Strona 1 z 1

Dokuczliwe, nocne drapanie w drzwi..

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 2:25
przez efk@
witajcie,
Od niespełna roku adoptuje kocura. Od paru ładnych tygodni mam z nim mały problem, a mianowicie w nocy dobiera się do drzwi od balkonu lub wejściowych. Drapie i drapie na tyle uciążliwe, że nie pozwala to spać domownikom :(. Drapak ma od samego początku, więc ma gdzie piłować swoje pazurki.
Słyszałam o jakichś środkach, które zapachem odstraszają koty..Możecie coś więcej o nich powiedzieć? Czekam również na inne porady ;)

Re: Dokuczliwe, nocne drapanie w drzwi..

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 8:33
przez alix76
Wykastrowany kocur? Takie pierwsze skojarzenie ...

Re: Dokuczliwe, nocne drapanie w drzwi..

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 12:31
przez izka53
a czy kocur był kiedyś wychodzący? Bo to nie wygląda na ostrzenie pazurów, tylko na próbę wydostanie się na zewnątrz. Misia tez tak robi, bo latem może wychodzić , kiedy chce, a zimą wszystko pozamykane, łapką otworzyć się nie , więc skrobie....A w nocy to naprawdę może wkurzyć, z tym, że ona w nocy rzadko to robi.

Re: Dokuczliwe, nocne drapanie w drzwi..

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 13:48
przez nika28
Mój Zibi tak robił, drapał w drzwi wejściowe, bo chciał wychodzić na dwór.
Tak samo Emma.
Inga za to drapała w drzwi do łazienki, bo tam lubiła spać pod wanną.

Myślę że kot drapie, bo chce wyjść.

Re: Dokuczliwe, nocne drapanie w drzwi..

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 15:38
przez efk@
alix76 pisze:Wykastrowany kocur? Takie pierwsze skojarzenie ...

kastracje planuje jeszcze w tym miesiącu.

Wiem, że drapiąc próbuję się dostać na zewnątrz. Niestety mieszkam w bloku..Latem prawie ciągle kot był na balkonie, zimą tylko czasem zawita jak już muszę po coś na niego wyjść.

A co ze środkami, używaliście kiedykolwiek?

Re: Dokuczliwe, nocne drapanie w drzwi..

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 15:41
przez alix76
Po kastracji powinien Ci się uspokoić - nie od razu, ale w przeciągu kilku tygodni ... moje też na balkon nie wychodzą, bo zimnica (balkon zabezpieczony? tak przy okazji :oops: )
Można też wychodzić z kotem na szeleczkach, jak lubi łazić, ale to też nie zimą ...