Wiem,ze coś muszę zrobić, tylko czas nagli a tu,niestety, za bardzo nie ma w czym wybierać ... Zmęczona jestem już tym wszystkim i bije się z myślami,w sumie kotka poza tym funkcjonuje i zachowuje się normalnie, podobno gdy dzieje się coś naprawdę powaznego od razu można to po kocie zauważyć. Moja kotka, nie pierwszej już przecież młodości, nigdy w zyciu mi na nic kompletnie nie chorowała... I na własne życzenie rozpetalam te zadyme w środku zimy
Rany, ale mam dola.........
