Strona 1 z 17

CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

PostNapisane: Sob gru 18, 2010 17:45
przez edystka
Witam wszystkich , myślałam że już nigdy nie będę musiała szukać pomocy na tym forum,ostatnio przegrałam walcząc z białaczką u mojej koteczki.Dzisiaj tak naprawdę nie wiem do końca co się dzieje z drugą koteczką, ale może zacznę od początku.
Kiki i Jeny zostały znalezione jak miały około trzech tygodni, zabiedzone z kleszczami, wykarmione na buteleczce.Po 9 miesiącach straciłam Kiczkę (białaczka, nie pomogło przetaczanie krwi, interferon koci).Jeny była bardzo smutna , tęskniła za siostrzyczą, przygarnełan z TOZ drugą koteczę , około 2 miesięczną.Dziewczyny się zaprzyjażniły , razem się bawią.We wrześniu (dokładnie 23) Jeny wypadła z balkonu (trzecie piętro) , pojechałam z nią od razu do weta , zrobiono jej zdjęcie rentgenowskie i usg ,nie stwierdzono żadnych urazów.Wczoraj Jeny zaczęła zwracać, pojechałam z nią do weterynarza, lekarz ją zbadał , dostała kroplówkę i leki przeciw wymiotne. Dzisiaj zrobiono jej zdjęcie rentgenowskie i okazało się że ma wodę w płucach i zwężenie przełyku.W poniedziałek ma mieć zrobioną gastoskopie.Czy ktoś mógłby mi przybliżyć jakieś informacje na ten temat, co mogę dla koteczki zrobić, jestem ze Szczecina, gdzie najlepiej koteczę leczyć.Prosze pomoc.Pozdrawiam

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Sob gru 18, 2010 18:04
przez majencja
Na zdjęciu rentgenowskim bez kontrastu nie można stwierdzić zwężenia przełyku to raz . Jeżeli ma wodę w płucach absolutnie nie zgodziłabym się na gastroskopię bo może zabiegu nie przeżyć to dwa!!! Kot do zabiegu musi być uspiony przecież!
Pytanie - jak kotek miał robione zdjęcie??? Leżął na pleckach , brzuszku?
jeżeli ma wodę w płucach a właściwie pewnie płyn w opłucnej to najpierw diagnostyka z jakiego powodu/ płucny czy kardiologiczny, leczenie a dopiero potem badanie inwazyjne!!!

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Sob gru 18, 2010 18:21
przez edystka
Jedno zdęcie miała zrobione na boczku a drugie leżała na brzuszku. ja po cichu mam nadzieję ,że jak spadła z balkonu to mogła sobie obić płuco , a przełyk może jest zwęzony od tej nagromadzonej wody.Nie wiem co mam robić już nawet chaotycznie piszę, potwornie się boję że to może być zapalenie otrzewnej, bo jak w google wpisuję woda w płucach u kota to wyświetla się w większości zapalenie otrzewnej.

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Sob gru 18, 2010 19:15
przez pixie65
Niedawno pożegnałam Kota Bazyla.
Żeby się specjalnie nie rozwodzić napiszę tylko, że w jego przypadku woda w płucach spowodowana była niewydolnością serca.
Natomiast niewydolność serca najprawdopodobniej była spowodowana narastającą odmą osierdziową, która powstała w wyniku tępego urazu klatki piersiowej.
Dlatego niewykluczone, że Twoja kotka może mieć problemy poupadkowe.
Moim zdaniem najpierw trzeba pozbyć się wody z płuc (Bazyl dostawał furosemid - trzeba to robić rozważnie bo wypłukuje on potas, który sercu jest niezbędny) i bardzo ostrożnie podchodzić do ewentualnego znieczulania do dalszej diagnostyki.

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Sob gru 18, 2010 19:40
przez majencja
Zeby tak na prawdę stwierdzić po zdjęciu wodę w płucach a właściwie w opłucnej zdjęcie musiało by być zrobione w pozycji pionowej!! CZyli ty trzymasz kota pod paszkami i on wisi do zdjecia. Nie ma innej możliwości!Poza tym wystarczy przyłozyć u siedzącego kota głowice usg i sie stwierdzi płyn w opłucnej. Gdyby był płyn kicia musiałaby mieć objawy czyli sie męczyć, dyszeć , kaszleć.
Płyn do przełyku nie ma nic.
Proponowałabym porozmawiac z innym wetem

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Sob gru 18, 2010 19:49
przez Paluszek
I zabezpieczyć balkon... Masz jeszcze jedną kotkę...

