Strona 1 z 1

Kot z głową w mojej torebce :))))

PostNapisane: Wto gru 14, 2010 13:40
przez Niucha
Opowiem wam o zabawnym zdarzeniu którego ostatnio byłam świadkiem. Otóż jako że przechodzę ostatnio okres dosyć obfity w stres, zakupiłam sobie ziołowe niepowlekane tabletki uspokajające (z melisą, kozłkiem lekarskim i szyszkami chmielu).
Przyszedłszy do domu zostawiłam swoją torebkę z wyżej wspomnianymi tabletkami na podłodze, na chwilę wyszłam do kuchni i wracajac zastałam mojego kota.... nurkującego w torebce :ryk:
Szybko skojarzyłam o co chodzi, kiedyś spadł mi taki proch pod stół i kot go sobie natychmiast zjadł 8O Wyjęłam więc z opakowania pół tabletki na którą mój chatul rzucił się - nie przesadzając- szybciej niż na kiełbasę 8O zjadł, wylizał podłogę i jeszcze sie w tym miejscu wytarzał.

Orientujecie się o co chodzi ? Czy te zioła wchodzące w skład tabletek mają jakieś fermony, czy to po prostu zimowy brak trawy w diecie kotecka? :kotek:

Re: Kot z głową w mojej torebce :))))

PostNapisane: Wto gru 14, 2010 13:45
przez Zofia.Sasza
Niucha pisze:Opowiem wam o zabawnym zdarzeniu którego ostatnio byłam świadkiem. Otóż jako że przechodzę ostatnio okres dosyć obfity w stres, zakupiłam sobie ziołowe niepowlekane tabletki uspokajające (z melisą, kozłkiem lekarskim i szyszkami chmielu).
Przyszedłszy do domu zostawiłam swoją torebkę z wyżej wspomnianymi tabletkami na podłodze, na chwilę wyszłam do kuchni i wracajac zastałam mojego kota.... nurkującego w torebce :ryk:
Szybko skojarzyłam o co chodzi, kiedyś spadł mi taki proch pod stół i kot go sobie natychmiast zjadł 8O Wyjęłam więc z opakowania pół tabletki na którą mój chatul rzucił się - nie przesadzając- szybciej niż na kiełbasę 8O zjadł, wylizał podłogę i jeszcze sie w tym miejscu wytarzał.

Orientujecie się o co chodzi ? Czy te zioła wchodzące w skład tabletek mają jakieś fermony, czy to po prostu zimowy brak trawy w diecie kotecka? :kotek:

No przecież kozłek lekarski to WALERIANA! :wink: Nawiasem mówiąc, nie dawałabym kotu proszków...

Re: Kot z głową w mojej torebce :))))

PostNapisane: Wto gru 14, 2010 15:00
przez Niucha
No przecież kozłek lekarski to WALERIANA! :wink:


No to sie wyjaśniło :)))))
Nawiasem mówiąc, nie dawałabym kotu proszków...


Czy takie czyste ekstrakty z ziół są dla kotów szkodliwe?

Re: Kot z głową w mojej torebce :))))

PostNapisane: Wto gru 14, 2010 15:08
przez Zofia.Sasza
Niucha pisze:
No przecież kozłek lekarski to WALERIANA! :wink:


No to sie wyjaśniło :)))))
Nawiasem mówiąc, nie dawałabym kotu proszków...


Czy takie czyste ekstrakty z ziół są dla kotów szkodliwe?

Nie wiem czy szkodliwe, ale ja bym nie ryzykowała. Fajny efekt jest jak się da kotu pustą fiolkę po takim leku :twisted:

Re: Kot z głową w mojej torebce :))))

PostNapisane: Wto gru 14, 2010 22:01
przez Niucha
do wąchnięcia znaczy się ?:)

Re: Kot z głową w mojej torebce :))))

PostNapisane: Wto gru 14, 2010 22:23
przez Szalony Kot
Lusiek się narkotyzuje Trilaciem, a ostatnio usłyszałam, jak kot porwał Tabcin bodajże ;) I trzeba było mu siłą wyrywać...

Re: Kot z głową w mojej torebce :))))

PostNapisane: Wto gru 14, 2010 22:39
przez felin
Jeżeli podalaś pelny sklad, to nic mu nie będzie. Tylko skutek może być nieco inny niż w Twoim przypadku :ryk: Niemniej, lepiej, żeby mu to w nawyk nie weszlo.

Mój nieżyjący rezydent z upodobaniem obślinial i demolowal torebki z herbatą zawierającą czarny bez i jeszcze jakieś zielsko. Wydalo się kiedyś przez przypadek :mrgreen: , ale od tej pory herbatka byla strzeżona.