Miau.PL

Witam,
bardzo proszę o rady. Mam kocurka który wcześniej załatwiał się pięknie do kuwety a od kilku miesięcy do kuwety praktycznie nie zagląda.. załatwia się na podłogę, do wanny, umywalki.. próbowaliśmy zmieniać żwirek, wracać do poprzedniego, dokupywać kuwety, kupiliśmy krytą, przestawialiśmy tam gdzie zrobił (robił wtedy obok), kupiliśmy feliway.. już nie wiem co robić.. nie wiem co mogło na to wpłynąć jedyne to że mieliśmy w tym czasie większą imprezę rodzinną ale On uwielbia gości i oczywiście popisywał się przy nich i wyglądał jakby się świetnie bawił więc nie wiem czy to to na Niego tak wpłynęło.. przeszkadza mu pewnie też jak drugi kot zrobi do kuwety.. ale nad drugim nie da się zapanować- robi do wszystkich a sprzątać na bieżąco nie dajemy rady jak jesteśmy w pracy ... może macie jakieś sprawdzone sposoby.. jak nauczyć go znowu robić do kuwety?

Bardzo często załatwianie się poza kuwetą jest objawem zapalenia pęcherza. Czy byliście z nim ostatnio u weterynarza? Czy miał badany mocz? Jak wyglądają siuśki - czy są duże, czy raczej niewielkie?

Kocurek w jakim wieku?
Kastrat - jeśli nie, wykastrować.
Drugi kot kastrat? Jeśli nie, jw
Feliweay w sprayu czy dyfuzor?
Jeśli w sprayu, to raczej nie pomaga.
U weta był? Może zapalenie pęcherza albo kamienie moczowe (badanie moczu było?)

Jeśli to już sprawdziliśce, spróbujcie na czas Waszej nieobecności zamykać go z kuwetą w pomieszczeniu łatwym do sprzątnięcia - bez dywanów, kanap. Może nie w łazience, bo ciasna.

Załatwianie się do wanny czy umywalki mnie by mało przeszkadzało, spłukać i już.
Ale można go oduczyć zostawiając tam trochę wody.

Faliway do kontaktu. Nie jest wykastrowany ale to nie jest znaczenie terenu- siusia i robi kupę tylko poza kuwetą. Nie na meble i ściany- tylko podłoga, wanna, umywalka.

Wannę i umywalkę też bym jeszcze przeżyła ale ciągle mycie podłóg.. a staramy się o dziecko i raczkujące w siuśkach- kiepska perspektywa No i po prostu śmierdzi w mieszkaniu :/ Tym bardziej że próbuje to na podłodze zakopać i potem z mokrymi łapami uwielbia wskoczyć na kolana albo na kanapę..

U weterynarza był oczywiście ale nie miał robionych badań..
Siusia normalnie taką sporą kałużę. Nie to że posikuje, nie robi tego raczej zbyt często.. Ogólnie z zachowania jest taki jak był, uwielbia towarzystwo, gości itd z drugim kotem też się dogaduje świetnie od początku...

Wydaje mi się że po prostu jakoś mu na żwirku nie wygodnie stawać.. kupiliśmy podkłady- nawet wchodził ale jak zrobił raz, próbując zakopać skotłował i już więcej nie wchodził... próbowaliśmy nawet z pustą kuwetą- nawet wchodził i zrobił ale też raz bo potem było mokro.. Mąż już nawet zrobił taką płytę plexi z dziurami którą położyliśmy na żwirku żeby mu się wygodnie stało- raz zrobił jak go wsadziliśmy do kuwety ale potem już nie próbował... Teraz to nie wiem czy On już po prostu się nie oduczył i nie kojarzy kuwety z załatwianiem się.. jak należy go nauczyć korzystać ponownie?

Był u weterynarza a badań nie miał? to co weterynarz powiedział? jeśli tyle wypróbowaliście to chyba trzeba koniecznie zrobić mu badania. No i wykastrowac, chyba że to jeszcze kociak.

No był tak na kontroli, badań weterynarz nie zalecał.

A co z kastracją?

angouleme pisze:No był tak na kontroli, badań weterynarz nie zalecał.

Jeśli weterynarz wie o problemach z trafieniem do kuwety i nie zlecił badań oraz nie sugeruje kastracji dorosłego kocurka, to chyba warto pomyśleć o zmianie weterynarza.