Strona 1 z 2

Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Pt gru 31, 2010 0:41
przez Renata Sz.
Witam serdecznie wszystkich Kociarzy! Pewnie dzisiaj wszystkiego nie napiszę co mam na sercu ale postaram się pokrótce. Otóż swego czasu uczestniczyłam na Forum Mruczek Kociak czy jakoś tak. Nie pamiętam. Byłam jeszcze wtedy szczęśliwą Kociarą i snułam opowieści "Moje opowieści o przygodzie z kotami". W tej chwili jestem w desperacji. Nie dość że mam w domy 7 kotów to jeszcze na ogrodzie budki gdzie przebywa 3 a czasem i 4 koty. Budki mają steropianowe, są pod dachem, osłonięte od wiatru. Dostają 2 x dziennie karmę kocią z jakąś kiełbaską lub parówką i 2 x dziennie gotuję im kaszkę na mleku i podaję suchą karmę. Problem jest tego typu, że dzikuski są zarobaczone. Próowałam podać im tabletki na odrobaczenie, niestety, jak poczuły smak tabletki (musi być obrzydliwy, bo mam ten sam problem z moimi domowymi) mimo głodu i zimna, nie ruszyły karmy. Co jakiś czas wymiotują robalami (podobne do makaronu) i wtedy muszę ich legowiska pozbierać i wyprać. Mało tego. Ponieważ moje wychodzą na dwór i dbam o nie (czyli odrobaczanie co 3-4 m-ce) przynoszą robale

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Pt gru 31, 2010 0:45
przez Conchita
Sprobuj je odrobaczac strongholdem albo advocatem, jesli dasz rade je na chwile zlapac. To preparaty na kark, dzialaja przez skore.

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Pt gru 31, 2010 0:49
przez mziel52
W zależności od stanu Twojej kasy, możesz kupić u weta bezsmakowy proszek Fenebat mieszany z karmą
http://www.veterynaria.pl/leki.php?cmd=info&id=731
albo droższy Milbemax, małe tabletki, bez smaku, które łatwo podać w jedzeniu, kawałku czegoś, co kot lubi.

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Pt gru 31, 2010 1:09
przez Renata Sz.
Z kasą kiepsko, bo nie dosyć że karma kosztuje, to jeszcze leczenie moich. Jeden 11-latek po dwu-krotnym zapaleniu dziąseł musiał mieć ściągany kamień a to koszt 120,00 plus antybiotyki a drugi 9-latek od jesieni choruje na plazmocytarne zapalenie jamy ustnej i leczenie też kosztuje. Ale dowiem się ile kosztują te tabletki u mojego wet. Drugi problem to taki, że ten jeden dzikusek, który ma tak na oko 5-6 m-cy jest prawdobodobnie kotką. Już jej nie było kilka dni i myślałam że ktoś ją przygarnął, bo garnie się do ludzi (niestety nie mogę sprawdzić to dziewczynka) Ale jak wróciła to może była z kocurem i teraz będą młode.

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Pt gru 31, 2010 1:20
przez OKI
Akurat Milbemaxu nie polecam - ledwo tym nafaszerowałam moje domowe kociska, na pewno nie jest bez smaku, bo pluły dalej niż widziały :?

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Pt gru 31, 2010 1:59
przez Lidka
Tańsze a skuteczne przy wiekszym stadzie są środki typu fenbenat http://www.veterynaria.pl/leki.php?cmd=info&id=731 albo panacur. Najtaniej wychodzi duze opakowanie. Ja zazwyczaj kupuje takie dla koni. Trzeba tylko poprzeliczac ile mniej wiecej potrzeba i zmieszać z jakąś dobrą karmą. Warto zainwestowac w mielone mieso, bo latwo sie robi porcje. Panacur dla koni, którym mozna obsłuzyć kilka kotów kupowała po ok 10zł.
Troche drożej wychodzi stronghold czy advocate, ale wtedy od razu jest odpchlone, i działa tez na świerzba. Kupuje sie opakowanie na dużego psa (40-60kg). Trzeba wyciagnąć zawartość pipetki do strzykawki i dzielić w zależności od wagi. Zakrapiam zazwyczaj jak koty jedzą, bo wtedy szybko i jednocześnie mozna cale stadko obskoczyć.

