Strona 1 z 9

OTWOCK-temu panu nie dajemy kota!!!

PostNapisane: Śro gru 22, 2010 13:01
przez paulina777
Mam chętnego na kota z Otwocka, czy ktoś ma z tych okolic do oddania jakiegoś kociastego? Proszę o kontakt, podam numer telefonu :)
Chłopak wydaje się ok, ale najlepiej się z nim umówić na spotkanie i go jeszcze przepytać. Mieszka sam, jest uczący się, zgadza się na umowę adopcyjną i wizyty po adopcyjne.

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Śro gru 22, 2010 13:21
przez Edytka1984

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Śro gru 22, 2010 13:27
przez paulina777
Wysłałam pw z tel kontaktowym do osoby która założyła wątek.

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Śro gru 22, 2010 13:31
przez Edytka1984
w razie czego ja mam wszelkie namiary na Olę :) tzn Carmen201

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Śro gru 22, 2010 16:03
przez Agneska
Paulina, mieszkam w Otwocku i mam rozmaite tymczasy (rowniez u innych zaprzyjaznionych otwockich DT :-)). Prosze, wyslij mi na pw telefon do tego chlopaka, jak jest fajnym domem, to mu cos dobierzemy. :-)

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Czw gru 23, 2010 8:44
przez paulina777
Edytka1984 pisze:w razie czego ja mam wszelkie namiary na Olę :) tzn Carmen201


koleżanka odp na moje pw więc przekazałam jej numer :)

Agneska pisze:Paulina, mieszkam w Otwocku i mam rozmaite tymczasy (rowniez u innych zaprzyjaznionych otwockich DT :-)). Prosze, wyslij mi na pw telefon do tego chlopaka, jak jest fajnym domem, to mu cos dobierzemy. :-)


numer już na pw. chłopak jest bez auta, więc to by było najwygodniejsze i dla adoptującego i dla kota.

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Czw gru 23, 2010 15:56
przez Agneska
Zadzwoniłam, miły młody człowiek. Ale, niestety, zdecydowanie odmówił zabezpieczenia okien w mieszkaniu. :(

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Czw gru 23, 2010 19:02
przez Edytka1984
Agneska pisze:Zadzwoniłam, miły młody człowiek. Ale, niestety, zdecydowanie odmówił zabezpieczenia okien w mieszkaniu. :(



ehh szkoda :(

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Czw gru 23, 2010 19:52
przez Carmen201
Edycia - dzięki:)

Rozmawiałam z nim dzisiaj, umówiłam się na spokojnie na kontakt po Świętach.
Zobaczymy kto zacz:)

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Czw gru 23, 2010 19:53
przez Edytka1984
ok to potrzymam kciuki za zaś :ok: :ok: :ok:

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Pon gru 27, 2010 8:53
przez paulina777
Carmen201 pisze:Edycia - dzięki:)

Rozmawiałam z nim dzisiaj, umówiłam się na spokojnie na kontakt po Świętach.
Zobaczymy kto zacz:)


:ok:

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Śro gru 29, 2010 13:30
przez Carmen201
Nie wiem, czy gość jest już zmęczony, czy jaki..
Ale jakoś mi moja intuicja podpowiada, że kandydat nie ten teges..

Po 1: szuka małej Kotki na gwałtu rety, natychmiast..
Po 2: na ankietę odpowiedział mi: tak, tak, tak, tak.. miałem kota ale zdechł na raka, na 1 wizytę adopcyjną się zgodzę ale nie na więcej
Po 3: studiuje, cholera wie w czyim mieszkaniu mieszka (nie napisał choć pytałam) i nie wiadomo, co z Kotem będzie dalej..

Ja już oddałam małą Kotę facetowi do adopcji, wiem, że faceci są konkretni i nie rozwodzą się w pisaniu, no ale jak dla mnie tak tak tak, to jednak za mało..

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Śro gru 29, 2010 13:31
przez Carmen201
Paulinko daj może ogłoszenie o nim na wątek o ogłoszeniach "Szukam Kota".
Może ktoś będzie miał z nim lepszy kontakt werbalny..

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Śro gru 29, 2010 13:32
przez Edytka1984
jasne,rozumiem i nie komentuję
pewnie postapiłabym tak samo

Re: mam chętnego z OTWOCKA na adopcję kociaka!

PostNapisane: Śro gru 29, 2010 13:48
przez jamkasica
oj, a ja myślałam, że tylko mi się "dziwnie" rozmawia :roll: ale może faktycznie chodzi o zmęczenie...
Kontaktowałam się również przed Świętami kiedy jeszcze w schronie były małe buraski i krówek do adopcji. Pan nie mógł przyjechać do Świąt i skontaktował się ze mną ponownie wczoraj. Niestety w ciągu tygodnia nie jestem w schornie poinfomowałam więc, że tamte kotki znalazły już domy i zaprosiłam do odwiedzin w weekend (sytuacja zmienia się dość dynamicznie, a wspólnie i "na żywo" na pewno łatwiej jest tak doradzić aby wilk był syty i owca cała). Przypomniałam o tym, że jeśli rozważa adopcję trzeba mieć ze sobą własny transporter. Dzisiaj dostałam telefon, że pan dzwonił do schroniska i że na razie nie ma tak małych kotek jakby chciał i czy wystarczy mieć koszyk jeśli nie ma się transportera 8O
Także nie wiem czy Pan zdecyduje się na wycieczkę do schronu czy nie, ale gdybyście miały dziewczyny chęć skontaktowania się- dysponuję nowym numerem osoby zainteresowanej ;)
ach! i co do mieszkania zrozumiałam, że Pan chce kota dla siebie i mamy..