Halo halo ! Melduję się na nowym wątku i od razu przepraszam za moją ostatnią nieobecność, ale w zeszłym tygodniu zaczęłam nową pracę i musiałam się poświęcić temu wydarzeniu.
MartoK ja wciąż jestem dostępna jeśli chodzi o transport, tylko w mniejszym wymiarze godzinowym (raz do południa, raz popołudniu), więc w razie jakichkolwiek sytuacji naglących czy też mniej naglących pisz !
Zaraz wpłacę na fundusz dworcowy - wypadło mi to z głowy.
Jeśli odbędzie się kolejna tura budkowania to mam do zaoferowania oprócz rąk do pracy, mnóstwo grubej folii. Nie trzeba kupować.
Cieszę się, że Duńka idzie w dobre ręce. Oby resztę też spotkało takie szczęście. W ogóle jestem w szoku, że maluchy już tak urosły. Dawno nie byłam w piwniczce.
Podpytuję dziewczyny w fundacji kiedy zwolni się miejsce w jakimś domku tymczasowym. Trzymam więc rękę na pulsie i jak tylko będzie możliwość przeniesienia kitków do DT dam znać.