Co jakiś czas przewija się u mnie trochę gryzoni tymczasowo - jedne dłużej, drugie krócej. W domu są 4 koty. Starsze nie wykazywały specjalnego entuzjazmu, natomiast moja Rina (8 miesięcy) była bardzo zainteresowana - do tragedii jednak nigdy nie doszło. Jeśli w domu są zamknięte pomieszczenia, do których kot nie ma dostępu bez właściciela, to nie powinno być problemów, nawet przy kocie, który potencjalnego gryzonia widziałby w charakterze zabawki czy obiadu (niektóre mają je w nosie).
Nana, wiesz, tu działają instynkty. Zobacz, jak kot reaguje na szczurka. Obawiam się, że oswajanie może się nie udać. Kiedyś w domu były papużki faliste, przez bodaj kilka lat. Koty nigdy nie przestały być zainteresowane, a na czas wypuszczania były stanowczo z pomieszczenia wyrzucane. Same nigdy też z nimi nie zostawały.
Kiedy szczurek będzie w klatce i w pokoju będzie jakiś człowiek, to nic nie powinno się stać. Ale to może być dodatkowy stres dla gryzonia, więc trzeba obserwować.
Jeśli zadbasz o bezpieczeństwo (ale bez fanatyzmu), to wszystko będzie "cacy", trzeba tylko trochę organizacji