Strona 1 z 2

Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 16:36
przez odtrutkanazycie
Witam! Mam pytanie. Czy ktoś spoykała sie juz z sytuacją w której młodszy kotek (8 tygodni) ssie futro starszego (7 miesiecy) jakby ssał sutka swojej matki. Nie da się go od niego oderwać bo wtedy 'warczy' :)(Kociak został przez nas zaadoptowany, wiele przeżył, matka opusciła małe bąadz zdechła prawdopodobnie krótko po narodzinach malucha bo cały miot został znaleziony na działkach). Czy to normalne i czy nie działa destrukcyjnie na psychikę małego kota jak np urojona ciąza u kotki? Dodam że duży spokojnie na to przymyka oka.

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 16:44
przez dorobella
Miałam na tymczasie kotkę, która ssała i mamlała dorosłego kocura, aż miał łyse placki wokół sutków. Kocur kotkę mył i opiekował się nią jak kotka kociętami. Burkowi kociak nie przeszkadzał, wydaje się, iż rozumiał sytuację. Nie zauważyłam, żeby wpłynęło to w jakikolwiek negatywny sposób na jego psychikę.

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 16:56
przez Zofia.Sasza
odtrutkanazycie pisze:Witam! Mam pytanie. Czy ktoś spoykała sie juz z sytuacją w której młodszy kotek (8 tygodni) ssie futro starszego (7 miesiecy) jakby ssał sutka swojej matki. Nie da się go od niego oderwać bo wtedy 'warczy' :)(Kociak został przez nas zaadoptowany, wiele przeżył, matka opusciła małe bąadz zdechła prawdopodobnie krótko po narodzinach malucha bo cały miot został znaleziony na działkach). Czy to normalne i czy nie działa destrukcyjnie na psychikę małego kota jak np urojona ciąza u kotki? Dodam że duży spokojnie na to przymyka oka.

To całkiem naturalne. Kocio w tym wieku powinien jeszcze być z mamą, więc mu jej brak. :wink: Starszy kolega to "zastępcza mama" i chyba raczej pomaga na psychikę niż szkodzi.

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 17:05
przez lorraine
Dawno temu jak mialam moje pierwsze dwa kociaki to starszy kotek (3 mies) ssal mlodsza koteczke (2 mies) w okolice hm... niewymowne... :roll: W okolicach pod ogonkiem, tam gdzie koteczka rozni sie od kocurka :roll:
Zadnemu to nie zaszkodzilo na psychike, chociaz troche sie obawialam :wink:

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 18:24
przez Kaja
zupełnie normalne, moja 3 miesięczna kotka jak do nas dotarła została "zaadoptowana" przez starszą ok. 8 miesięczną i starsza regularnie pozwalała się ciamkać, przez pare miesięcy
pozdrawiam
Kaja

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 18:37
przez marikita
lorraine pisze:Dawno temu jak mialam moje pierwsze dwa kociaki to starszy kotek (3 mies) ssal mlodsza koteczke (2 mies) w okolice hm... niewymowne... :roll: W okolicach pod ogonkiem, tam gdzie koteczka rozni sie od kocurka :roll:
Zadnemu to nie zaszkodzilo na psychike, chociaz troche sie obawialam :wink:


Hmm, to chyba nazywa się... penis :roll:

:mrgreen:

*

Co do ssącego maluszka: jeśli starszy kot to akceptuje - wszystko w porządku. Niech sobie malusina ciumka. Zaspokaja w ten sposób potrzebę bezpieczeństwa przy 'maminym' brzuszku.

Zresztą wcześnie osierocone kocięta dość często przejawiają tego typu zachowania, i to przez całe życie, np. mój pierwszy kot, Mruczuś, ssał własny ogonek.

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 18:39
przez Zofia.Sasza
marikita pisze:
lorraine pisze:Dawno temu jak mialam moje pierwsze dwa kociaki to starszy kotek (3 mies) ssal mlodsza koteczke (2 mies) w okolice hm... niewymowne... :roll: W okolicach pod ogonkiem, tam gdzie koteczka rozni sie od kocurka :roll:
Zadnemu to nie zaszkodzilo na psychike, chociaz troche sie obawialam :wink:


Hmm, to chyba nazywa się... penis :roll:

:mrgreen:

*

Co do ssącego maluszka: jeśli starszy kot to akceptuje - wszystko w porządku. Niech sobie malusina ciumka. Zaspokaja w ten sposób potrzebę bezpieczeństwa przy 'maminym' brzuszku.

