Miau.PL

Czara ze schroniska w Orzechowcach musi opuścić Domek w Rzeszowie, do którego trafiła parę tygodni temu. Nie wiem co robić. Czy ktoś mógłby mi pomóc i wziąć ją na tymczas? Ogłoszenia zrobię jeszcze dzisiaj, poproszę CatAngel o pomoc.

Historia kotki, to jedno wielkie nieporozumienie. Nie chciałabym szukać winnych, po prostu kotka musi znaleźć nowy dom.
Jakiś czas temu napisała do mnie zuzia96, że jest fajny dom dla starszego kota - wskazałam na Czarę i Krychę ze schroniska w Orzechowcach. Kotki te znam tylko ze strony schroniska. Czara była opisana, jako 9-letnia, bezzębna, miła kicia. Domek wybrał ją na towarzyszkę swojej 11-letniej rezydentki. Potem okazało się, że kotka prawdopodobnie nie ma 9 lat, a co najwyżej 9 miesięcy i Państwo sobie nie radzą, mają żal do schroniska, że ich oszukano itd.
Kotka jest dynamiczna, żywiołowa, zaczepia rezydentkę, szaleje i musi opuścić ich dom.
Wiem, że zuzia96 omawiała z opiekunami wszystkie problemy związane z dokoceniem i na bieżąco starała się pomóc. Jednak w tej chwili nie ma innego wyjścia, tylko jak najszybciej zabrać Czarusię.
Kotka jest kichająca i niewysterylizowana (zapłacę za zabieg), poza tym prześliczna, filigranowa i srebrna. Wypada jej języczek, ale to chyba tylko dodaje jej uroku.

Zuzia jest zawalona kotami i prawdopodobnie wrócą do niej dwa koty z Poznania, ja też nie wyrabiam

Podrzucę, przecież ona jest cudna! Ona do DS powinna iść raz raz raz...

Qrcze, strasznie szkoda takiego cudeńka Przecież ona teraz będzie tylko starsza,a nie młodsza, szkoda więc że jej opiekunowie nie chcą przeczekać tego cielęcego wieku

Czarusiu zaczaruj kogoś

Pomocy!

Waniu, napisz może w tytule "RZESZÓW" - może ktoś z okolicy zajrzy i będzie mógł pomóc...

Podniosę Piękną Kicię

Zrobiłam Czarce ogłoszenia na allegro, alegratce, cafeanimal, i lokalnych stronach, resztę zrobi CatAngel. Piszemy, że kotka ma ok. roku, ale Neczka123, która jest wolontariuszką w schronisku i która przewoziła kotkę do Rzeszowa upiera się, że kicia musi być starsza i że znów będę mieć kłopoty, gdy ktoś ją przygarnie, a wet stwierdzi, że to stary kot, a nie roczny

Zaglądam i kombinuję....

wania71 pisze:Piszemy, że kotka ma ok. roku, ale Neczka123, która jest wolontariuszką w schronisku i która przewoziła kotkę do Rzeszowa upiera się, że kicia musi być starsza i że znów będę mieć kłopoty, gdy ktoś ją przygarnie, a wet stwierdzi, że to stary kot, a nie roczny

Dokładnie... Jeszcze do końca nie jestem pewna tego pomysłu, ale pewnie w niedługim czasie przejdę się do tego weterynarza i zapytam na jakiej podstawie stwierdził wiek Czarki A wnioskuję, że wyszło to z racji zachowania kotki w nowym domu. Znam osobę, która ma od małego, w tej chwili już 13-letnią kotkę, która świruje jak zupełny młodziak
Przypomniała mi się sytuacja sprzed mniej więcej roku, którą opowiadałam wczoraj Wani.
Ludzie wzięli od nas psa, który mieszkał w schronisku od 8 lat. Daliśmy mu 10, ponieważ gdy do nas trafił był już dorosły. I wszystko było pięknie, dopóki nowi Państwo nie odwiedzili weterynarza, który wcisnął im, że pies ma lat... 2. Dostałam telefon z pretensjami, ale psina została w domu i jest nie mniej kochana. Jak to ludzie na ślepo ufają w "wiedzę" lekarzy wet.

sliczna kicia, udostępniam ogloszenie na fb

Bardzo dziękuję!

Neczka123 pisze:Jeszcze do końca nie jestem pewna tego pomysłu, ale pewnie w niedługim czasie przejdę się do tego weterynarza i zapytam na jakiej podstawie stwierdził wiek Czarki A wnioskuję, że wyszło to z racji zachowania kotki w nowym domu.

Aniu, machnij ręką. Problem chyba nie w tym, ile ma lat, ale w tym, że szaleje, a rezydentka coraz bardziej się wycofuje i opiekunowie mają wyrzuty, że zafundowali swojej kotce takie atrakcje na stare lata.

Czaradziejko, pokaż się na górze!