Strona 1 z 7

!!!!!POMOCY!!!!!!! burasek z kk zabrany ze schronu

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 12:44
przez justyna8585
Wczoraj Liwia_ miała albo pecha,albo i szczęście(jeszcze sie okaże) dostrzec,jak młoda para oddaje małego ok 7-8 tyg. kotka.Schronisko od razu powiedziało owej parze,że maluch będzie uspiony,bo jego stan jest poważny,a w schronisku szybko się pogłębi.

Mały faktycznie miał paskudny kk ...

jednak nie raz dzięki dt i leczeniu udawało się uratować...

Oczka małego są w okropnym stanie,leje sie mu ropa z oczu i noska,nie chce jeść...

schronisko uśpi go nie dla kaprysu,a dla ulżenia mu,bo i tak za 2,3 dni umrze w cierpieniach.

MMAY PARĘ GODZIN

Pilnie szukamy DT i wsparcia na leczenie,nawet najmniejsze wpłaty,bo małemu na dzień dobry trzeba zrobić test na pp(dla pewności) i od razu wdrożyć leczenie


WPŁATY
30 zł Alienor
15 zł CATNAPERKA
50 zł Muza51
30 zł Greta-2006
20 zł Madziulla
155 zł


:1luvu:

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 12:52
przez justyna8585
Wiem,że nie ma fotek, fotki wzbudziłyby uczucia...mimo tego bardzo proszę o pomoc...

To pingwinek,biedny,bezradny,cierpiący...:(

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 12:54
przez Alienor
Podajcie nr konta a wpłacę ile mogę - niestety nie mogę mieć zakaźnie chorego kota na tymczasie - jedna z moich tymczasek ma obniżoną odporność.

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 12:56
przez Madziulla
Przeczytałam o nim wczoraj na wątku schroniskowym, tak mi go żal, nie jest w typie ani syjama, ani persa, to zwykły krówek, jakie ma szanse :cry:

Nie mogę być domem tymczasowym, ale pomogę w leczeniu, proszę, kto może dać mu szansę....

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 13:02
przez Gretta
kk jest do wyleczenia przecież

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 13:06
przez justyna8585
Greta_2006 pisze:kk jest do wyleczenia przecież



Ale nie u nas w schronisku :( kociaki umierają :( bardziej kociaki,niż dorosłe...to nie pp jednak,bo były testy robione.Koci katar przemienia sie w zapalenie płuc ;(

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 13:25
przez justyna8585
Jest szansa na zabranie do weta,potrzebne wsparcie:(

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 13:30
przez Alienor
Podaj numer konta na wątku lub na privie - na wątku lepiej/szybciej

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 13:40
przez mar9
justyna8585 pisze:Jest szansa na zabranie do weta,potrzebne wsparcie:(

proszę, nie dajmy mu odejść, on ma całe życie przed sobą

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 13:47
przez justyna8585
Podam na pw...

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 14:14
przez Gretta
Nie spadaj, Maleńki :(

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 14:15
przez zuzzik
Greta_2006 pisze:Nie spadaj, Maleńki :(

:oops: :oops: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 14:16
przez Liwia_
Pisałam o tym wczoraj (przepraszam za autocytat)
Liwia_ pisze:Syjamka powinna jeszcze dziś być bezpieczna. Biały awaryjnie siedzi w mojej łazience.

Gdy byłam po Białego przy mnie do schroniska przyszła młoda parka z małym kociakiem w rękach. Zaczęłam z nimi rozmawiać, tłumaczyłam i prosiłam, by kociaka tu nie zostawiali. Kociak był chory, jedno oczko miał zupełnie zaklejone, malutki, może miał z 7-8 tygodni, cudny pingwinek :cry: Tłumaczyłam, że w schronisku albo będzie uśpiony, albo dobije go wirus schronowy :(
Oferowałam pomoc finansową w leczeniu, chciałam odesłać na miau, szukać tymczasu - niestety, kociaka po prostu zostawili, choć zastępca kierownika, który przyjmował kotka też ostrzegł, że jest chory i prawdopodobnie będzie uśpiony :(

Podobno trzymali go 3 dni i byli nawet u weta, ale nie mają jak go przetrzymać, bo mają psa, a boją się, że kociak ma... świerzba :evil:
To jest kolejny dowód, że się do tego już nie nadaję i potrzebuję przerwy, bo wybuchłam strasznie, zaczęłam krzyczeć, wściekła byłam jak diabli. Byłam chyba na tyle obrazowa, że dziewczynę coś ruszyło, rozpłakała się, ale wątpię, by po kotka wróciła :(

Ciągle mam przed oczami malutki, pingwinkowaty pysio, ufny, drżący z zimna :cry: W schronisku nie ma żadnych, żadnych szans :cry: Biedna drobinka, biedne, kocie dziecko :cry:


On jest jednym z wielu potrzebujących pomocy, oczywiście. Ale ciągle siedzi mi w głowie, ciągle o nim myślę - ta kruszynka mogła nie trafiać do schroniska, gdyby tylko dano mi choć trochę czasu na szukanie pomocy :(

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 14:18
przez Zofia.Sasza
Liwia_ tu już ktoś się deklarował... Może uda się pomóc?

Re: !!!!!POMOCY!!!!!!! dzisiaj maluch ma zostać USPIONY/koci kat

PostNapisane: Śro gru 01, 2010 14:21
przez mar9
Liwia_ pisze:Pisałam o tym wczoraj (przepraszam za autocytat)
Liwia_ pisze:Syjamka powinna jeszcze dziś być bezpieczna. Biały awaryjnie siedzi w mojej łazience.

Gdy byłam po Białego przy mnie do schroniska przyszła młoda parka z małym kociakiem w rękach. Zaczęłam z nimi rozmawiać, tłumaczyłam i prosiłam, by kociaka tu nie zostawiali. Kociak był chory, jedno oczko miał zupełnie zaklejone, malutki, może miał z 7-8 tygodni, cudny pingwinek :cry: Tłumaczyłam, że w schronisku albo będzie uśpiony, albo dobije go wirus schronowy :(
Oferowałam pomoc finansową w leczeniu, chciałam odesłać na miau, szukać tymczasu - niestety, kociaka po prostu zostawili, choć zastępca kierownika, który przyjmował kotka też ostrzegł, że jest chory i prawdopodobnie będzie uśpiony :(

Podobno trzymali go 3 dni i byli nawet u weta, ale nie mają jak go przetrzymać, bo mają psa, a boją się, że kociak ma... świerzba :evil:
To jest kolejny dowód, że się do tego już nie nadaję i potrzebuję przerwy, bo wybuchłam strasznie, zaczęłam krzyczeć, wściekła byłam jak diabli. Byłam chyba na tyle obrazowa, że dziewczynę coś ruszyło, rozpłakała się, ale wątpię, by po kotka wróciła :(

Ciągle mam przed oczami malutki, pingwinkowaty pysio, ufny, drżący z zimna :cry: W schronisku nie ma żadnych, żadnych szans :cry: Biedna drobinka, biedne, kocie dziecko :cry:


On jest jednym z wielu potrzebujących pomocy, oczywiście. Ale ciągle siedzi mi w głowie, ciągle o nim myślę - ta kruszynka mogła nie trafiać do schroniska, gdyby tylko dano mi choć trochę czasu na szukanie pomocy :(

Liwia, nie możesz się obwiniać, zrobiłaś wszystko, co mozna było w tej sytuacji zrobić, miejmy nadzieję, że kocio dostanie swoją szansę na życie, dzień sie jeszcze nie skończył, jeszcze jest nadzieja dla maluszka