Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
patrycjaaricia pisze:Moj kot, ma okolo 1 rok i 3 miesiace, kastrowany byl majac okolo 7 miesiecy, potem karmiony byl karmami weteraryjnymi dla mlodych kocorow od momentu kastracji do 7 roku zycia,
patrycjaaricia pisze:oprocz tego dostawal miesio- dzis lekrz powiedzial mi ze to blad- nie wiedzialam ze nie wolno podawac nic procz karmy weterynaryjnej.
patrycjaaricia pisze:W srode okolo 23 oproznilam kuwete. Nastepnego dnia zauwarzylam ze kot wyjatkowo dlugo sie nie zalatwie. Oddal mocz dopero o 17 w czartek. Od czwartu do piatku rano znowu nie oddal moczu wiec poszlam do weterynarza.
patrycjaaricia pisze:Kot dostal zatrzyk usypiajacy zeby nie wierzgal bo mial byc cewnikowany aby usunac zalegajacy mocz, ale po uspeniu weterynarz wyprosil mnie z sali zeby go cewnikowac
patrycjaaricia pisze: i kiedy mnie poprosil spowrotem powiedzial ze nie cewnikowal kota bo uspenie zrelaksowalo kota na tyle ze po nacisnieciu pecherza mocz wyplynal. Mam male doswiadczenie w takich sprawach. Po powrocie do domu okolo godz 16 kot zwymiotowal resztki niestrawionej karmy i ciecza o kolorze wrecz czarnym.
Kot zwymiotowal po 16 tej a weterynarz ktory sie kotem zajmowal pracowal do 16. Od 16 pracuje inny weterynarz ktory w mojej opinii nie jest dobrym weterynarzem, a mialam z nim kilkakrotnie do czynienia. I on nie udzielil mi zadnej infromacji kiedy dzwonilam zeby sie dowiedziec czy takie wymioty nie oznaczja czegos wyjatkowo zlego. Stwierdzil ze nie on zajmowal sie kote i nie wie dlaczego tak kot zwymiotowal potwierdzil tylko ze taki kolor wymiocin moze oznaczac krew w wymiocinach.
A zadnych objawow ze strony ukladu pokarmowego kot wczesniej nie mial.
Uweterynarza kotbyl ok 13 tej, nadal jest mocno uspiony, lekko porusza przednimi lapkami.
Nie wiem co myslec... Czy ktos mial podobne przejscia? Jeszcze przed pojsciem do weterynarza kot zachowywal sie w miare dobrze choc byl niecmo mniej aktywny a wczoraj wrecz szalal, bardzo wesolo sie bawil.
PcimOlki pisze:patrycjaaricia pisze:Moj kot, ma okolo 1 rok i 3 miesiace, kastrowany byl majac okolo 7 miesiecy, potem karmiony byl karmami weteraryjnymi dla mlodych kocorow od momentu kastracji do 7 roku zycia,
Dziwna matematyka - ile lat ma twój kot?
agabor pisze:....
Do PcimOlki - są różne szkoły, jeśli chodzi o karmienie. Ja swojemu kotu daję tylko karmę weterynaryjną na struwity, po uzgodnieniu z lekarzem oczywiście i badaniach - od kiedy nie mieszam jej z innymi karmami, mięsem, przysmakami - kot nie ma problemów z siusianiem, wyniki ok i schudłCzemu stawiasz tak kategoryczne sądy??? Tylko dlatego, że masz koty?
agabor pisze:....
A kot patrycjaaricia ma rok i trzy miesiące, został wykastrowany jak miał siedem miesięcy i od tamtej pory jadł karmę (pewnie RC) przeznaczoną dla kotów od momentu kastracji do 7 roku życia. Czytanie ze zrozumieniem...
PcimOlki pisze:1. Kot jest zwierzęciem mięsożernym.
2. Nie podano podstawy zalecenia wyłącznie karmy weterynaryjej.
3. Może istnieć zainteresowanie o charakterze ekonomicznym.
PcimOlki pisze:agabor pisze:....
A kot patrycjaaricia ma rok i trzy miesiące, został wykastrowany jak miał siedem miesięcy i od tamtej pory jadł karmę (pewnie RC) przeznaczoną dla kotów od momentu kastracji do 7 roku życia. Czytanie ze zrozumieniem...
Pisanie klarownie. Nie chce mi się analizować znaczeń.
Jaki jest cel przyświecajacy tej uwadze? - sprawa dawno wyjaśniona i zakończona przez CoToMa i patrycjaaricia łącznie.
agabor pisze:PcimOlki pisze:1. Kot jest zwierzęciem mięsożernym.
2. Nie podano podstawy zalecenia wyłącznie karmy weterynaryjej.
3. Może istnieć zainteresowanie o charakterze ekonomicznym.
1. Zgadzam się, jest, ale żyje obok nas w domu - sam nie zapoluje, a my też nie jesteśmy mu w stanie zapewnić tego, co ma w naturze. Czymś jednak trzeba go karmić. Optymalne karmienie to takie, które jest jak najbardziej zbliżone do naturalnego. Ale ludzie pracują, nie mają czasu - stąd karmy gotowe. Mokre, suche. Ważne, żeby służyły kotu.
2. Nie podam naukowej podstawy zalecenia, nie jestem weterynarzem. Ale, tak jak napisałam, są różne szkoły. Ja po konsultacjach z trzema różnymi wetami przyjęłam, że karmienie wyłącznie suchą, określoną karmą jest do przyjęcia. Spróbowałam. I wiem, że akurat mojemu kotu wyszło to na zdrowie. Schudł i ma dobre wyniki badań, nie ma problemu ze struwitami (przy podawaniu karmy suchej i mokrej, na zmianę z mięsem tył i miał nawracające kryształy w moczu). Co do karmy suchej - wolałabym mokrą, oczywiście, nawet gotową, ale ekonomicznie jest to dla mnie nie do przyjęcia. A za podawaniem jednorodnego jedzenia, jeśli chodzi o karmy gotowe, przemawia to, że przy mieszaniu karm trudno utrzymać a. właściwe proporcje niezbędnych składników, b. bilans kaloryczny, c. ilość pożywienia, które przyjmuje kot (za dużo, za mało). Nie twierdzę, że to jedynie słuszne wyjście, ale mówię o tym, że niektórzy weterynarze tak zalecają i w moim wypadku to się sprawdziło. Oczywiście nie twierdzę, że Tofik jest zdrowy, bo na oko nic mu nie dolega. Badam go regularnie.
3. Owszem, zainteresowanie ekonomiczne w sprzedaży karm weterynaryjnych na pewno odgrywa rolę (jeden wet poleci RC, inny Hillsa, inny jeszce inną karmę). Ale BARF to taki sam ogromny przemysł i czysta ekonomia...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości