Oswajanie dzikuna z Koterii. Jest postęp - po latach :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 22, 2011 23:03 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

Żabcia wszystkim swoim wielbicielom składa najlepsze życzenia
WESOŁYCH ŚWIĄT !!!


Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14665
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 23, 2011 3:00 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

Przypadkowo trafiłam teraz na ten wątek. Właśnie wróciłam z poszukiwań mojej dzikuski, ale jak dotąd sukcesu nie odnotowałam.
Zachowania Żabci, jak mi się wydaje, były podręcznikowe, przeżywałam oswajanie kotki 6 letniej zabranej z ulicy 11 lat temu [*], teraz mam w domu dwa dzikuski zabrane do domu w wieku 6 miesięcy i od dwóch miesięcy mam panią w wieku ok. 10 lat. Także uliczna dzikuska.
10-latka siedzi przez 99% czasu na oknie, postęp jest taki, że nie ucieka gdy jej nakładam coś do miseczki, wącha moją rękę i mruga do mnie oczami.
Maluchy, teraz już ponad roczne są u mnie od marca b.r. Są już w ograniczonym troszkę zakresie miziaste. Jest to brat i siostra. Chłopiec jest śmiały, reaguje na imię, przychodzi więc gdy go wołam, umie pokazać co chce, od niedawna już nie ucieka z kanapy gdy na nią siadam.
Gorzej jest nieco z jego siostrą. Ociera się o nogi, można ją głaskać na stojąco jednak tylko wtedy gdy ona pokazuje mi tyłek, czyli droga ucieczki jest przed nią. Mogę ją głaskać gdy leży na kanapie, abym tylko obok niej nie usiadła, bo ucieka.
Mam natomiast do doświadczonych pytanie. Gdy na kanapie zostawiam koc, którym się czasem przykrywam, wtedy (bardzo często tak się dzieje) koteczka wskakuje na kanapę i godzinami potrafi ten koc ugniatać, tak jakby go prała. Robi to monotonnie, mruczy przy tym, ale ma strasznie smutne oczy. Mnie się to kojarzy z chorobą sierocą. Przypominają mi się czasy gdy udzielałam się społecznie i bywałam w domach dziecka. Tam widziałam kiwające się dzieci cierpiące na chorobę sierocą. Gdy patrzę na moją Tosię - praczkę, też mam wrażenie że ona na podobną przypadłość cierpi. Wiem, że głupotą jest odnoszenie zachowań ludzkich do zwierzęcych, bo to zresztą najczęściej są krzywdzące zwierzęta porównania, ale w tym wypadku jakoś mi tak wychodzi.
Co o tym sądzicie? Ja kotów wciąż się uczę, moja zmarła kicia nie przejawiała typowo kocich zachowań, kochałyśmy się obie strasznie, ale ona nie zachowywała się jak kot. Właściwie to sobie żyła w moim domu, robiła co chciała, miała spokój, moją miłość, dobre jedzonko, ciepełko, kuwetkę. Była moim jedynym i pierwszym kotem w życiu.

Obrazek

to jest opisany koc, Tosia tyłem a jej brat Rysio na niej leży, tak zresztą jest najczęściej, pełna dominacja faceta :(
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt gru 23, 2011 3:17 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

Nie wiem, czy takie ugniatanie to choroba sieroca. Ja czytałam, że to demonstracja najwyższej rozkoszy kota. Moja Gadułka, zabrana w wieku 6 mies. z cmentarza razem z siostrą, na pewno nie czuła się sierotą, mama jej dobrze się nią i resztą rodzeństwa opiekowała. Tymczasem właśnie ona, choć jest śmiała i wszędzie chce brać udział, nawet kiedy podaję innym kotom pastylkę, to ona też żąda, no więc ona codziennie ugniata jasiek na kanapie. Przedtem ugniatała go Żabcia.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14665
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob gru 31, 2011 22:29 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

Żabci Sylwester za oknem się nie podoba. Chodzi na ugiętych łapach i unika pokoju od ulicy.
A tu fotka Gadułki, Żabci i Gapy podczas przedświątecznych porządków:

Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14665
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob gru 31, 2011 23:00 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

Wcale jej się nie dziwie ,mi też by się nie podobał :evil:
a miałam nadzieje że nie będzie w tym roku sylwka na Pl.Konstytucji
Mnie dobijają te powroty wszyscy kierują się w kierunku centralnego i przechodząć walą jeszcze petardami

Szczęśliwego Nowego Roku!
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Nie sty 01, 2012 1:19 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

W Nowym Roku pozdrawiamy z Żabcią wszystkich sympatyków koteczki.

Żabcia olała Sylwestra i nie chciała pozować.

Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14665
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro mar 14, 2012 0:57 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

Żabcia przypomina się wielbicielom jej urody. Fotka sprzed chwili. Jest zadomowiona, zadowolona i ODROBACZONA :mrgreen:
Dopiero na tym zdjęciu zauważyłam, jak ładnie czarne pasy się jej na bioderkach układają.

Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14665
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro mar 14, 2012 9:48 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

Ale czy te pasy to nie oponki? :D

Piękna kotka i taka sympatyczna w wyrazie mordeczki.
A czas leci, ech... :|
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Śro mar 14, 2012 10:11 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

Żabcia jest prześliczna :1luvu:

Kanarek jest do niej podobny, z budowy, kształtu pyszczka. Też jest przepiękny :D Bunkierek cud-urody nie odziedziczył, ale nadrabia charakterem :wink: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro mar 14, 2012 18:52 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

Podobno szkołę przy Pigalaku mają rozwalić i stawiać tam wieżowce. Dobrze, że przynajmniej tym kotom się udało.

Tu Żabcia wczorajsza w wersji bardziej skondensowanej. Nie da się ukryć, że nieco przytyła, choć do sióstr cmentarnych jej daleko.

Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14665
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro mar 14, 2012 19:47 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

szczęśliwa koteńka z kleksem na nosku :1luvu:

tak wiele skorzystałam z Twojej wiedzy................dziękuję :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21728
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 26, 2012 23:55 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

Żabcia w locie:

Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14665
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob kwi 07, 2012 13:37 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

Żabcia świątecznie pozdrawia wszystkich swoich fanów!

Obrazek
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14665
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob kwi 07, 2012 15:21 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

Zaliczając się do tej grupy, dziękuję Żabci za życzenia :wink: i również życzę wspaniałej Wielkanocy.

napisz kilka słów, co u pannicy?
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Sob kwi 07, 2012 15:57 Re: Oswajanie dzikuna z Koterii. To już rok...

slapcio pisze:Zaliczając się do tej grupy, dziękuję Żabci za życzenia :wink: i również życzę wspaniałej Wielkanocy.

napisz kilka słów, co u pannicy?


Żabcia bierze aktywny udział w codziennym życiu domu: podrywa Szkrabka, gania się z kotami, z odległości paru metrów orientuje się, czy to, co jem, nadaje się również dla niej i i wtedy przybywa na stół połasować. Często podchodzi na głaski, kiedy spoczywam na kanapie. Ostatnio upodobała sobie poduszkę obok, sypia na niej i lubi ją udeptywać (bardziej to rozrywanie szponami materiału przypomina) - wczoraj mruczała przy tym jak traktor, choć na ogól jest milcząca.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14665
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Doris2, Google [Bot], Zeeni i 143 gości