Strona 1 z 1

Kot zatruty - ratunek!

PostNapisane: Sob sty 08, 2011 18:54
przez JuTi
Witam! Jestem tutaj pierwszy raz i już na początku chciałam poruszyć ważny temat. Czynnikiem, który skłonił mnie do napisania jest gwiazda betlejemska, a dokładniej zatrucie, które wywołuje. Mam już wiekową kotkę i nigdy nie przyszło mi do głowy, że to cholerstwo może prawie uśmiercić kota! Przyznaję, że odpowiedzialna jestem całkowicie i gdybym wcześniej sprawdziła...
Kicia zjadła trochę tej gwizdy, w sumie to nawet nie wiem dokładnie ile bo była sama w domu. Miała silne wymioty, biegunkę. Weterynarz podał jej jakieś leki, nawodnił ją. Trochę doszła do siebie (początkowo na to, że żyje wskazywały tylko ruchy klatki piersiowej przy oddychaniu). Teraz sika ale nie chce jeść, ciągle ma pełno śluzu w jamie ustnej, nosku i oczkach, cały czas leży, a jak już postanowi pochodzić to chwieje się na wszystkie strony. I tak już od dwóch tygodni. Cały czas dostaje masę kroplówek, które trzymają ją przy życiu.
Czy któryś z Waszych kotów też coś takiego przeszedł? Czy wyszedł z tego? Jak długo trwała rekonwalescencja? Będę wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą informację. Pozdrawiam.

Re: Kot zatruty - ratunek!

PostNapisane: Sob sty 08, 2011 18:56
przez JOOAŚKA
Jak jesteście pod opieką weta napewno będzie dobrze..trzymam kciuki za kocia

Re: Kot zatruty - ratunek!

PostNapisane: Sob sty 08, 2011 19:07
przez Anna61
Moja kotka zatruła się, prawdopodobnie skrzydłokwiatem.
W szpitalu 9 dni lekarze walczyli o życie, miesiąc sama nie jadła i nie piła. Po wyjściu ze szpitala karmiłam ją kilka razy dziennie strzykawką.
Teraz kotka ma się dobrze, choć może jest za gruba. :twisted:

Badania krwi jakie ma?
Szczególnie biochemia, czyli nerki i wątroba?
Bardzo dobry lek na wątrobę to Ornipural i mojej kotce dosłownie on uratował życie.

JuTi, nie poddawaj się i walcz o kotkę! :ok: :ok:

Re: Kot zatruty - ratunek!

PostNapisane: Sob sty 08, 2011 19:09
przez Dorota

Re: Kot zatruty - ratunek!

PostNapisane: Wto sty 11, 2011 19:51
przez Anna61
JuTi, napisz co z koteczką?

Re: Kot zatruty - ratunek!

PostNapisane: Czw sty 13, 2011 19:23
przez JuTi
Dzięki za słowa otuchy, kici przekazałam, że trzymacie kciuki i chyba pomogło. Wprawdzie tego samego wieczoru kiedy napisałam po raz pierwszy, kicia dostała ataku padaczki (chyba padaczki - tak to wyglądało), ale teraz jest już lepiej. Troszkę już je i nawet zaczęła korzystać z kuwety i to nie tylko po to żeby sikać:) Mam nadzieję, że będzie już ok:) Pozdrówki

Re: Kot zatruty - ratunek!

PostNapisane: Czw sty 13, 2011 19:43
przez Koszmaria
trzymajcie się,daj znać co z kotką.
napisz informacje które mogą być przydatne dla właścicieli kotów w tej sytuacji-co podał kotce weterynarz,co właściciel ma robić by kotu ulżyć...

a co do trujących roślin-mam dwa fikusy.w pokoju ze szczurami,więc koty nie mają już do nich dostępu.
pierwszego fikusa koty obgryzły.fikus niby trujący,a koty ogołociły go całego 8O i nic,żelazne żołądki.

Re: Kot zatruty - ratunek!

PostNapisane: Nie sty 16, 2011 17:35
przez JuTi
Kicia nie żyje!!! Niby wszystko szło w dobrym kierunku, a jednak... wszystkich przestrzegam-jeśli macie kotki to gwiazdy betlejemskie omijajcie z daleka!! Co do tego jak pomóc kotu to weterynarz podawał jej coś na wstrząs toksyczny, nie pamiętam niestety co to było. Jeśli zauważycie pierwsze oznaki zatrucia lub też przyłapiecie kota na podjadaniu rośliny to nie czekajcie tylko gońcie do lekarza na płukanie żołądka! Mojej kici już nie dało się pomóc ale wy chrońcie swoje kotki, bo to zatrucie to dla nich męka...
JuTi

Re: Kot zatruty - ratunek!

PostNapisane: Nie sty 16, 2011 17:48
przez Anna61
Bardzo mi przykro JuTi :( miałam nadzieję że Kicia przeżyje. ['] :cry:

Zmień tytuł wątku wchodząc w pierwszy post i zmieniając tytuł.

Re: Kot zatruty - ratunek!

PostNapisane: Nie sty 16, 2011 18:49
przez Koszmaria
bardzo mi przykro:(
trzymaj się,JuTi...

Re: Kot zatruty - ratunek!

PostNapisane: Nie sty 16, 2011 19:26
przez Szura-najmysi mama
JuTi, bardzo mi przykro :cry: Przytulam serdecznie. Niech biega szczęśliwa za Tęczowym Mostem!

Dla koteczki
Obrazek

Re: Kot zatruty - ratunek!

PostNapisane: Nie sty 16, 2011 19:27
przez Dorota
Serdecznie wspolczuje...

[']

Re: Kot zatruty - ratunek!

PostNapisane: Pon sty 17, 2011 0:08
przez Agulas74
Ojej, tak mi przykro :(

Babcia mojego kocurka tez się zatruła tą rośliną, ale odratowali ją, choć ledwo...