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Pt gru 31, 2010 2:24
przez Kasia D.
Renato, skąd jestes?

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Pt gru 31, 2010 14:12
przez Renata Sz.
Z małej miejscowości pod Poznaniem. Widzę że Ty jesteś z Lublina, to dość daleko odemnie. Wiesz, jestem załamana, bo w domu mam 7 kotów z czego tylko jeden jest z wyboru. 2 kotki wzięte ze schroniska a pozostałe przygarnięte, na takiej zasadzie, że był mi żal, była zima, były głodne to zadbałam o nie. Później opiszę po kolei o wszystkich, ale teraz rodzina ze mną walczy, żebym nie dokarmiała tych na dworze, "bo w takim tempie to będę miała stado". Wiem że mają racje ale serce mi nie pozwala ich tak zostawić.

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Pt gru 31, 2010 15:05
przez asia2
moje doświadczenie mówi mi że najbardziej smakuje kotom verminth w paście. :D
jak sa koty bardzo oporne to można środek i tu w zasadzie już wszystko jedno który aby był skierowany również przeciw glistom ( bo Twoje je mają), podać można w smietanie lub jogurcie. Oczywiście nie w jakiejś wielkiej ilości ale tak żeby na pewno wchłonęły lekarstwo. A do zakraplania na kark to rzeczywiście dobra metoda tylko ja mam doświadczenie z kotami nie zbyt fajne z tym preparatami. Reakcje uczuleniowe mogą występować i uważałabym przy stosowaniu bardzo na dawkę w stosunku do wagi kita. Powodzenia.

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Pt gru 31, 2010 15:07
przez Kasia D.
W Poznaniu jest kilka fundacji pro zwierzęcych.
Zadzwoń do nich. Niech pomogą ze sterylizacjami, bo na wiosnę bedziesz miała rzeczywiście olbrzymie stado.

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Sob sty 01, 2011 14:00
przez Renata Sz.
Asiu2 - wetmint paste to kupowałam dla dziewczynek (2 kotki) jak miałam 4 koty, teraz mam ich 7 i policz sobie 15,- zł x 7 to jest ponad 100,- a trzeba jeszcze doliczyć średnio w m-cu jedna wizyta u lekarza i leki, bo przy takiej ilości to jak 5 jest zdrowych to dwom coś dolega. I jeszcze dzikusy na dworze, które trzeba by było złapać aby podać paste do pyszczka. Nie, ja szukam czegoś taniego i żeby mi zjadły, bo tabletki to nawet w tatarze wołowym za którym przepadają, wyczują i nie zjedzą.

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 12:31
przez asia2
rozumiem :D
problem w tym, że tu na glichy trzeba zadziałać , niestety. Tanie lub tańsze nie zawsze mają to spektrum. Popytam.

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 22:37
przez Renata Sz.
Dzięki, będę Ci bardzo wdzięczna, ja też popytam u mojego wet. co jego zdaniem najlepsze aczkolwiek proponował mi tylko tabletki

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 22:39
przez Beliowen
Fenbenat chyba będzie najbardziej efektywny, zwłaszcza, że to jeden z nielicznych środków, które działają również na obleńce w stadium larwalnym

może faktycznie poszukaj kontaktu z poznańskimi fundacjami
Animalia, AgapeAnimali, Koci Pazur, pewnie są i inne?

Re: Potrzebuję pomocy albo chociaż porady

PostNapisane: Wto sty 04, 2011 10:42
przez Jolek
Mamy Fenbenat - możemy się podzielić :)
To biały proszek niewyczuwalny smakowo i zapachowo dla dzikusów, dlatego spokojnie zjedzą.

Myślę, że nawet warto kupić całą paczkę u weta (z tego co pamiętam nie kosztuje nawet 10zł), skoro ma się pod opieką taką gromadę, warto odrobaczać regularnie. Paczka jest całkiem spora i nie trzeba wiele dodawać do karmy.