Strona 1 z 7

~~~ Muffinka - już w DS :)

PostNapisane: Nie sty 09, 2011 1:26
przez monikah
Oto Muffinka - słodka kocia dziewczynka :):

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

http://images8.fotosik.pl/556/db191286e65b2bfcmed.jpg

Muffinka ma około pół roku. Trafiła do mnie kilka miesięcy temu, od mojego weta.
Muffinka jako małe kociątko została porzucona w lecznicy. Prawdopodobnie miała wypadek samochodowy, w wyniku którego ma uszkodzone nerwy w części łapki. Właścicielka przyniosła ją do lecznicy, gdzie miała zostać zdiagnozowana i zapewniała jak bardzo ją kocha. Niestety już nigdy więcej się nie pojawiła.

Muffinka, kiedy do mnie trafiła, była nieśmiałym kotkiem, trochę przestraszonym. Jednak od samego początku mruczała podczas głaskania. Teraz nieśmiałość jej przechodzi - przynajmniej w stosunku do domowników - odpowiada, kiedy się do niej mówi, domaga się głaskania, rozkłada się brzuchem do góry i mruczy. W związku z jej ciągłą tendencją do rozkładania nóg, uzyskała niewybredną ksywę - mała dzieweczka (bez e) :D.

Muffinka bardzo lubi przyjazne koty. Zaprzyjaźniła się z Jaśminką (rezydentką) - razem bawią się i szaleją. Z drugą rezydentką - rzadko się ganiają. Trzecia zołza niestety nie lubi żadnych kotów, więc Muffinkowi czasem się dostanie łapą za zbytnie spouafalanie się.

Muffinka ma uszkodzone nerwy w prawej przedniej łapce. Nie ma czucia między stopą a łokciem. Nie ma szans żeby je odzyskała. Kiedy chodzi lub biega opiera się na łokciu.
Początkowo często używała uszkodzonej łapki - myła się nią, turlała piłeczkę, wybierała suche z miski. Teraz sprawność się jej pogorszyła. Dodatkowo odczuwa prawdopodobnie jakieś bóle - być może mocno nadużywanego łokcia lub ramienia. Co drugi dzień dostaje lek przeciwbólowy - jeśli go nie dostanie - oszczędza się i głównie leży.

Niedługo Muffinka zostanie poddana zabiegowi amputacji uszkodzonej łapki. Jeszcze nie ma odleżyn, ale im dłużej będzie tak chodziła, im większy będzie ciężar jej ciała i obciążenie łokcia, tym będzie gorzej. Trochę się boję, ale mam nadzieję, że nauczy się chodzić od nowa, bez łapki :(. Jeśli ktoś ma takiego kotka, będę wdzięczna za rady.

Muffiką interesowała się niedawno pewna Pani, która przyjechała nawet w odwiedziny. Pani jednak chyba przestraszyła się i zrezygnowała - nie odezwała się więcej. Oczywiście nie mam do niej żadnych pretensji - adopcja Muffinki musi być szczególnie dobrze przemyślana.

Właściwie nie wiem, czy ogłaszać teraz Muffinkę. Na pewno adopcja będzie dopiero po amputacji łapki i rekonwalescencji - to musi odbyć się u mnie.

Tutaj filmik Muffinki autorstwa Tajemniczego Wujka Z :):
http://www.youtube.com/watch?v=JNeSmfn4b90

28.01.2011 - film pt. Muffinka się bawi :):
http://www.youtube.com/watch?v=uAOv9OCWMXY

04.02.2011 - Muffinka pojechała do swojego Domku :).

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Nie sty 09, 2011 1:31
przez Szalony Kot
Ona jest taka śliczna... A trójłapek to też kot, ot co :)

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Nie sty 09, 2011 1:37
przez niki2117
No to kciuki olbrzymie za piękną kocinkę,planowaną operację i szybki powrót do zdrowia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Nie sty 09, 2011 2:32
przez vega013
Zaznaczam wątek i trzymam kciuki za przecudną Muffinkę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Nie sty 09, 2011 11:56
przez Anuk
Zastanawiam się którą z dam określasz mianem "trzeciej zołzy" :twisted:

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Nie sty 09, 2011 12:13
przez Anka
O właśnie, znam ten problem. Ja mam to samo z tylną łapką mojej niesprawne Teni. Chodzi na piętce i zrobiła jej się paskudna rana. Też chwilami myślę o amputacji, ale u Teni o tyle gorzej, że druga tylna łapka też z niedowładem, tylko słabszym. W twoim wypadku myślkę, że decyzja dobra.

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Nie sty 09, 2011 22:17
przez monikah
Anuk pisze:Zastanawiam się którą z dam określasz mianem "trzeciej zołzy" :twisted:



Terrorystkę, która uważa że jest najważniejsza w domu :mrgreen:. Poza tym jest słodka :).

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Nie sty 09, 2011 22:22
przez monikah
Anka pisze:O właśnie, znam ten problem. Ja mam to samo z tylną łapką mojej niesprawne Teni. Chodzi na piętce i zrobiła jej się paskudna rana. Też chwilami myślę o amputacji, ale u Teni o tyle gorzej, że druga tylna łapka też z niedowładem, tylko słabszym. W twoim wypadku myślkę, że decyzja dobra.


Tak właśnie myślę, że to chyba dobra decyzja. Wcześniej jeszcze miałam nadzieję na poprawę jej stanu, tym bardziej, że miała czucie w paluszkach.
Wprawdzie do amputacji przednia łapka, ale Muffinka jest młodziutka i ogólnie zdrowa, więc chyba sobie poradzi. Obawiam się, że im dłużej taka sytuacja potrwa, to nie tylko porobią się jej odleżyny, ale nawet jakieś skrzywienie kręgosłupa.

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Nie sty 09, 2011 22:41
przez Cameo
Muffinka - słodka dziewczynka :1luvu:

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Nie sty 09, 2011 23:07
przez Anuk
monikah pisze:
Anuk pisze:Zastanawiam się którą z dam określasz mianem "trzeciej zołzy" :twisted:



Terrorystkę, która uważa że jest najważniejsza w domu :mrgreen:. Poza tym jest słodka :).


Iskiereczka?

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Pon sty 10, 2011 12:59
przez iskra666
Mafin trzymam kciuki za dom :)

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Śro sty 12, 2011 19:36
przez Cameo
Hej Muffin - co u Ciebie słychać? :kotek: nadal szukasz domu? :kotek:

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Śro sty 12, 2011 22:02
przez vega013
Co słychać u kochanej Muffinki?

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Śro sty 26, 2011 22:02
przez Szalony Kot
Co słychać? Jak łapka?

Re: ~~~ Muffinka - DT monikah - niedługo amputacja

PostNapisane: Czw sty 27, 2011 0:08
przez monikah
U Muffinki wszystko w porządku :).
Łapka przestała jej dokuczać - już nie potrzebuje środków przeciwbólowych. Muffinka rozszalała się jak mały kociak, skacze, napada na inne koty, gania się z nimi :). Zrobiła się też bardzo miziasta - sama się domaga głaskania, jest czasami wręcz namolna. Jak przestaję ją głaskać, to miauczy z oburzeniem i strzela mi wszędzie baranki. Jednak do innych osób jest nadal ostrożna.
Operacja została odłożona na chwilę - ze względów logistyczno-technicznych.