Strona 1 z 1

Koci sen...

PostNapisane: Pt sty 16, 2004 9:48
przez Kika
Mam pytanie dotyczące tematu. Ile kociubki- 3 miesieczne potrafią spać?

Moja kicia przesypia połowe dnia i kawałek nocy.
Przez sen mruczy, gulga, i wydaje innne dźwięki trudne do zdefiniowania :roll: juz zaczełam podejrzewac, że to nie kot tylko jakiś kosmita 8O :lol: w ciele mojej kici siedzi.
Po za tym to jeszcze rusza łapkami i ogonkiem - Smiesznie to wygląda jak się na nia patrzy.

PostNapisane: Nie sty 18, 2004 20:50
przez kordonia
Kiedy Pacanek, Szelma i Krótka były takie małe, to też potrafiły tak spać. Potrafiły zasypiać też w dziwnych miejscach i to w trakcie zabawy, po prostu bawiły się, bawiły i raptem patrzę, a one wiszą na zabawkach i spią. Więc myślę, ze u Twojego kociamberka jest jak najbardziej wszystko w porządku :D Pozdrawiam

PostNapisane: Nie sty 18, 2004 21:10
przez basia
dorosłe koty też przesypiają ponad połowę doby :D

PostNapisane: Pon sty 19, 2004 1:23
przez Sasannka
połowę?? Ja mam wrażenie, że moje im starsze, tym więcej śpią. Potrafią spać cały dzień z przerwami na jedzenie i pół nocy!

PostNapisane: Pon sty 19, 2004 1:46
przez Nelly
Mój jak był mały, dużo spał. O wiele więcej niż teraz. No cóz,"jak śpi to rośnie" - tak mówi się o dzieciach a więc i do kotów to ma zastosowanie.(pomijając, że jak śpi to nie grzeszy :D ).
No," bardzo dorosły" kot też dużo przeważnie śpi.
Maluchy właśnie tak zasypiają cudnie - w trakcie- jak pisała kordonia :D
Bawi się i nagle zasypia, nawet z zabawką w łapce, albo w drodze do spanka.

PostNapisane: Pon sty 19, 2004 13:18
przez buba
Mój Ivan też "biega" w nocy :lol: A ostatnio nawet przeraźliwie miauknął podczas snu-zupełnie jakby coś strasznego mu się przyśniło.

PostNapisane: Pon sty 19, 2004 13:36
przez Padme
Nelly pisze:.(pomijając, że jak śpi to nie grzeszy :D ).
.


Taaaa...

Kto śpi, nie grzeszy, więc miła osobo
Nie będzie grzechu, gdy się prześpię z tobą...


Sztaudynger? Chyba.

PostNapisane: Pon sty 19, 2004 14:01
przez Anja
Kiedy BruceK i Hrupcia byli mali to wydawalo sie nam, ze nie potrzebuja snu wcale. Co prawda wychodzilismy z TZ-tem do pracy, wiec podejrzewam, ze wtedy uzupelnialy niedobory energii. Za to po naszym powrocie najpierw wital nas lekko zdefasonowany pokoj, a nastepnie dwa malenkie tornada. W nocy tornada przeradzaly sie tajfun, ktory biegal po nas i po naszej koldrze :roll: . Przez 3 m-ce chodzilam do pracy zupelnie niewyspana, z opadajaca na piersi broda :wink: . Potem nagle wszystko sie uspokoilo.
Nastepny maly rezydent RySio nie mogl juz tak szalec, bo z miedzyczasie Brucek podrosl i wzial sobie do serca wychowywanie malca. RySio jak zaczynal broic to go Brucus obezwladnial przyciskajac lapa i myl mu dlugo i skutecznie uszy oraz pyszczek. W koncu Rysio wyszorowany, zmeczony i zduszony rezygnowal z nocnych zabaw.
Do tej pory spia smiesznie, najczesciej widze jak poluja we snie, chociaz Rysio jako etatowy zarlok nieraz przez sen z zapalem mlaszcze. Sadze, ze sni swoj ulubiony sen, jak je wlasnie kolejny pyszny obiad :lol: .

PostNapisane: Pon sty 19, 2004 14:11
przez Ada
Kika, moj Rysiek tez przez sen wydaje dziwne odglosy,a ogon i łapki sobie skaczą :lol: i jest w podobnym wieku, przeczytałam, ze koty spia srednio 16 godzin na dobe 8O fajnie im :lol:
Rysiek potrafi siedziec , patrzec na mnie ... zamyka oczy i glowa zsuwa mu sie powolutku do poziomu chodniczka
:lol: