Strona 1 z 1

4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 10:57
przez Zołzik
Słuchajcie mam problem. Mój kociak, który właśnie dzisiaj kończy 4 miesiące (wszystkiego najlepszego Klopsie) jak jest głodny, to czasami idzie do miski, a częściej jak ma bliżej, to ssie swoją mamę, która jakoś specjalnie się nie odpędza...
Nie wiem co robić, bo w sumie, to chyba za długo trwa i powinna już go odstawić zupełnie przecież, a on dalej ciągnie. Boję się, że to może mieć jakieś negatywne skutki zdrowotne/psychiczne dla tych kotów.

Poradźcie mi coś jako bardziej doświadczone kociary. Poczekać, aż mu się znudzi, czy jakoś go oduczać?

Dodam, że dostaje jeść często i dużo, ma też wodę i mleko dla kociąt i na pewno nie chodzi głodny...

A ja nie wiem co robić. Pomocy!!

Re: 4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 13:51
przez elu
Ja się na tym nie znam, więc tylko podrzucę, żeby ktoś doświadczony zauważył wątek.

Re: 4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 19:50
przez Zołzik
podnoszę. nikt nie ma pomysłu ?? ;(

Re: 4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 20:04
przez kropkaXL
Skoro matka go nie odpycha,to chyba nic złego sie nie stanie,jak się do mamy poprzytula i possie-to daje mu poczucie bezpieczeństwa i bliskości.

Re: 4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 20:07
przez naline
Może lepiej zapytać na wątku hodowlanym, w końcu tam mają kociaki ;)

Re: 4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 8:02
przez Zołzik
dzięki naline tak zrobię :)

Re: 4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 8:42
przez Agita
Hej, mój kot ssał matkę bardzo długo. Zdarzało mu się chyba nawet po roku podchodzić i próbować. Wydaje mi się, że to bardziej była kwestia psychicznego poczucia bezpieczeństwa, bo kotka już raczej mleka nie miała. Na pewno na kotkę to źle nie wpłynęło, ale ona zawsze dobrze wygląda (w sensie, że nie jest np. za chuda). Co do synka, to wyrósł na bardzo strachliwego, taki mami-synuś. Nie mam pojęcia, czy jego strachliwy charakter ma jakikolwiek związek z długim ssaniem.. może byłby taki też przy szybszym odstawieniu. Jednak u koni słyszałam taką teorię, że jeśli źrebak długo ssie matkę, to będzie mniej samodzielny później w życiu. Ale 4 m-ce to jeszcze nie tak długo.

Re: 4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 13:16
przez MariaD
4-miesięczny kociak to nie taki strasznie duży kot :)

Jeżeli kotka jest dobrze odżywiona, nie odgania kociaka, sutek nie ma podrażnionych to pozwolić malcowi ssać.
Czasami są takie "mamisynki" że od cyca nie odpędzisz do późnego wieku. I są takie "kotki-Polki" że cyca dają aż do pełnoletności. :)

Agita pisze:Wydaje mi się, że to bardziej była kwestia psychicznego poczucia bezpieczeństwa, bo kotka już raczej mleka nie miała.

Dokładnie tak. Kociak pewnie z tych bardziej wrażliwych i delikatniejszych psychicznie.
Lepiej nich ssie matkę niżby - odstawiony na siłę - ssał własne ciało czy jakieś przedmioty.
Przyjdzie czas, że kotka łagodnie (albo i nie) odsunie kociaka od cycka.

Re: 4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 13:18
przez MariaD
Agita pisze:Nie mam pojęcia, czy jego strachliwy charakter ma jakikolwiek związek z długim ssaniem.. może byłby taki też przy szybszym odstawieniu.

Raczej odwrotnie - te "strachulce" dłużej ssą. Jakby takiego kociaka odstawić za wcześnie na siłę - byłoby jeszcze gorzej.

Re: 4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 14:34
przez Zołzik
dziękuję za odpowiedzi. Zostawię kociaka w takim razie w spokoju. Kotka go nie goni, ma jeszcze mleko, więc niech sobie ssie chłopak ;)

A co do charakteru, to raczej matka strachliwa - kociak niczego sie nie boi i ogólnie jest odważny, tylko nie lubi kontaktu z ludziem - tzn. chetnie sie bawi, drapie, gryzie, ale już pogłaskać to się nie da... mam nadzieję, że jak podrośnie to mu się to zmieni... ;)

Re: 4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 14:57
przez MariaD
Popracuj nad jego kontaktem z ludźmi. Zobacz co lubi do jedzenia najbardziej i tym karm z ręki.
Jak przychodzą goście - niech dają z reki jakieś smaczki.
Bierz go na kolana, na kocyk, owijaj go w kocyk i przytulaj, Na sekundę, dwie i puszczaj. Potem dłużej i głaszcz.
Głaszcz jak je. Głaszcz delikatnie jak śpi.

Nie licz na to, ze jak podrośnie to się zmieni. Teraz to trzeba zmieniać.

Re: 4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 16:06
przez Zołzik
Staram się nosić go jak najczęściej na rękach, jak śpi albo jak jest taki ledwo przebudzony to go głaszczę i ogólnie bawię się z nim, próbuję go głaskać jak leży, ale on się nie daje za nic. Za to chętnie siedzi na rękach, a jak otwiera się drzwi to budzi się w nim prawdziwa ruda torpeda - leci po klatce dwa piętra wyżej i obwąchuje - jest ciekawski i odważny, gości też się nie boi, z każdym się bawi, tylko głaskać się nie chce... a mruczy tylko jak ssie matkę...

Będzie dzikus... :(

Re: 4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:17
przez MariaD
Zołzik pisze:Będzie dzikus... :(

Nie. :)
Trzeba go "rozmiziać".
Z tego co piszesz to raczej typ "nie mam czasu na pieszczoty jak tyle ciekawych rzeczy naokoło".

Zołzik pisze:Za to chętnie siedzi na rękach

No to miziaj na rękach. :)

Re: 4-miesięczny kociak ssie matkę - nie za długo ??

PostNapisane: Śro sty 19, 2011 7:54
przez Zołzik
MariaD - jak siedzi na rękach, to miziać też się nie da, bo od razu zaczyna gryźć, czasami też liże po rękach, ale częściej gryzie. Jest rzeczywiście bardzo ciekawski i ruchliwy, jakby mówił "co ty mi tu z jakims mizianiem, ja mam ważną misję do spełnienia, przecież poluję na misia... ". Kochany kociak jest, ale będę nad nim pracować, bo nie chcę wychować dzikusa - wystarczy, że jego mama nie może się przekonać, że w końcu ma dom, ale jej trzeba po prostu więcej czasu chyba. A małego będziemy wychowywać :)

Dziękuję za pomoc!!