Strona 1 z 6

Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 1:14
przez Beatris86
Dnia 24-11-2010 zaginęła czarno-biała kotka, dachowiec. Kotka ma trochę ponad roczek, czarną plamkę na nosku, puchate futerko tz. dość długie jak na "dachowca", nie boi się ludzi. Zaginęła na Ochocie w okolicach al. Jerozolimskich i ul. Spiskiej (między pl.Zawiszy i pl. Narutowicza).Kotka pierwszy raz jest na dworze. Nie była jeszcze sterylizowana.
Bardzo proszę o kontakt pod nr 608-818-783.
Jeśli ktoś z forumowiczów mieszka w pobliżu, to bardzo proszę o pomoc, wszelkie informacje są cenne i mogą pomóc mi odnalezc kotkę. Może ktoś ma jakieś rady gdzie mogę jej szukać, powiesiłam już ogłoszenia, ale po kilku godzinach już niektórych z nich nie było, bo ktoś je zerwał :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
Bardzo dziękuję za pomoc.

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 1:52
przez Szalony Kot
To zaraz obok mnie, więc będę czujna.

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 13:07
przez Beatris86
Będę bardzo wdzięczna, dodam tylko, że kotka nie była jeszcze sterylizowana :(((((( Kotka jest naprawdę cudna, wiem że każdy tak mówi o swoim pupilu, ale mam 2 kotki w domu (teraz już jedną, ale wierzę że znowu będą w komplecie) i wszyscy zawsze zachwycają się tą co zaginęła (ktoś ją chyba zauroczył :( ). Kotka jest przemiła, nawet jak się bawi to raczej nie używa pazurków. Pierwszy raz jest na dworze, więc może być mocno przestraszona. Jeśli chodzi o umaszczenie to brzuszek cały biały, uszka i okolice oczków czarne, mała czarna plamka na nozdrzach, grzbiet z przewagą czarnego, ale jest tam też trochę białego futerka, czarna plamka na nóżce, czarna plama na boku jest też troszkę pokryta czarnym futerkiem. Mam jej zdjęcia tylko jak była mała, więc postaram się je później załadować, bo teraz jak na złość nigdzie nie mogę ich znaleźć :/

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 13:12
przez Bazyliszkowa
Zajrzyj do tego wątku, znajdziesz tam rady, jak szukać: viewtopic.php?f=1&t=104532&hilit=odnalezionych

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 13:50
przez ewar
Na wątku mnóstwo przydatnych informacji.Mnie pomagało mnóstwo ludzi, nieśmiało poproszę o pomoc dla Beatis86.

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Sob lis 27, 2010 10:34
przez Beatris86
Wczoraj znowu jej szukałam wieczorem, ale bez rezultatu. Chyba zacznę chodzić z rana, bo po ciemku to nie wiele widać i ludzie się na mnie patrzą podejrzanie. Bardzo, bardzo proszę o pomoc, nawet jeśli ktoś widziała kotkę podobną do mojej, ale nie jest pewny czy to Ona to i tak proszę dać znać. Dziękuję wszystkim za pomoc :) :)

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Sob lis 27, 2010 11:17
przez Chatte
Wieszaj ogloszenia, najlepiej ze zdjęciem.
Duuuuuzo ogłoszeń: na przystankach (wiem, że nielegalne...), pod sklepami, u okolicznych wetów, gdzie się da. Jak zerwą - wieszaj nowe, do upadu.
Zajrzyj do schroniska, może błakający się kot tam trafił.
Przeszukaj okoliczne piwnice, złap kontakt z karmicielami - może gdzieś pojawił się nowy klient do miski.

Przeżyłam miesięczny gigant jednego z moich kotów i wiem jak Ci źle...
Miałam wiele chwil zwątpienia, wylałam morze łez, nie potrafiłam mysleć o niczym innym jak o zagubionym kocurze.
Myśl pozytywnie i nie poddawaj się - koty potrafią się odnaleźć po wielu tygodniach.
No i trzymamy kciuki.

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Sob lis 27, 2010 11:26
przez Beatris86
Do schroniska na Paluchu już dzwoniłam, kartki zerwali, ale jutro powieszę nowe i na większym obszarze, udało mi się porozmawiać z 2 Paniami, które karmią koty. Jedna z nich powiedziała, że Ona akurat ma pod swoją opieką kocury, więc kotka raczej nie podejdzie, do weterynarzy dzwoniłam i pytałam czy ktoś nie zgłosił znalezienia kota, miskę z jedzeniem wystawiłam przed blok, zamieściłam kilka ogłoszeń w necie, no i poprosiłam o wsparcie forumowiczów z miau.pl, co chyba może przynieść największy skutek. U nas większość piwnic pozamykana, zasiatkowana, zabita dechami, ale szukam nadal i nie tracę nadziei.

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Sob lis 27, 2010 11:34
przez Szalony Kot
Powieś na szkole na Niemcewicza, może na hotelu się uda? Na sklepie przy Niemcewicza (tam jest familijny i sklep pani Ireny, ona pozwala wieszać za jej pozwoleniem na sklepie, wiesza od środka), tam przy Biedronce (w nowym bloku jest, bliżej Jerozolimskich).
I jak jest Niemcewicza, to idąc nią od szkoły w kierunku Jerozolimskich, mijasz po prawej kolejno szkołę, blok (mój ;)), parking i nieco w głębi za tym parkingiem po prawej jest blok, w którym mieszka pani z gromadą kotów wychodzących - na parterze, jest kładka z okna. Zadzwoń i tam też zapytaj, a nuż...

