Nie Grzesiu - niczego niezbicie nie udowodniłeś...
Poza jednym - do tego stopnia obruszasz się przy pytaniach, które są krytyką, albo Ty bierzesz je za krytykę, że przesłania Ci to sprawy zasadnicze, czyli zwierzaków.
I wygłaszasz (jak powyżej) strzeliste oracje tam, gdzie wypadałoby milczeć.
Szkoda.