Strona 1 z 1

Filipek, a może Filipinka? :)

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 15:00
przez nulca
Witajcie!

Przedstawiam Wam naszego maluszka :) Razem z TŻ adoptowaliśmy go od pewnego małżeństwa, do których kotek został podrzucony :( Państwo byli z kotkiem u weta, który orzekł, że to kocurek. Mi się jednak wydaje, że jest to dziewczynka. Kicia ma już pół roku a "jajców" brak :) Niedługo znów kotek jedzie do weta, wtedy się okaże :) Póki co na razie jest Filipkiem :))

Koteczek jest u nas od Świąt, na początku bardzo bardzo płakał, ale powoli się przyzwyczaja. Daje się głaskać tylko pod stołem, przy misce i bardzo rzadko na łóżku - widzę jednak że coraz mniej ucieka i mam nadzieję że już wkrótce w ogóle nie będzie się bał :)

A oto on:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Filipek, a może Filipinka? :)

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 15:13
przez Danusia
śliczne kocio :1luvu:

Re: Filipek, a może Filipinka? :)

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 15:59
przez Szura-najmysi mama
Pięknota :1luvu:

Re: Filipek, a może Filipinka? :)

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 16:32
przez Dorota
nulca pisze:Witajcie!

Przedstawiam Wam naszego maluszka :) Razem z TŻ adoptowaliśmy go od pewnego małżeństwa, do których kotek został podrzucony :( Państwo byli z kotkiem u weta, który orzekł, że to kocurek. Mi się jednak wydaje, że jest to dziewczynka. Kicia ma już pół roku a "jajców" brak :) Niedługo znów kotek jedzie do weta, wtedy się okaże :) Póki co na razie jest Filipkiem :))

Koteczek jest u nas od Świąt, na początku bardzo bardzo płakał, ale powoli się przyzwyczaja. Daje się głaskać tylko pod stołem, przy misce i bardzo rzadko na łóżku - widzę jednak że coraz mniej ucieka i mam nadzieję że już wkrótce w ogóle nie będzie się bał :)

A oto on:

Obrazek



Gratuluje! :D
Dobrze zbudowane kocie... :wink:

Re: Filipek, a może Filipinka? :)

PostNapisane: Śro sty 26, 2011 10:43
przez nulca
Witamy wszystkie forumowiczki i forumowiczów :)

Otóż Filipek to jednak Filipinka :-) TŻ jednak nie może się przestawić i cały czas nazywa kicię pierwszym imieniem :D

Chciałabym prosić o poradę, ponieważ nie mam doświadczenia z kotkami. W domu rodzinnym mamy tylko kocury i to już seniory, a ten młodziak to dziewczynka. 2 dni temu zaczęła strasznie miauczeć, przeraźliwie nawoływać 'auuu auu' (coś jak marcujący się kocur) - czy to ruja? Kotkę nic nie boli, jest żwawa i radosna, ma apetyt i chęć do zabawy - tylko to zawodzenie nasilające się w nocy :(

Jak już mówiłam, nie mam doświadczenia jeśli chodzi o kocie dziewczynki i nie wiem jak wygląda ruja...

Nie byliśmy jeszcze z kicią u weta, ponieważ samochód jest w naprawie :( ale uprzedzając pytania odpowiem, że kicia będzie wysterylizowana :)

Re: Filipek, a może Filipinka? :)

PostNapisane: Śro sty 26, 2011 11:11
przez Mysza
jak się tarza, głaskana wypina -to ruja. Czas się umówić na sterylizację :)

Ale, ze czytam,z e u weta to rzadko bywała, to czy jest minimum dwa razy odrobaczona i dwa razy zaszczepiona?

Re: Filipek, a może Filipinka? :)

PostNapisane: Śro sty 26, 2011 11:26
przez nulca
Wypina sie, ale nie tarza - za to gania jak szalona po mieszkaniu :)

A kicia została już odrobaczona i zaszczepiona przez poprzednich właścicieli :)