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Sob gru 18, 2010 20:41
przez pixie65
majencja pisze:Zeby tak na prawdę stwierdzić po zdjęciu wodę w płucach a właściwie w opłucnej zdjęcie musiało by być zrobione w pozycji pionowej!! CZyli ty trzymasz kota pod paszkami i on wisi do zdjecia. Nie ma innej możliwości!

Polemizowałabym...

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Sob gru 18, 2010 20:59
przez majencja
Polemizować zawsze można.Kotka ma płyn w obu jamach czy w jednej? Na leżąco może wyjść niedodma - pytanie czy aby to na pewno płyn?? Niekoniecznie. Natomiast nikt nie nakłuje opłucnej celem ewakuacji płynu tylko po wykonaniu zdjęcia na leżąco. Co innego odma. Zgodziłabym sie na ocenę zdjęcia na leżąco tylko i wyłącznie przez radiologa, a nie sądzę ze takowy je ogladał.

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Nie gru 19, 2010 14:16
przez edystka
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie informacje, robię sobie notatki aby nie przeoczyć żadnej informacji, jutro na 11 jestem umówiona u innego weta ( Wróbel Mirosław- przyjmuje w Vetmedic) , może ktoś podrzuci czy to dobry lekarz.I proszę nie oceniajcie mnie źle, balkon do 3/4 jest zabezpieczony , kotki nigdy nie wychodziły na balkon same.Ale wystarczyła chwilka kiedy córka wychodziła z pokoju nie sprawdziła czy są w nim kotki i zostawiła otwarty balkon i zamknęła drzwi do pokoju.Wiem nie tłumaczy mnie to ale już nie cofnę czasu, a koteczki kocham ponad wszystko.Pozdrawiam

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Nie gru 19, 2010 14:33
przez Anka
O tym lekarzu opinie na "wetach polecanych" są raczej zachęcające (ja jestem z Trójmiasta, więc nie wypowiem się).
Tu masz link do wątku wetów ze Szczecina i okolic, od razu do strony, gdzie jest m.in. o dr Wróblu:
viewtopic.php?f=22&t=78228&hilit=Wr%C3%B3bel

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Wto gru 21, 2010 8:27
przez edystka
Witam , wiem że mało kto tu zagląda , ale chyba jest mi lżej jak mam się gdzie wyżalić.Byłam wczoraj z Jeny u doktora Wróbla, zrobił jej USG i stwierdził z dużym prawdopodobieństwem iż najprawdopodobniej jest to chłoniak,został jej pobrany jakiś płyn i krew i to wszystko wysłał do Niemiec.Jestem przerażona tak niedawno straciłam już jedną ukochaną koteczkę, boże przeciez ja je znalazłam jak miały 3 tygodnie, moje pierwsze kotki, nawet jeszcze same nie umiały oddawać moczu, nie wiem jak ja to przeżyję.Lekarz powiedział ,że tak grzecznej kocinki jeszcze nie spotkał, nie mógł zrobić jej narkozy do pobrania tej próbki z opłucnej ,tylko dostała jakiś narkotyk i miejscowe znieczulenie.Pozdrawiam

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Wto gru 21, 2010 8:32
przez majencja
:cry: :cry:

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Wto gru 21, 2010 8:33
przez Edytka1984
edystka widzę,że za wszelką cenę starasz się Jej pomóc więc działaj
na temat wody w płucach ja nie wiele Ci pomogę
ale trzymam mocno kciuki

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Wto gru 21, 2010 8:34
przez edystka
viewtopic.php?f=1&t=108005
Wcześnie logowałam się na tym forum jako "kiki13" to jest link do jednego z forum gdzie walczyłam z białaczką u Kiczki(niestety przegrałam) nie chciałam tu wchodzić i przypominać sobie o tym co przeżyłam.Jeny to jest siostrzyczka Kiki.

Re: Woda w płucach koteczki

PostNapisane: Wto gru 21, 2010 9:26
przez Edytka1984
naprawdę Ci współczuję....