Miau.PL

Witam,

Jestem tutaj nowa więc jeśli piszę nie tam gdzie trzeba to przepraszam i proszę o przeniesienie..


Jestem szczesliwa posiadaczka kotki Ani (imię wymyślił mój 2-letni syn). Jest to znajda, okolo 2-3 letnia, rasy norweski leśny.
Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że Andzia bardzo lubi sobie siusiac na fotele ... Choć odnoszę wrażenie, że jest to złośliwe:P... I teraz pytanie czy kot bywa zlosliwy? Nie ważne, tym zajmę się później

Siusia normalnie do kuwetki, a gdy nie pozwolimy jej spac u nas w pokoju to rano (nie zawsze) miewamy przykre niespodzianki.

Ktoś pomoże?

Pozdrawiam

Agi-84 pisze: Siusia normalnie do kuwetki, a gdy nie pozwolimy jej spac u nas w pokoju to rano (nie zawsze) miewamy przykre niespodzianki.

Chyba sama sobie odpowiedzialaś na pytanie

czy kotka jest sterylizowana?

nie nie jest sterylizowana

Agi-84 pisze:Chyba sama sobie odpowiedzialaś na pytanie

Wiem, że być może to jest powodem, ale nie może spać z nami ponieważ mam dziecko po operacji :/

Agi-84 pisze:nie nie jest sterylizowana

Agi-84 pisze:Chyba sama sobie odpowiedzialaś na pytanie

Wiem, że być może to jest powodem, ale nie może spać z nami ponieważ mam dziecko po operacji :/

No to masz odpowiedz, powinno się poprawić jak kotkę wysterylizujesz inaczej może ci sikać i nie jest to złośliwe tylko kotki niesterylizowane tak mają. Koniecznie ją wysterylizuj i nie podawaj hormonów, bo koteczce zaszkodzisz.

Dziekuje bardzo za odpowiedzi...

A jeszcze jedno malutkie pytanie... Ile kosztuje sterylizacja? Tak jak mowię kota mam pierwszy raz w życiu i sie nie orientuję. I jak kot to "przyjmuje". To znaczy jak sie zachowuje po operacji, czy jakies specjalne traktowanie pozniej czy jak?
Pozdrawiam

sterylizacja - koszt bywa różny w zależności od lecznicy, ale zwykle ok. 150zł. Po sterylizacji kicia będzie pewnie pare godzin lekko otumaniona i zdezorientowana, parę dni może się gorzej czuć, może rozlizywać ranę po cięciu więc będzie musiała chodzić w kaftaniku lub kołnierzu. Jak juz sie wszystko zagoi to kicia niczym sie nie bedzie różnila od stanu "sprzed", poza tym że ją ominą wykanczające rujki i często śmiertelne choroby charakterystyczne dla niesterylizowanych kotek (guzki, ropomacicze...) Więc kicia będzie zdrowsza i bedzie dłużej żyła, i nie będzie się wam wiła w konwulsjach i płakała przeraźliwie podczas rujek, które i dla człowieka bywają wykańczające nerwowo Aha, pewnie będzie musiała zmienić diete na tą dla sterylizowanych kotek, ale nie dam głowy - niech inni poradzą, ja zawsze miałam tylko kocury