Niski poziom WBC u Megi 3,34 ??? FIV,FeLV ujemny ! HELP !

Wątek dotyczy koteńki Megi z wątku:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=120977
Tworzę nowy wątek z pytaniem odnośnie badań,gdyż na jej głównym wątku przy ostatnich moich pytaniach odnośnie wyników nie miałam za bardzo odpowiedzi
.
Odebrałam wyniki Meguni-morfologię i biochemię.
Biochemia poprawiła się ogromnie:
ALAT -37
ASPAT -22
ALP -53
MOCZNIK - 53
Świadczy to o tym,że złe wyniki były kwestią zagłodzenia.
Niestety martwi mnie:
-poziom jej białych krwinek :
WBC - 3,34
-MCV - 54,5 (na granicy podobno)
Poniżej nie wiem co to,jak ktoś by mógł mnie oświecić będę wdzięczna.
-RDW-CV - 27,2
-RDW-SD - 49,1
Obserwuję kotę i mam wrażenie,że mniej je i zdarzyło się jej kichnąć.
Dziś zjadła rano,ale teraz nie ruszyła nic z miski,nawet mokrego które uwielbia.
Wstała na chwilę i poszła się znów położyć.
Może ma taki dzień po prostu?
Daję jej Immunodol od ponad tygodnia.
Zaczynam łapać już chyba jakieś schizy,bo mam wrażenie,że więcej śpi.
Co to może być?
Test FIV i FeLV wyszedł ujemny.
Lekarka obecna dziś w przychodni podczas odbierania wyników na moje pytanie:Czy powinnam się martwić wynikami WBC ?
Odpowiedziała mi cyt: "Krew oddajemy do ludzkiego laboratorium.Krwinki białe kota są większe niż ludzkie i często się zlepiają w związku z czym wynik WBC może być niemiarodajny i nie powinnam się jakoś bardzo przejmować skoro testy wyszły ujemne i wyniki biochemii się poprawiły wracając do normy".
Boże a ja mam pełną głowę i zastanawiam się czemu ma taki niski poziom odporności.
Może niepotrzebnie,ale zaczynam się cholernie martwić,że coś jej może być
.
Za jakiś tydzień chcę powtórzyć samą chociaż morfologię,bo ledwie uzbierałam na szczepienia.
A tak sprawdzę poziom WBC i porównam.
Tylko z drugiej strony czego może to być objaw?
Czy mogę ją szczepić przy takiej odporności?
A może jej nic nie jest i faktycznie wyniki są zafałszowane,no ale wtedy żadne nie są chyba wiarygodne.
Nie wiem co o tym myśleć i boję się.
A może test FIV i FelV została zafałszowany?
Albo odporność wróci do normy jak kicia w 100% dojdzie do siebie,bo nie wiadomo ile czasu spędziła głodna i na mrozie zanim ją znalazłam.
Osiwieję normalnie
Wiem...wiem...pewnie panikuję,ale już tak mam
Wolę się na panikować nawet jeśli miało by nic nie być niż zlekceważyć,a coś by się okazało ( odpukać puk...puk...).
Tworzę nowy wątek z pytaniem odnośnie badań,gdyż na jej głównym wątku przy ostatnich moich pytaniach odnośnie wyników nie miałam za bardzo odpowiedzi

Odebrałam wyniki Meguni-morfologię i biochemię.
Biochemia poprawiła się ogromnie:
ALAT -37
ASPAT -22
ALP -53
MOCZNIK - 53
Świadczy to o tym,że złe wyniki były kwestią zagłodzenia.
Niestety martwi mnie:
-poziom jej białych krwinek :
WBC - 3,34

-MCV - 54,5 (na granicy podobno)
Poniżej nie wiem co to,jak ktoś by mógł mnie oświecić będę wdzięczna.
-RDW-CV - 27,2
-RDW-SD - 49,1
Obserwuję kotę i mam wrażenie,że mniej je i zdarzyło się jej kichnąć.
Dziś zjadła rano,ale teraz nie ruszyła nic z miski,nawet mokrego które uwielbia.
Wstała na chwilę i poszła się znów położyć.
Może ma taki dzień po prostu?
Daję jej Immunodol od ponad tygodnia.
Zaczynam łapać już chyba jakieś schizy,bo mam wrażenie,że więcej śpi.
Co to może być?
Test FIV i FeLV wyszedł ujemny.
Lekarka obecna dziś w przychodni podczas odbierania wyników na moje pytanie:Czy powinnam się martwić wynikami WBC ?
Odpowiedziała mi cyt: "Krew oddajemy do ludzkiego laboratorium.Krwinki białe kota są większe niż ludzkie i często się zlepiają w związku z czym wynik WBC może być niemiarodajny i nie powinnam się jakoś bardzo przejmować skoro testy wyszły ujemne i wyniki biochemii się poprawiły wracając do normy".
Boże a ja mam pełną głowę i zastanawiam się czemu ma taki niski poziom odporności.
Może niepotrzebnie,ale zaczynam się cholernie martwić,że coś jej może być

Za jakiś tydzień chcę powtórzyć samą chociaż morfologię,bo ledwie uzbierałam na szczepienia.
A tak sprawdzę poziom WBC i porównam.
Tylko z drugiej strony czego może to być objaw?
Czy mogę ją szczepić przy takiej odporności?
A może jej nic nie jest i faktycznie wyniki są zafałszowane,no ale wtedy żadne nie są chyba wiarygodne.
Nie wiem co o tym myśleć i boję się.
A może test FIV i FelV została zafałszowany?
Albo odporność wróci do normy jak kicia w 100% dojdzie do siebie,bo nie wiadomo ile czasu spędziła głodna i na mrozie zanim ją znalazłam.
Osiwieję normalnie

Wiem...wiem...pewnie panikuję,ale już tak mam

Wolę się na panikować nawet jeśli miało by nic nie być niż zlekceważyć,a coś by się okazało ( odpukać puk...puk...).