Zatrzymanie moczu i czarne wymiot po wizycie u weterynarza
Moj kot, ma okolo 1 rok i 3 miesiace, kastrowany byl majac okolo 7 miesiecy, potem karmiony byl karmami weteraryjnymi dla mlodych kocorow od momentu kastracji do 7 roku zycia, oprocz tego dostawal miesio- dzis lekrz powiedzial mi ze to blad- nie wiedzialam ze nie wolno podawac nic procz karmy weterynaryjnej.
W srode okolo 23 oproznilam kuwete. Nastepnego dnia zauwarzylam ze kot wyjatkowo dlugo sie nie zalatwie. Oddal mocz dopero o 17 w czartek. Od czwartu do piatku rano znowu nie oddal moczu wiec poszlam do weterynarza.
Kot dostal zatrzyk usypiajacy zeby nie wierzgal bo mial byc cewnikowany aby usunac zalegajacy mocz, ale po uspeniu weterynarz wyprosil mnie z sali zeby go cewnikowac i kiedy mnie poprosil spowrotem powiedzial ze nie cewnikowal kota bo uspenie zrelaksowalo kota na tyle ze po nacisnieciu pecherza mocz wyplynal. Mam male doswiadczenie w takich sprawach. Po powrocie do domu okolo godz 16 kot zwymiotowal resztki niestrawionej karmy i ciecza o kolorze wrecz czarnym.
Kot zwymiotowal po 16 tej a weterynarz ktory sie kotem zajmowal pracowal do 16. Od 16 pracuje inny weterynarz ktory w mojej opinii nie jest dobrym weterynarzem, a mialam z nim kilkakrotnie do czynienia. I on nie udzielil mi zadnej infromacji kiedy dzwonilam zeby sie dowiedziec czy takie wymioty nie oznaczja czegos wyjatkowo zlego. Stwierdzil ze nie on zajmowal sie kote i nie wie dlaczego tak kot zwymiotowal potwierdzil tylko ze taki kolor wymiocin moze oznaczac krew w wymiocinach.
A zadnych objawow ze strony ukladu pokarmowego kot wczesniej nie mial.
Uweterynarza kotbyl ok 13 tej, nadal jest mocno uspiony, lekko porusza przednimi lapkami.
Nie wiem co myslec... Czy ktos mial podobne przejscia? Jeszcze przed pojsciem do weterynarza kot zachowywal sie w miare dobrze choc byl niecmo mniej aktywny a wczoraj wrecz szalal, bardzo wesolo sie bawil.
W srode okolo 23 oproznilam kuwete. Nastepnego dnia zauwarzylam ze kot wyjatkowo dlugo sie nie zalatwie. Oddal mocz dopero o 17 w czartek. Od czwartu do piatku rano znowu nie oddal moczu wiec poszlam do weterynarza.
Kot dostal zatrzyk usypiajacy zeby nie wierzgal bo mial byc cewnikowany aby usunac zalegajacy mocz, ale po uspeniu weterynarz wyprosil mnie z sali zeby go cewnikowac i kiedy mnie poprosil spowrotem powiedzial ze nie cewnikowal kota bo uspenie zrelaksowalo kota na tyle ze po nacisnieciu pecherza mocz wyplynal. Mam male doswiadczenie w takich sprawach. Po powrocie do domu okolo godz 16 kot zwymiotowal resztki niestrawionej karmy i ciecza o kolorze wrecz czarnym.
Kot zwymiotowal po 16 tej a weterynarz ktory sie kotem zajmowal pracowal do 16. Od 16 pracuje inny weterynarz ktory w mojej opinii nie jest dobrym weterynarzem, a mialam z nim kilkakrotnie do czynienia. I on nie udzielil mi zadnej infromacji kiedy dzwonilam zeby sie dowiedziec czy takie wymioty nie oznaczja czegos wyjatkowo zlego. Stwierdzil ze nie on zajmowal sie kote i nie wie dlaczego tak kot zwymiotowal potwierdzil tylko ze taki kolor wymiocin moze oznaczac krew w wymiocinach.
A zadnych objawow ze strony ukladu pokarmowego kot wczesniej nie mial.
Uweterynarza kotbyl ok 13 tej, nadal jest mocno uspiony, lekko porusza przednimi lapkami.
Nie wiem co myslec... Czy ktos mial podobne przejscia? Jeszcze przed pojsciem do weterynarza kot zachowywal sie w miare dobrze choc byl niecmo mniej aktywny a wczoraj wrecz szalal, bardzo wesolo sie bawil.