Zresztą wcześnie osierocone kocięta dość często przejawiają tego typu zachowania, i to przez całe życie, np. mój pierwszy kot, Mruczuś, ssał własny ogonek.

Ale to kotka była :mrgreen:

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 18:53
przez marikita
Zofia&Sasza pisze:
marikita pisze:
lorraine pisze:Dawno temu jak mialam moje pierwsze dwa kociaki to starszy kotek (3 mies) ssal mlodsza koteczke (2 mies) w okolice hm... niewymowne... :roll: W okolicach pod ogonkiem, tam gdzie koteczka rozni sie od kocurka :roll:
Zadnemu to nie zaszkodzilo na psychike, chociaz troche sie obawialam :wink:


Hmm, to chyba nazywa się... penis :roll:

:mrgreen:

*

Co do ssącego maluszka: jeśli starszy kot to akceptuje - wszystko w porządku. Niech sobie malusina ciumka. Zaspokaja w ten sposób potrzebę bezpieczeństwa przy 'maminym' brzuszku.

Zresztą wcześnie osierocone kocięta dość często przejawiają tego typu zachowania, i to przez całe życie, np. mój pierwszy kot, Mruczuś, ssał własny ogonek.

Ale to kotka była :mrgreen:


Ot, skojarzenie... co można ssać pod ogonkiem :mrgreen: :ryk:

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 19:02
przez Zofia.Sasza
To może nie kontynuujmy, bo mi parę rzeczy do głowy przychodzi... :mrgreen:

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 19:06
przez marikita
Tiaa.... Bo jeszcze zarobimy bana za... skojarzenia :mrgreen:

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 19:07
przez Aleksandra59
Urojona matka - super sprawa :ok:

Mój Fifi - który mamy nigdy nie ssał :? jak miał około pół roku zaczął ssać sunię, która mu troszku matkowala 8) Maxi - sunia - przez obecność w domu Fifiego miała ciąże urojone (wtedy nie byłam tak wyedukowana jak teraz :oops: ) i mleko w sutkach i kocio wykorzystywał sytuację na maxa. Bardzo żałuję, że nie mam zdjęć bo widok był super :wink:

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 19:09
przez Zofia.Sasza
Belaszek [*] aż do końca żywota, który nastąpił w wieku lat 19-tu ssał mnie. W zgięcie łokcia najchętniej :wink:

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 19:50
przez evalla
u mnie też tak było - mała 3 miesięczna kotka szukała cycka u 2letniego kocura. I ciumkała.
Dziś 4 lata później nadal to robi - może nie tak często, ale jak rudy się za bardzo rozwali to mała szuka cyca. :)

Kochają się jak wariaty, i leją się jak wariaty. Więc chyba wszystko w normie :ok:

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 22:04
przez Mysia
Co do ssania tego i owego pod ogonkiem, to lepiej jednak do tego nie dopuszczać. Miałam u siebie kiedyś dwa takie maluszki i jeden właśnie w "tym" miejscu przysysał się do swojego braciszka. Maleńki "siusiaczek" był pogryziony i spuchnięty, kociak nie był w stanie oddać moczu i groził mu zabieg chirurgiczny (a jak tu ciąć coś tak małego?)...Na szczęście wet jakimiś kremami "rozpędził" stan zapalny, ale wesoło nie było, bo kotek miał może ze 3 tygodnie i wymagał jeszcze masowania brzuszka...

Re: Urojona.. MATKA?

PostNapisane: Czw gru 02, 2010 22:40
przez Bryska4
odtrutkanazycie pisze:Witam! Mam pytanie. Czy ktoś spoykała sie juz z sytuacją w której młodszy kotek (8 tygodni) ssie futro starszego (7 miesiecy) jakby ssał sutka swojej matki. Nie da się go od niego oderwać bo wtedy 'warczy' :)(Kociak został przez nas zaadoptowany, wiele przeżył, matka opusciła małe bąadz zdechła prawdopodobnie krótko po narodzinach malucha bo cały miot został znaleziony na działkach). Czy to normalne i czy nie działa destrukcyjnie na psychikę małego kota jak np urojona ciąza u kotki? Dodam że duży spokojnie na to przymyka oka.


Moja Fortunka chyba z tydzień temu przestała ssać kocyk. Mruczała przy tym jak silnik Diesla (nie warczała, ale mruczała). Aż mi jej szkoda było jak pomyślałam, jak jej brakuje tego ssania matki.
Tosia się nie dała.
Male miało jakieś 6 tygodni jak ją znalazłam, teraz ma około 3 miesięcy.