Strona 1 z 2

Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 10:48
przez basantieg
Powiem Wam coś strasznego. Co prawda nie o kotach, a o psie, ale myślę że kociocholiczki też zrozumieją moje wzburzenie.

Ludzie są jednak podli, wczoraj cały dzień ryczałam. Mam kuzynkę, która wraz ze swoim mężem postanowiła wybudować sobie duży, ładny dom. Żeby było taniej to na czas budowy, czyli około rok z dotychczasowego lokum przeprowadzili się do domu w którym mieszkam też ja, moja ciocia i jej rodzice, oddalonego od poprzedniego wynajmowanego lokum o około 10 km. Kuzynka z mężem mieli od dwóch lat psa, którego gdzieś tam znaleźli.

Tu gdzie mieszkam psa być, nie mogło bo rodzice kuzynki mają dwa koty.
No i moja kuzynka zostawiła psa w poprzednim lokum i raz dziennie jeździła przez pewien czas dawać mu jedzenie. Jednak po pewnym czasie takie jeżdżenie jej się znudziło i psa po prostu uśpili.
Nie mam pojęcia jak można uśpić zdrowego, ośmioletniego psa, bo się po prostu stał niewygodny.

Kurcze, zwierzaki to przecież nie meble i jak się jakiegoś bierze, to trzeba być za niego odpowiedzialnym. Nawet nie próbowali mu znaleźć domu, bo stwierdzili że dużo szczeka i nikt by go nie chciał. Strasznie wstrząsnęła mną ta historia. Tyle piszę o karygodnym stosunku Egipcjan do zwierząt, a w mojej własnej rodzinie są ludzie traktujący zwierzęta jak rzeczy.

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 10:50
przez Edytka1984
mnie to brak słów na takie postępowanie

bez obrazy - ale jak można być tak podłym? wrednym?nieczułym?

nie rozumiem takich ludzi - pies im wadzi to się go pozbyli

sądzę,że zdrowych zwierząt nie powinno się usypiać - sama mam psa i 2 koty i w życiu nie uśpiłabym żadnego z nich

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 10:57
przez basantieg
To ludzie ostatnie pieniądze wydają na leczenie nawet nieswoich zwierząt, a ktoś kto ma pełno kasy wyrzuca psa jak śmieć i nawet nie stara się poszukać mu nowego domu. Na prawdę jest to straszne! I jeszcze mówią o tym tak normalnie, tzn. że przykro im, no ale co mieli zrobić innego, przecież nie będą jeździć z tym jedzenie nie wiadomo ile czasu. :(

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 11:00
przez MalgWroclaw
Mam nadzieję, że kiedyś ich dzieci uśpią swoich "kochanych", niepotrzebnych rodziców. Bo już niepotrzebni :evil: Swoją drogą, ciekawe, co to za lekarz, który uśpił bez medycznych danych.

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 11:00
przez jamkasica
Weterynarz uśpił zdrowego psa, w sile wieku? 8O :evil:
Co do Twojej kuzynki- nie wypowiem się... :x rodziny się nie wybiera :/

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 11:00
przez seidhee
Brak mi słów :evil: :evil: :evil:
Przecież tę sytuację można było rozwiązać na tysiąc sposobów. Nie podjęli żadnego wysiłku :(

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 11:01
przez Edytka1984
Najlepiej pójść na łatwiznę - uśpić i mieli po "problemie"

ehhhh nie chcę się brzydko wyrażać :evil:

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 11:10
przez basantieg
jamkasica pisze:Weterynarz uśpił zdrowego psa, w sile wieku?


Podobno weterynarz powiedział, że jak mają go teraz w te mrozy zawieźć do schroniska, to lepiej go uśpić bo i tak tam nie przeżyje. Nie wiem, wiadomo że w schronisku super nie jest, ale miałby chociaż jakieś szanse.

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 11:25
przez gerardbutler
dziwne ze wet go uspil ja mam psa chorego smierdzi jak cholera wygryza sie do miesa a zaden weterynarz nie chce go uspic ani zadne schronisko w okolicy go przyjac

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 11:30
przez jamkasica
próbujesz własnego psa oddać do schroniska? 8O
Albo mnie ten wątek tak zadziwia, albo w ogóle jakaś "zdziwiona" jestem :|

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 11:32
przez Edytka1984
jamkasica pisze:próbujesz własnego psa oddać do schroniska? 8O
Albo mnie ten wątek tak zadziwia, albo w ogóle jakaś "zdziwiona" jestem :|



nie tylko Ciebie
8O 8O 8O 8O

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 11:33
przez gerardbutler
chetnie ci go oddam :evil: smierdzi tak ze co tylko dotknie przechodzi jego zapachem i smierdzi jakl cholera na lepsze jedzenie kasy nie mam na suplementy diety kasy nie mam dla niego ledwo mi na antybiotyk dla niego starcza a ty mi tu wyrzuty robisz lepiej dla niego zeby go uspili jak na leczenie nie mam lepiej zeby umarl niz zeby go bolalo cialo

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 11:37
przez basantieg
8O 8O 8O

gerardbutler pisze:chetnie ci go oddam :evil: smierdzi tak ze co tylko dotknie przechodzi jego zapachem i smierdzi jakl cholera na lepsze jedzenie kasy nie mam na suplementy diety kasy nie mam dla niego ledwo mi na antybiotyk dla niego starcza a ty mi tu wyrzuty robisz lepiej dla niego zeby go uspili jak na leczenie nie mam lepiej zeby umarl niz zeby go bolalo cialo


To z jakich powodów wziąłeś tego psa, jak nie masz na jedzenie i lekarstwa? Trzeba było sobie pluszowego kupić. Nie śmierdzi i wypada bardziej ekonomicznie.

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 11:41
przez Edytka1984
gerardbutler pisze:chetnie ci go oddam :evil: smierdzi tak ze co tylko dotknie przechodzi jego zapachem i smierdzi jakl cholera na lepsze jedzenie kasy nie mam na suplementy diety kasy nie mam dla niego ledwo mi na antybiotyk dla niego starcza a ty mi tu wyrzuty robisz lepiej dla niego zeby go uspili jak na leczenie nie mam lepiej zeby umarl niz zeby go bolalo cialo



Ja pier......Dziewczyno skąd Ty sie urwałaś?
Mój pies ma 9 lat ma padaczkę kupa kasy idzie na niego (leki,wet),ma częste ataki,teraz zaczął sikać w domu ,gniją mu ząbki i z pyszczka mu smierdzi,je specjalna karmę i jakoś to Twoje podejście mnie zszokowało. 8O 8O 8O
Do tego utrzymuję 2 koty jeszcze i siebie.
Przykro mi to mówić ale Twoja wypowiedź mnie zszokowała podobno pewnie jak i inne czytelniczki.

Re: Sprawa nie o kocie,ale mną mocno wstrząsnęła.Ludzie są podli

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 11:46
przez gerardbutler
pies byl mamy byl normalnie zdrowy zachorowal po jej smierci i dlatego jest u mnie gdybym wiedziala ze jest chory to bym nie brala zreszta nawet weterynarze nic na te chorobę nie pomagaja bo mówią ze juz nie ma co dawac i taka jego uroda :|