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Sob lis 27, 2010 12:12
przez Chatte
Beatris86 pisze:Do schroniska na Paluchu już dzwoniłam, kartki zerwali, ale jutro powieszę nowe i na większym obszarze, udało mi się porozmawiać z 2 Paniami, które karmią koty. Jedna z nich powiedziała, że Ona akurat ma pod swoją opieką kocury, więc kotka raczej nie podejdzie, do weterynarzy dzwoniłam i pytałam czy ktoś nie zgłosił znalezienia kota, miskę z jedzeniem wystawiłam przed blok, zamieściłam kilka ogłoszeń w necie, no i poprosiłam o wsparcie forumowiczów z miau.pl, co chyba może przynieść największy skutek. U nas większość piwnic pozamykana, zasiatkowana, zabita dechami, ale szukam nadal i nie tracę nadziei.


Nie znam okolicy, więc konkretnych rad nie mam jak udzielić :(
Większość kotów nie oddala się bardzo od miejsca ucieczki (ale akurat w moim przypadku kot na tyle długo pętał się po okolicy, że odszedł aż ok. 1km). Ale u mnie są same domy, więc i możliwości mial inne. Jako dodatkową "atrakcję" przy poszukiwaniu miałam gęste krzaczory na duzych przestrzeniach, których przeszukanie jest po prostu fizycznie niemozliwe. Na pociechę dodam, że kot był (i jest) doopowaty i jakoś sobie poradził. Szukałam głównie w dzień i wczesnym wieczorem, nocą brałam latarkę żeby widzieć świecące kocie oczy. Błagałam w myslach kota, żeby dal sie odnaleźć... Było sześć fałszywych alarmów, ale w końcu zadzwonił ten właściwy telefon...
Nadal trzymamy kciuki. Mocno.

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Sob lis 27, 2010 21:34
przez Beatris86
Szalony Kot pisze:Powieś na szkole na Niemcewicza, może na hotelu się uda? Na sklepie przy Niemcewicza (tam jest familijny i sklep pani Ireny, ona pozwala wieszać za jej pozwoleniem na sklepie, wiesza od środka), tam przy Biedronce (w nowym bloku jest, bliżej Jerozolimskich).
I jak jest Niemcewicza, to idąc nią od szkoły w kierunku Jerozolimskich, mijasz po prawej kolejno szkołę, blok (mój ;)), parking i nieco w głębi za tym parkingiem po prawej jest blok, w którym mieszka pani z gromadą kotów wychodzących - na parterze, jest kładka z okna. Zadzwoń i tam też zapytaj, a nuż...

Powiesiłam na bramie podstawówki, ale zerwali, przy familijnym też, w tym sklepie obok powiesiłam bez zgody bo było zamknięte. Ta Pani o której mówisz to chyba właśnie, ta której już pytałam mieszka na Al. Jerozolimskich 141 ? blok tuż koło Biedronki? Jutro jadę też na Paluch. Teraz ruszam z ogłoszeniami na bloki, dzisiaj zacznę część spiska i al. po mojej stronie a jutro po drugiej stronie Niemcewicza. Zastanawiam się czy gdzieś w rejonie tego dużego biurowca co jest koło torów kolejowych nie poszukać ??
Dziękuję za wszystkie wskazówki i wsparcie.

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Nie lis 28, 2010 0:05
przez Beatris86
Właśnie wróciłam z rozwieszania ogłoszeń, poprzednie już zniknęły. W jednym z bloków jak tylko powiesiłam ogłoszenie to jakaś baba przyszła i je zerwała jak tylko ja się odwróciłam na pięcie, ludzie nie mają serca, co jej przeszkadzało to ogłoszenie, nie rozumiem. Mama prośbę do osób z Warszawy- Ochota, żeby w miarę możliwości nakleiły na drzwiach swojego bloku lub okolicznych informację, o zaginięciu mojej kotki, opis taki jak w pierwwszym moim poście w tym temacie, ja dopisałam jeszcze informację o nagrodzie. Jutro jadę na Paluch zobaczymy. :kotek:

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Nie lis 28, 2010 16:14
przez Beatris86
Byłam dzisiaj na Paluchu i niestety mojej kotki tam nie było :( Bardzo proszę o pomoc osoby z Ochoty lub te które tam bywają, będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc w poszukiwaniu mojej kochanej koteczki, za którą bardzo tęsknię.

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Nie lis 28, 2010 17:47
przez delfinka
wklej zdjęcie. Trudno szukać kota po opisie.

Przeglądasz ogłoszenia w necie o znaleziskach?
Swoje ogłoszenia też zamieściłaś?

Re: Zaginęła kotka 24.11.2010. Warszawa-Ochota.

PostNapisane: Nie lis 28, 2010 18:03
przez Beatris86
Przeglądam rano i wieczorem, swoje też już zamieściłam, ale zamieszczę jeszcze więcej. Jak mogą dodać załącznik, bo nie widzę takiej opcji :( a dzisiaj specjalnie zrobiłam skan fotki.