Miau.PL

Witamy w temacie naszych pieszczochów.
Rademenes ma 9 lat i do tej pory był rozpuszczonym jedynakiem.
Jest dość duuużym kotem i postanowiliśmy zapewnić mu trochę ruchu i towarzystwo.
Tak trafiła do nas Emi, temat o Emi tutaj viewtopic.php?t=118313
Emi przywieźliśmy do domu 11.12.2010. Koty do tej pory trzymają pewien dystans, ale mamy nadzieję, że z czasem to się zmieni.
Jak widać na poniższych fotkach jedzenie łączy koty i czasem drzemka w sypialni.

Nasza galeria:


Pierwsze spotkanie:

Odwiedziny stołówki:

Tak przeleżała pierwsze 3 godziny:

Pierwszy posiłek:

Z panem:



Tak śpimy:





Przekopywanie żwirku:

Jedzenie zbliża koty:





Drzemeczka:

Coraz bliżej:

Na półce w sypialni:



Przekładaniec:

Pierwszy raz otwarty balkon:

Witam się na wątku, jakie fajne komiksy:) Koty śliczne - oba I jakie "dorodne"

Już kilka razy były spięcia, zobaczymy co będzie dalej.

Sikne se

i będą podglądać

Przed świętami zważyłam Emi - 4,100. Zobaczymy pod koniec roku czy nam cos przybrała bo narazie to dokładnie połowa Rademenesa
Niestety złośnica atakuje Rademenesa, który stara się z nią zakumplować. Podchodzi do niej, niucha ją, zagaduje a ona do niego z pazurami Mam nadzieje, że to sie niedługo zmieni bo zamiast towarzyszki do zabaw ma wrogo nastawionego współlokatora.
Narazie Emi jest u nas niecałe trzy tygodnie więc ciągle mamy nadzieję, że się jeszcze polubią.

Oj, przykro mi, że Emi jest mało przyjacielska... Mam wielką nadzieję, że to się zmieni...
Można ewentualnie spróbować "wyluzować" ją trochę kroplami Bacha czy Feliwayem, bardzo często w takich sytuacjach to pomaga....

Liwia_ to kiedy wizyta..cja??

dziękuję za zaproszenie, jestem, sympatyczne stadko tu sobie organizujecie

dite pisze:dziękuję za zaproszenie, jestem, sympatyczne stadko tu sobie organizujecie

Dzięki. Ja bym chętnie jeszcze ze dwa przygarnęła ale mieszkanie za małe mamy i Rademenes juz totalnie by się na mnie obraził

tadira pisze:Liwia_ to kiedy wizyta..cja??

Będzie - przepraszam, że to tyle trwa, ale jestem teraz prawie niemobilna Muszę się wybrać do Bytomia, bo jadę jeszcze na wizytę poadopcyjną, tylko cholernie ciężko mi to teraz zorganizować... Ale pamiętam i odezwę się w tej sprawie na pewno

Kochłowice pozdrawiają

wszystkiego dobrego w Nowym 2011 Roku
jak kociaste przeżyły Noc Sylwestrową?

Normalnie szalały biegały i jadły łososia

Też sobie zajrzałam i obejrzałam kociaki



też lubię tak spać z kotami

łososia... dogadzacie gadzinie a szampan i kawior też były?

a to zdjatko przypomina mi czasy, kiedy mielismy na tymczasie 4 malce i wskutek tego do łóżka nam się pakowało 7 kotów na raz. I weź tu wypocznij, kiedy boisz sie ruszyć żeby jakiegoś nie zgnieść - a nawet jak się jakims cudem uda odwrócić na drugi bok to tylko słychac niezadowolone/oburzone stękanie, wzdychanie i sapanie