PROŚBA O RATOWANIE KOTÓW W MIŃSKU MAZOWIECKIM

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 26, 2010 2:18 PROŚBA O RATOWANIE KOTÓW W MIŃSKU MAZOWIECKIM

W Mińsku Mazowieckim, przy rondzie gen. Hallera jest kiosk, przed kioskiem są krzaki, w których mieszka kocia rodzina - kotka z pięciorgiem 3-4 miesięcznych kociaków + dwa starsze, w sumie 8 kotów. Dobrzy ludzie wstawili im budkę, oraz je dokarmiają, ale przyszła już ta cholerna zima, i .... sami wiecie co..... Ja mam dwa koty - nie mogę w tej chwili wziąć więcej... zresztą mieszkam w tej chwili w Warszawie... Może ktoś z Mińska lub okolicy zaopiekuje się kotami... Dokarmianiem zajmuje się m.in. Pani z kiosku -

piotreks
796-796-808
Skype - piotreks0999
Ostatnio edytowano Sob lis 27, 2010 21:50 przez piotreks, łącznie edytowano 2 razy

piotreks

 
Posty: 18
Od: Wto sty 26, 2010 17:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 26, 2010 16:43 Re: PROŚBA O RATOWANIE KOTÓW W MIŃSKU MAZOWIECKIM

Podstawą są sterylki. W Warszawie działa koteria, gdzie można umówić się na zabieg - łapiesz kotkę w umówiony dzień, Koteria czasem ma możliwość przetrzymania jej nawet przez tydzień, chociaż czasem przydaje się DT na dłużej, żeby kot doszedł do siebie.
Zawsze to jakaś pomoc, a a nuż kotka się w koterii komuś spodoba i zostanie..?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt lis 26, 2010 16:55 Re: PROŚBA O RATOWANIE KOTÓW W MIŃSKU MAZOWIECKIM

W Mińsku bardzo prężnie działają dwie dziewczyny, jedna z nich to kalinuwka. Napisz maila, na pewno się odezwie, może będzie mogła jakoś pomóc?
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 27, 2010 20:11 Re: PROŚBA O RATOWANIE KOTÓW W MIŃSKU MAZOWIECKIM

Z tego co kojarzę, to kalinuwka z koleżanką polowały na tę kotkę, żeby ją ciachnąć jeszcze jak była w ciąży, jeżeli mam na myśli tę samą. Tamta kotka była dzika i nie dała się złapać przed porodem. Podejrzewam, że kocia rodzina o której pisze Piotreks jest dzika, a to uniemożliwia znalezienie im domu. Podstawą są sterylki - u nas w Mińsku są już na koszt miasta, tylko kwestia złapania i przetrzymania, bo nie ma u nas przechowania, tylko 2 dni max.

Piotreks, już się CIebie pytałam na priwie, ale pytam jeszcze tu - czy koty, o których piszesz są oswojone, dają się głaskać, wziąć na ręce?

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Sob lis 27, 2010 21:49 Re: PROŚBA O RATOWANIE KOTÓW W MIŃSKU MAZOWIECKIM

Pani z kiosku mówiła, ze te koty nie bardzo dadzą się złapać... A co właściwie miał ten Piątkowski przeciwko finansowaniu sterylizacji przez miasto? Napisałem do niego, bo mu coś kiedyś podrzucałem - zdjęcia lasów około-mińskich w śmieciach - żeby coś z tym robić...

piotreks

 
Posty: 18
Od: Wto sty 26, 2010 17:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 27, 2010 22:07 Re: PROŚBA O RATOWANIE KOTÓW W MIŃSKU MAZOWIECKIM

Temat tych kotów spod kiosku chodzi za nami jak cień.
Chodzimy tam już od wakacji. Najlepsza pora do łapania - 4 rano, kiedy otwierany jest kiosk. Nie raz byłyśmy tam o tej nieludzkiej porze i rozstawiałyśmy klatkę. I nic. Kotuchna bardzo sprytna. Nawet sedalinu próbowałyśmy, ale skubana poszła spać za ogrodzenie, gdzie już nie mogłyśmy wejść.
Miejsce o inne porze do łapania kiepskie, w centrum miasta, obok przystanku i wielkiego ronda.
Nie wiem kto mógł budkę postawić.
Zabieramy się za to miejsce znowu, ale przeraża mnie już ta godzina i zimno. Miejsc "rozgrzebanych" sterylkowo na Mińsku mamy sporo i nie wiemy w co ręce włożyć, a tych rąk jest bardzo mało.
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Sob lis 27, 2010 22:22 Re: PROŚBA O RATOWANIE KOTÓW W MIŃSKU MAZOWIECKIM

Co miał przeciwko? Przecież wg większości radnych i mieszkańców kotów bezdomnych nie ma. Wszystkie siedzą w swoich domach, wcale nie jest ich za dużo. A jeśli kiedyś byłaby nadpopulacja, to jak powiedział jeden radny, wybiją je samochody. I po co my wydajemy kasę na sterylki, tylko zboczeńcy mogą to robić. A najlepiej to nas wysterylizować. To są słowa, które głośno padały z ust radnych, redaktorów.
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 137 gości