Strona 1 z 2

WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Nie gru 12, 2010 9:07
przez aga-zgaga
szukam weta ktory nie przestraszy sie kastracji mojego znajdka tatara. zapewne nie wszyscy sledza moje posty z zapartym tchem :mrgreen: wiec streszcze pokrotce historie:
tatara znalazlam poltora tygodnia temu w mrozny srodowy poranek, kiedy szlam na pociag i mialam nadzieje, ze tym razem dojade punktualnie do pracy. kto sie porusza kolejami mazowieckimi, ten wie, ze w rzeczonym tygodniu nie bylo wiadomo, na ktora i czy w ogole zdazy sie rano do pracy, a wieczorem nie bylo pewnosci, czym i na ktora uda sie dotrzec do domu.
wtedy na mojej drodze musial pojawic sie on. moje ambitne plany szlag trafil, nawet gdyby pociag sie nie spoznil, nawet gdyby nie stal na moscie, w tunelu czy gdziekolwiek in the middle of nowhere. na sniegu siedzial skulony buras sredniej urody, dygotal z zimna, byl wychudzony. w dodatku mial jakas debilna obrozke na szyi, ktora zesztywniala z zimna. oczywiscie zawieszki z adresem przy niej nie bylo. :evil: na saszetki rzucil sie jak dziki. zjadl i dalej siedzial na sniegu. po krotkich utarczkach zlapalam gada za kark, zawloklam do domu, podrzucilam mamie i pobieglam na nastepny pociag, ktory zreszta nie przyjechal. :evil:
a problem jest taki:
zaprezentowalismy go naszej wetce, ktora go wymacala, osluchala i zrobila testy. no i wyszla bialaczka. do tego szmery w sercu. powiedziala tez, ze kot ma co najmniej kilka lat. zeby sie do niego nie przyzwyczajac, bo ja jako kociara tylko mam potem stres i rycze (akurat wie co mowi, bo tego samego dnia, co zawiozlam jego, zawiozlam tez kotke mamy, ktora trzeba bylo uspic :( ). i ze ona go nie wykastruje, nie ma mowy, bo on moze tego nie przezyc i tylko by mnie wpedzila w koszty. ale go caly czas leczymy, wiec i tak jakies koszty ponosze. i bede, bo to przeciez kot specjalnej troski.
a ze przeleczenie antybiotykiem zaczelo przynosic efekty, wiec kocio sie rozbrykal. przedtem siedzial skulony na parapecie i sie nie ruszal. teraz nabral wigoru, juz chce wyjsc, drapie w okno, szuka okazji, zeby spuscic lomot innemu kotu. o tym ze smierdzi, nawet nie wspomne. Mama ma siedem swoich kotow, nie bardzo ma jak go izolowac, chyba ze go zamknie w kiblu bez okna, ale co to dla niego za zycie. ja pewnie niedlugo bede go mogla przejac i znajde dla niego izolatke, ale mnie rodzina zamorduje, jak on bedzie tak smierdzial. nie mowie juz o tym, ze nie bardzo mi sie podoba perspektywa kota z bialaczka czajacego sie pod drzwiami, zeby wyskoczyc i komus nastrzelac. bo ja tez mam swoje koty, w tym jednego z fiv. :|
jednym slowem, sytuacja patowa: jesli go nie wykastrujemy, bedziemy miec z nim skaranie boskie. wypuscic toksycznego kota nie mozna, a on bardzo chce. trzeba chronic przed nim nasze koty, a on sie rwie do walki. jaki mam wybor? albo go wykastrowac, albo poddac eutanazji. nie chce go zabic. :( juz sie wzmocnil, apetyt ma taki, ze nawet po kundlu dokonczy, jak sie go nie upilnuje. dla ludzi jest bardzo mily.
oczywiscie wiem, ze taki kilkuletni kot moze z poczatku nie zauwazyc, ze nie ma jajek, i na jego zachowanie to nie wplynie. ale mam nadzieje, ze z czasem by sie uspokoil. no i nie smierdzialby tak koszmarnie.
dlatego szukam weta, ktory pomimo szmerow w sercu i bialaczki podjalby sie zabiegu. juz wole zeby umarl na stole, niz zebym ja miala powiedziec te slowa, ze sie zgadzam na eutanazje. :(

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Nie gru 12, 2010 10:06
przez MalgWroclaw
Żadnej rady nie mam dla Ciebie, bo nie znam lekarza w Warszawie. Jutro pójdę do mojej lekarki (tu we Wrocławiu) i zapytam, czy zna kogoś, bo Ona zna w całej Polsce. I może akurat coś doradzi, to napiszę. :cry: współczuję i temu kotkowi, i Tobie.

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Nie gru 12, 2010 10:31
przez J.D.
Trudna sprawa ale ja bym szukała weta,który zrobi "ciach".Zawsze jest jakaś szansa i może zdażyć się cud-kot przeżyje,znajdzie Dużego i będzie szczęśliwy aż do końca swoich dni :1luvu: .Jeśli stanie się inaczej i umrze na stole to pamiętaj,że gdyby nie spotkał ciebie na swojej drodze to umarłby z głodu i mrozu,sam,opuszczony :cry: Nie odpuszczaj jeśli tylko jest jakaś szansa,wykorzystaj ją .Dla dobra footra-jego świat już zmienił się a może być jeszcze piękniej :ok: :ok: :ok: :ok: za kociastego i za ciebie!

