możesz iść do sądu. Sprawa cywilna, będzie ciągnąć się latami. O zmarnowanym czasie, energii, a przede wszystkim kosztach, nie ma sensu pisać.
Edit: Jeżeli właściciel nie będzie chciał kontaktować się z Tobą, to niczego się nie dowiesz.

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:36
przez vega013
Jana pisze:A co da usg?
Jeśli wet zobaczy jajniki, to trzeba ciąć, ale jeśli jajników nie zobaczy, to wcale nie znaczy, że ich nie ma - niezwykle trudno dojrzeć jajniki i macicę o ile są zdrowe a kotka nie jest w ciąży. Najlepsi specjaliści od usg się mylą.


U mojej kotki z karłowatością przysadkową (wygląda jak niespełna 3-miesięczne kocię) na USG specjalista wypatrzył jajniki i macicę bez problemu. Kotunia badana była z innego powodu, ale w opisie jest o jajnikach i macicy. Uprzedzam pytanie, dlaczego nie wysterylizowałam. Nie można tego zrobić ze względów zdrowotnych. Kocury w domu są wykastrowane.

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:39
przez Patmol
vega013 pisze:Umowa adopcyjna to sztuka dla sztuki. Wszystko zależy od człowieka. Jeżeli trafisz na nieodpowiedniego, nie będziesz w stanie wyegzekwować jej zapisów. Umowa niczego nie gwarantuje.

wiem :roll:

i dlatego się zastanawiam
czy lepiej zaryzykować jej niepotrzebne cięcie
czy to, że trafię na nieodpowiedzialnych ludzi

dlatego szukam rady na forum, u tych co mają doświadczenie w adopcjach

taki ma śliczny brzuszek
Obrazek

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:41
przez vega013
Patmol pisze:
vega013 pisze:Umowa adopcyjna to sztuka dla sztuki. Wszystko zależy od człowieka. Jeżeli trafisz na nieodpowiedniego, nie będziesz w stanie wyegzekwować jej zapisów. Umowa niczego nie gwarantuje.

wiem :roll:

i dlatego się zastanawiam
czy lepiej zaryzykować jej niepotrzebne cięcie
czy to, że trafię na nieodpowiedzialnych ludzi

dlatego szukam rady na forum, u tych co mają doświadczenie w adopcjach

taki ma śliczny brzuszek
Obrazek


Ten cudny brzuszek po operacji zarośnie futerkiem i nie będzie śladu. Kotunia jest wyjątkowo piękna :1luvu:

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:42
przez Patmol
czyli myślisz, że lepiej jednak dla pewności ciachnąć?

ile orientacyjnie kosztuje usg?

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:43
przez Jana
vega013 pisze:
Jana pisze:A co da usg?
Jeśli wet zobaczy jajniki, to trzeba ciąć, ale jeśli jajników nie zobaczy, to wcale nie znaczy, że ich nie ma - niezwykle trudno dojrzeć jajniki i macicę o ile są zdrowe a kotka nie jest w ciąży. Najlepsi specjaliści od usg się mylą.


U mojej kotki z karłowatością przysadkową (wygląda jak niespełna 3-miesięczne kocię) na USG specjalista wypatrzył jajniki i macicę bez problemu. Kotunia badana była z innego powodu, ale w opisie jest o jajnikach i macicy. Uprzedzam pytanie, dlaczego nie wysterylizowałam. Nie można tego zrobić ze względów zdrowotnych. Kocury w domu są wykastrowane.

A Maryla miała kotkę, której Marciński zobaczył odprysk jajnika, a okazało się, że ma wszystko. :twisted:
Wszyscy weci, z którymi o tym rozmawiałam, potwierdzali, że usg nie jest rozstrzygające jeżeli jajników i macicy się nie zobaczy. Dlatego Nosek, kocur z rujami, miał laparotomię.

Re: chcę oddac kotkę do adopcji, ale nie wiem czy sterylizowana

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 23:44
przez vega013
Jana pisze:Wszyscy weci, z którymi o tym rozmawiałam, potwierdzali, że usg nie jest rozstrzygające jeżeli jajników i macicy się nie zobaczy. Dlatego Nosek, kocur z rujami, miał laparotomię.

:?: :?: :?: Nosek był hermafrodytą?

Ja tylko napisałam, że u Lili, mimo że maciupcia, zauważono i jajniki, i macicę. Czy jest to reguła, czy chlubny wyjątek, nie jestem w stanie powiedzieć.

USG w Warszawie 50 - 100 zł, zależy gdzie się robi.