Strona 1 z 1

Kastracja-wiek kota

PostNapisane: Wto sty 20, 2004 14:09
przez buba
Ile miesięcy powinien mieć kocurek, żeby można było go wykastrować bez obaw? Wiem, wiem, w vetserwisie podają 7-9 miesięcy (w wielu książkach też), ale dlaczego w takim razie wielu z Was czeka jak najdłużej (nawet ok. roku)???

Umówiłam się z wetem na jutro na kastrację Ivanka (prawie 8-miesięczny kocurek). Po konsultacji z 2 hodowcami mam ochotę odwołać zabieg... Mały jeszcze nie znaczy, jednak w domu czuć zapach kocura, do tego wieczorami miauczy pod drzwiami. Może powinnam jeszcze wytrzymać. Co radzicie???

PostNapisane: Wto sty 20, 2004 14:13
przez Estraven
Formalne wymogi są dość jasne: http://koty.rokcafe.pl/edu/ster.php

Tyle, że zachowanie konkretnego kocurka zależy od jego charakteru, akywności hormonalnej, itp., stąd nie zawsze zabieg ma miejsce właśnie wtedy. Po prostu bywa, że opiekun nie odczuwa, że ma kocurka w domu :wink:

PostNapisane: Wto sty 20, 2004 14:14
przez Maryla
Ja bym poczekała, mój ma 7-my miesiąc i zamerzam poczekać aż będzie znaczył. Za wczesna kastracja może powodować syndrom urologiczny choć wielu wetów tak nie twierdzi. Ale mój Felix był kastrowany jako pierwszy (8m-cy) i on ma SUK.

PostNapisane: Wto sty 20, 2004 14:24
przez Mysza
Maryla, ale jak zacznie to może nie przestać :?

Nikt z nas nie chce mieć obsikanego mieszkania. Skoro kocurek jest w odpowiednim wieku i czuć go już kocurem to po co czekać??? On już jest dojrzały.
A SUK mają przeróżne koty (i kastrowane i nie, i kotki i kocury) i może zbyt wczesna kastracja ma na to jakiś wpływ, ale z drugiej strony nie musi. Może to byc indywidualna sprawa :roll: .

U mnie Borutę też już powoli czuć kocurem, ale jeszcze nie mocno. Ma 7,5 m-ca. Poczekam aż mu się zdrowie ustabilizuje i się umówię na kastrację.

PostNapisane: Wto sty 20, 2004 14:27
przez M.
Ja tez bym radzila poczekac, o ile wytrzymasz ten zapaszek :wink:
Moj Felix (dachowiec) byl kastrowany w wieku 10 m-cy.

Maryla, nasze kocurki maja takie samo imie :wink:

PostNapisane: Wto sty 20, 2004 14:27
przez buba
Dodam jeszcze, że Ivan jest BRI (jeden z hodowców uważa, że u dachowców zaleca się nieco szybszą kastrację, bo zazwyczaj szybciej dojrzewają). Podobno też zapach znad kuwety można zmniejszyć podjąc kotu "ciasteczka" chlorofilowe (jeszcze nie wiem co to, podpytam).

Niecierpliwie czekam na kolejne opinie nt. Waszych doświadczeń z kastrowanymi kocurkami.

PostNapisane: Wto sty 20, 2004 15:31
przez Kiara
Pączuś był kastrowany w wieku 7 miesięcy - nie znaczył, w sumie nie było mocno czuć kocurkiem, ale młody już "psychicznie" dojrzał - siedział pod drzwiami, wrzeszczał, zrobił się bardzo gadatliwy - wet mowil, ze na to moze pomoc kastracja. No i Pączusia ciachnięto. Rzeczywiście, przestało go "nosić", ale gadułą pozostał do dziś :D W dodatku jest zupełnie zdrowy i na przekór znajomym, którzy nas straszyli że będzie spasiony i leniwy :roll: charakter niemal mu się nie zmienił :D