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Nie gru 12, 2010 10:37
przez alix76
Myślę, że warto kastrować ... poszukać gabinetu z dobrym wyposażeniem i porobić badania przed ... i mieć nadzieję, że się uda :ok:

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Nie gru 12, 2010 11:45
przez aga-zgaga
ja nawet nie mam innego wyjscia. musze go wykastrowac. poszukam dobrze wyposazonego gabinetu. a potem: woz albo przewoz.
przynajmniej dam mu lepsza smierc. a moze lepsze zycie.

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Nie gru 12, 2010 11:51
przez fiszka13
Wiem, że to sytuacja inna, ale my wykastrowaliśmy kocurka z białaczką nie wiedząc o tym, że jest Felv plus. To okazało się później. A kastrację zniósł całkiem nieźle. Z tym, że to był nasz własny, domowy, odchuchany i odkarmiony od kocięctwa. Po narkozie dochodził do siebie popołudnie i noc, na drugi dzień jeszcze trochę polegiwał. Nie było najgorzej. Biedak, nawet zaćmiony jeszcze, na chwiejnych łapkach szedł do kuwety. Trzymam więc kciuki za znalezienie dobrego weta.

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Nie gru 12, 2010 12:05
przez AnielkaG
mój wet go wykastruje jak chcesz, nawet nie muszę Go pytać
operował mi koty tak chore że byłam pewna że nie przeżyją
kastracja nie jest dużym obciązeniem dla organizmu, kastrowałam kota z nierozpoznanym (jeszcze) FIP-em, nie wpłynęło to wcale na przebieg choroby
tylko musisz pamiętać, że kot może jeszcze śmierdzieć do 2 miesięcy po kastracji :(

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Nie gru 12, 2010 12:42
przez aga-zgaga
ja wiem ze on bedzie smierdzial, w koncu mlodziak nie jest, wiec na poczatek nic sie nie zmieni. ale brak jajek jakos w koncu powinien pomoc. najwazniejsze, zeby je stracil.
jesli twoj wet go przyjmie, to bardzo chetnie skorzystam. radzono mi zrobienie przedtem ekg. moze faktycznie byloby to wskazane. ja jednak mam nadzieje, ze on przezyje kastracje, i chce mu w tym pomoc.

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Nie gru 12, 2010 19:45
przez J.D.
A więc wszyscy zciskamy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i nie puszczamy i na pewno uda się!!!

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Nie gru 12, 2010 20:18
przez genowefa
http://www.bialobrzeska.waw.pl/

dr. Czubek - kardiolog
dr. Karewicz - chirurg

Trzeba się dowiedzieć telefonicznie kiedy przyjmuje dr. Czubek. Jakby była tylko w niedogodnych dla Ciebie godzinach to możesz też pójść z kotem do dr. Cetnarowicz lub dr. Altrych. Tylko tych internistów polecam.

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Nie gru 12, 2010 20:44
przez aga-zgaga
dzieki za feedback, dziewczeta. jutro sie na pewno rozeznam.
gnoj sie robi agresywny, trzeba go jakos utemperowac.

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Pon gru 13, 2010 22:01
przez aga-zgaga
i wiadomosc z ostatniej chwili: znalazlam nowego osobnika. tzn. sam przylazl. moja mama wyszla zeby zawolac chlopakow wychodzacych, chciala wpuscic jednego, bo myslala, ze to narcyz. zawolala mnie na schody. powiadam wam, to nie byl narcyz. do tego doszlo, ze juz w domu nam sie koty znajduja. niedlugo chyba beda z nieba spadac. :|
koles siedzi u niej. jest nawet zadbany, chociaz troche brudny. i strasznie ufny do ludzi. no i co ja mam zrobic, jak slowo! przeciez go teraz nie wypuszcze, ida mrozy. a moze jest czyjs? moze powinnam ogloszenie napisac?

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Wto gru 14, 2010 3:51
przez MalgWroclaw
Anielka na pewno dobrze poradziła lekarza, więc ja z Wrocławia już nie radzę. Co do kota właśnie znalezionego, oczywiście że powinnaś zrobić ogłoszenia i rozwiesić w bliższej i dalszej (bo zagubione koty czasem chodzą daleko od domu) okolicy. Wiedział, dokąd iść po pomoc, dobrze trafił. pozdrawiam!

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Wto gru 14, 2010 20:34
przez Chatte
Oni wiedzą... Specjalnie wysyłają kolejne klony, żebyś się dała nabrać...

I przy okazji: znowu Józefów, znowu znaleziony kot (tym razem płci żenskiej)
http://forum.gazeta.pl/forum/w,19980,119768773,,Znaleziono_mloda_kotke_.html?v=2
Może wiecie komu się zgubila?

Re: WAWA OTW dobry fachowiec od kastracji? POTRZEBUJE RADY!!!

PostNapisane: Śro gru 15, 2010 16:02
przez Agneska
Aga, tempo znajdowania kolejnych kotów zaczyna być zatrważające. :?