Miau.PL

Dnia 20.11.2010r wieczorem okolo21 zaginął rudy 2 letni kot w Szczytnie okolica ul.Lipperta i Ogrodowej.Kot czasami uciekał na podwórko chociaż generalnie był kotem nie wychodzącym.Doradźcie mi co więcej mogę zrobić aby go odnaleźć chociaż bardzo się boję ,że po prostu ktoś go zabrał bo mu się spodobał.Są porozwieszane ogłoszenia ,ogłoszenie w lokalnej prasie ,powiadomione schronisko ,wyznaczona nagroda.Co jeszcze mogę zrobić?

Musisz wychodzić wieczorami, po zmroku, ale jak już będzie cicho (zmrok teraz zapada szybko, co nie oznacza spokoju) i szukać. Masz zdjęcie, dołóż do wątku.

Znowu jakaś plaga, tyle zaginionych kotów
Warto poczytać viewtopic.php?f=1&t=104532&hilit=klub+kot%C3%B3w+odnalezionych

Niestety niewiele o nim wiemy, Klatuś (pozwoliłam sobię takie imię robocze mu nadać) koczuje na klatce schodowej jednego z bloków w Szczytnie ;((( Na dole w bloku w którym znalazł chwilowe schronienie są biura, słyszy tam ludzkie głosy i jak tylko ktoś otwiera to pcha się do środka

Kocurek ewidentnie musiał być domowy, nie boi się nic, a nic, ogromnie łaknie głaskania i człowieka, poprostu kolejna zabawka, która musiała się znudzić


Błagamy o dt!!!!!!!!!!!!!!!! na klatce schodowej nie może zostać, to tylko kwestia czasu, kiedy komuś zacznie przeszkadzać.

Na dzień dzisiejszy został odrobaczony. W najbliższych dniach miałby być zabrany na przegląd do weta. Wtedy będzie można coś jeszcze o nim napisać. Te rany to najprawdopodobniej po walkach z innymi kotami.

Dobre dusze które chciałyby pomóc tej kociej biedzie proszę o kontakt mejlowy z Basią: bkozlowska12@wp.pl

Widzę , że mussimusk mnie uprzedziła. Wysłałam Ci pw horacy 7.

Horacy, może to Twój kot? Na zdjęciach jest rudo-biały.

Widzę , że wszystkie żyjemy jeszcze w starym roku.