Kochani moi! Piszę, gdyż mam problem z moimi dwoma kociakami. Rozchorowały się równiutko, tego samego dnia. U 11-tygodniowego zdiagnozowano zapalenie spojówki, u rocznego - anginę. Obydwa jadą już 3 dzień na antybiotykach. I tu pojawia się moje pytanie: czy antybiotyki są rzeczywiście jedynym wyjściem? U starszego objawy mineły już po pierwszym dniu, czy jest więc sens podawać mu dalej antybiotyk? U malutkiego oczko się poprawia, nie było zresztą w bardzo złym stanie (tylko troszkę zaczerwienione i opuchnięte), więc może powinno się już odstawić antybiotyk w zastrzykach? Dodam, że maluszek dostaje jeszcze maść z antybiotykiem, więc nie wiem, czy nie jest tego wszystkiego za dużo
