Astma - jak sobie z nią radzic

Witam, prosze o pomoc mentalną właścicieli kocich astmatyków. Misia ma trzy i pół roku, jest ruda, puszysta i piękna. Rok temu, w listopadzie zaczęła kaszleć. Pojechałam do weta, który ją sterylizował, stwierdził zapalenie oskrzeli, antybiotyki, kasa, wyjazd, nawet nie wiem co dostała. Kaszel po lekach ustąpił, powrócił wczesną wiosną, a na początku kwietnia kotka zaczęła nagle dusić się, niedziela , telefon alarmowy do zupełnie innej lecznicy, poleconej mi przez syna, wetka, właścicielka , przyjechała godzinę wcześniej przed otwarciem przychodni, diagnoza - ostre zapalenie krtani, znaczny obrzęk. Wreszcie dostałam książeczkę zdrowia i od tego czasu wiem, co kota dostaje . Leczenie trwało długo, infekcja nie chciała ustąpić. Pojawiło sie podejrzenie obniżonej odporności, więc testy na FIV i FeLV, na szczęście ujemne, ale prawdopodobnie jest nosicielką wirusa kalici.Padło tez podejrzenie astmy. Misia jest kotką wychodzącą , latem 3/4 doby spędza na dworze, pilnuje tylko aby nocki spać w łóżeczku z Dużymi. Kaszelek pojawiał się i znikał, natomiast teraz, gdy pogoda jest jaka jest, Misia nie chce wychodzić / ubiegłoroczna zima jej nie przerażała / , i siedząc w domu kaszle kilka razy na dobę. Zaniepokoiło mnie też , że często przysiada na podkurczonych przednich łapkach , jest taka przycupnięta. Dziś byłyśmy u naszej wetki, zrobione zdjęcia przeglądowe wykazały zaostrzone pnie oskrzelowe. Dr Kasia stwierdziła , że to zapalenie oskrzeli o podłożu astmatycznym. Dostała dwa zastrzyki, ciężk0 odczytać , Conva... i Repo...? Kontrola za dwa tyg. Sugestia wetki, aby rozejrzęc sie za tubą do inhalacji, coś w rodzaju ludzkiego nebulizatora. Więc moje pytanie, czy ktos miał do czynienia z czyms takim, gdzie szukać, jakie koszty. Proszę podzielcie się doświadczeniem