Strona 1 z 1

Luna i Tygrys u początkującej kociary:)

PostNapisane: Nie sty 09, 2011 16:00
przez MissTake2
Żadne z moich 'dzieci' nie było planowane :lol: Nigdy wcześniej nie miałam kota, aż pewnego dnia pojawiła się..

Luna:
Mała czarna kuleczka wlepiająca we mnie wielkie żółte ślipia siedziała u mnie na klatce schodowej. Na pierwszym piętrze. Skąd się tam wzięła? Zapewne była jedną z kotów zimujących w piwnicy.
Przeszłam obok niej raz...
Drugi raz już nie mogłam. Sms do TŻa - 'chcesz nowego kota?'
Odebrałam telefon, wyjaśniłam sytuację, odpowiedź - 'łap go szybko zanim ucieknie' :mrgreen:
Biedna wystraszona kuleczka pojechała ze mną do TŻa, gdzie też okazało się, że to kotka.
2 dni siedziała schowana za zasłoną, nie jadła, nie piła, nie załatwiała się... Na szczęście w końcu wyszła.
Ktoś ją skrzywdził, czy taka po prostu jej natura? Nie wiem.
Dla mnie jest przemiłą pieszczoszką, obcych się boi. Dzieci wręcz ją przerażają.
Najgorsze, że ze względu na pracę TŻa muszę z nią jeździć z miejsca na miejsce - dom, dom TŻa, akademik.
Nie wiem, co z tym zrobić, bo biedactwo się stresuje przy każdej przeprowadzce, chociaż to ciągle te same miejsca :(
Zna ktoś takie przypadki?
Jak mam postępować z takim cykorem?

Kilka zdjęć - chyba już po nich widać różnice charakterów tych kociaków :roll:
http://img710.imageshack.us/gal.php?g=pict0019jc.jpg

Re: Luna i Tygrys - proszę o rady

PostNapisane: Nie sty 09, 2011 18:22
przez ula-misia
trzeba by do weta sprawdzić czy z koteczką jest wszystko ok :ok:

Re: Luna i Tygrys - proszę o rady

PostNapisane: Nie sty 09, 2011 20:28
przez MissTake2
http://kotburger.pl/23009/kamehame
Kotka już trochę czasu u mnie siedzi, niedługą ją czeka druga wizyta u weta :wink:

Re: Luna i Tygrys u początkującej kociary:)

PostNapisane: Pt lut 04, 2011 9:42
przez MissTake2
Koty chorują i nie wiem co zrobić, proszę o radę kogoś z większym doświadczeniem z kotami niż moje...
viewtopic.php?f=1&t=123690&start=0

BTW Luna się robi coraz bardziej pewna siebie, ostatnio na luzie zwiedzała po szczepieniu gabinet weterynarza :) Choć dalej jest dość nieufna wobec obcych, tzn w sumie każdego oprócz mnie i TŻ... Nawet mi się to podoba 8) Nie to co Tygrys zdrajca co z każdym jest za pan brat :lol:

Re: Luna i Tygrys u początkującej kociary:)

PostNapisane: Pt lut 04, 2011 9:59
przez FeminaLaboriosa
Moja kotka jest ze mną od maleńkości . Zawsze była płochliwa i bojaźliwa. Taki ma charakter. Czasem wystarczy brzęk zapalanej zapalniczki a ona się chowa ze strachu. Uwielbia spokój i ciszę i to jej się staram zapewnić. Żadnych podniesionych głosów, żadnych nieskoordynowanych ruchów, tylko spokój i opanowanie. Nigdy nie zaznała przemocy- taki ma charakter.