PostNapisane: Wto sty 20, 2004 15:35
przez ipsi
cicika kastrowalismy w wieku 6 miesiecy-jest zdrowym rozrabiajacym kotem 8) sam zabieg przeszedl bardzo dobrze.. :D

PostNapisane: Wto sty 20, 2004 17:37
przez Aguteks
moja hodowczyni zaleciła czekanie do 10 miesiąca i grzecznie czekam, (mamy 7), ostatnio zmieniłam żwirek z benka na kocie sekrety i w moim przypadku nic z niego się nie ulatnia 8)

pozdrowienia dla puchatego

ps.
Ile Ivan waży ? ciekawa jestem ile powinien ważyć taki 7 -8 miesięczny BRI a znajduję tylko informacje o dorosłych

PostNapisane: Wto sty 20, 2004 18:09
przez Iwona
Tygrysek miał ok. 10 miesiecy. Nawet nie musiałam tego robic, bo nie znaczył i nie przejawiał jakis specjalnych zachować seksualnych w stosunku do Pyzy (wysterylizowanej). Ale miałam nadzieje, że straci troche na dzikosci.
Niestety nie sracił. Ale w dalszym ciągu jest szczupły i nerwowy.

PostNapisane: Wto sty 20, 2004 20:30
przez Nigra
Kastracja Rysia przede mna, ale lekarz powiedzial, ze 5-6 miesiac to w sam raz.

PostNapisane: Wto sty 20, 2004 20:42
przez malina
Ja myśle ze 8 m-cy to akurat. Po co czekać az zacznie znaczyć teren wówczas kastracja może go nie odzwyczaić... po co również wysłuchiwać jak kocurek placze pod drzwiami.Mój jest juz po (ma 8m-cy )i jestem z tego dumna :D powodzenia :!:

PostNapisane: Śro sty 21, 2004 8:24
przez buba
Alarm jądrowy odwołany! Postanowiliśmy czekać. W wyniku rozmów z 2 hodowcami dowiedzielismy się, że
1. lepiej poczekać do min.10 miesięcy (jeszcze lepiej do roku),
2. jesli nie będziemy mogli wytrzymać zapachu moczu (lub zacznie znaczyć) - ciąć,
3. pamiętać, że narządy płciowe przed kastracją powinny być w pełni rozwinięte,
4. żeby oslabić zapach kociego moczu można mu podawać "ciasteczka" chlorofilowe (muszę jeszcze dopytać co to za ciasteczka, ale może Wy coś wiecie na ten temat?),
5. u kotów rasowych dojrzewanie jest późniejsze niż u dachowców, szczególnie kiedy nie mają kontaktu z innymi kotami (a tak jest u Ivana-naszego jedynaka),
6. Za szybka kastracja nie tylko może wpłynąć na zdrowie kota, ale też na urodę (podobno BRI właśnie ok. 8 miesiąca nabierają pełnych kształtów mordki, a kastracja posobno może to zahamować).

Tyle się dowiedziałam. Nie wiem, ile w tym mitów, ile prawdy (ufam, że sporo, skoro identyczne opinie przekazało mi 2 hodowców z doświadczeniem). A co najgorszego się może stać jeśli poczekamy? Odpowiedź (cyt. mojego veta) - najwyżej stracimy przyjaciół, bo nikt nie będzie chciał nas odwiedzać :lol: Oczywiście żartuję, bo tak źle to jeszcze nie jest - w końcu ona jeszcze nie zaczął znaczyć.

PS. a co do wagi... teraz nie wiem ile waży (bo on przybiera teraz dość szybko). W wieku 7 miesięcy ważył 3,8 kg. Ale zgodnie z opinią p. Czarneckiej - raczej nie będzie bardzo duży jak na BRI.

PostNapisane: Śro sty 21, 2004 11:41
przez Agness
Hmmmm.....