Strona 1 z 2

WRO Kot mnie sobie przywłaszczył.. FOTY - szukamy DS

PostNapisane: Pt gru 17, 2010 16:09
przez Agita
A ja nie miałam nic do gadania..
Widywałam go wiele razy koło mojego domu. Wyglądał pięknie - czarny, duży, błyszcząca sierść, może nieco zapasiony :wink:
Byłam pewna, że ma swoich dużych, którzy o niego dbaja, tylko niefrasobliwie wypuszczają z domu na spacer bez nadzoru.
Wczoraj okazało się, że tak nie jest :(
Z wrzaskiem odprowadził moją mamę pod klatkę i wszedł bez pytania do bramy. Pchał się do domu..
Dostał jeść i pić, ale wcale nie zamierzał nigdzie iść.
Po jego stanie widać, że jednak nikogo on nie obchodzi :evil: Jedno oko zaropiałe, z drugiego tez leci. Kicha, kaszle, sierść z łupieżem. Dobrze, że jeszcze trochę tłuszczyku mu zostało. Apetyt kiepski - mięsko z ręki trzeba dawać.
Teraz siedzi w mojej łazience, a zaraz jedziemy do weta..
Zdążył już bezpardonowo wejść mi na kolana i się wtulić mrucząc. Jest piękny, kochany, ale teraz chory - gdzie jego duzi?!?!

Najgorsze jest to, że mam od tygodnia bidę ze schroniska i jeszcze nie jest zaszczepiona :(

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył..

PostNapisane: Pt gru 17, 2010 16:10
przez Zofia.Sasza
Zróbcie testy FIV/FeLV

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył..

PostNapisane: Pt gru 17, 2010 19:14
przez Agita
Kocurro ma ponownie szczescie. Testy FeLV/FIV wyszly ujemne :piwa:
To naprawde szczescie biorąc pod uwage, ze jest niekastrowanym samcem, na 100% wiele razy walczącym z innymi (postrzepione ucho, brak kilku zębów).
Dodatkowo morfologia i mocznik w normie (jeden wskaznik byl na granicy, ale podobno winne temu moze byc zarobaczenie).
Jedyny :roll: jego problem to mocna infekcja - katar, kaszel, oczy.

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył..

PostNapisane: Nie gru 26, 2010 20:12
przez Agita
Bambo już się lepiej czuje - nie kaszle i prawie nie kicha. Jeszcze oczy kiepsko wyglądają, ale i tak o wieeeele lepiej niz na początku. Groźny kocurro okazał się bardzo zrównoważonym panem kotem. W ogóle nie próbuje dominować moich persiaków (które odwagą nie grzeszą :P ). Nie pasuje mu chyba tylko mała kotka (ok 4m-ce), ale nie ma z nią prawie kontaktu. Mamy kilka zdjęc Bambusia - tutaj jedno:
Obrazek

A tu więcej: ALBUM

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył..

PostNapisane: Nie gru 26, 2010 20:16
przez Dorota
Szczesciarz! :ok:

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył.. FOTY :)

PostNapisane: Nie gru 26, 2010 20:17
przez alix76
Jaki piękny :1luvu: wiedział, za kim iść :lol:

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył.. FOTY :)

PostNapisane: Nie gru 26, 2010 20:42
przez MaybeXX
Przystojny gość :D

Nie znaczy terenu?
Bo chyba po doprowadzeniu do zdrowia trzeba będzie klejnoty obciąć?

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył.. FOTY :)

PostNapisane: Nie gru 26, 2010 21:06
przez Agita
Niestety zdarzyło mu już się zaznaczyć, chociaz obawialam się, że będzie gorzej. Raz właśnie na widok małej kici :roll: Pomponiki bezapelacyjnie zostaną odłączone :P Czekam z utesknieniem az wydobrzeje i będzie wystarczająco silny na narkozę.

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył.. FOTY :)

PostNapisane: Nie gru 26, 2010 21:31
przez Paluszek
Udało się chłopakowi! Straci klejnoty, ale zyskał dom!

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył.. FOTY :)

PostNapisane: Pon gru 27, 2010 11:41
przez Kruszyna
Melduję się na wątku :kotek:

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył.. FOTY :)

PostNapisane: Pon gru 27, 2010 11:54
przez Agulas74
Ale fajny kocio :1luvu:

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył.. FOTY :)

PostNapisane: Pon gru 27, 2010 14:49
przez MaryLux
Przystojniak

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył.. FOTY :)

PostNapisane: Wto gru 28, 2010 9:24
przez Agita
Paluszek pisze:Udało się chłopakowi! Straci klejnoty, ale zyskał dom!


Eeee domu to on dopiero będzie szukał. Niestety u mnie na zawsze zostać nie może.

Mam nowe wieści o groźnym kocurro. Chyba łatwego życia to on do tej pory nie miał :( Ewidentnie boi się facetów.. Kuli się, a nawet ucieka w kąt. Ostatnio tak się biedaczek wystraszył.. Wskoczył nieuważnie na stół z krzesła i zrzucił przy tym salaterkę z przykrywką. Przykrywka się stłukła, huk, uciekł. Nikt nawet nie krzyknął, a tan biedak pół dnia siedział zabunkrowany koło toalety. Głaskałam, mówiłam, że nic się nie stało, a Bambuś z powrotem się chował.

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył.. FOTY :)

PostNapisane: Wto gru 28, 2010 9:51
przez ifciastu
Biedaczek... Może się ktoś nad nim pastwił skoro tak reaguje...

A skoro już cię wybrał, to nie może zostać? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: Kot mnie sobie przywłaszczył.. FOTY :)

PostNapisane: Wto gru 28, 2010 12:52
przez JaEwka
No to miał chłopak szczęście :mrgreen: