Strona 1 z 8
totalna bezduszność :((

Napisane:
Śro sty 14, 2004 10:34
przez yyahyoo
artykuł z dzisiejeszej wyborczej warszawskiej:
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,1864701.html
nie wiem jak Wy, ale mnie po tej lekturze jest nie tylko potwornie smutno, ale także jest mi wstyd!!!!
wstydze się, że należę do gatunku, który zabija koty "bo sa szkodnikami i przeszkadzają"!!
wstydzę się, że mieszkam w kraju i mieście, w którym są ludzie, którzy w taki sposób traktują koty....
i jestem wściekła


Napisane:
Śro sty 14, 2004 10:37
przez Mary Dove

Wstrętne.

Napisane:
Śro sty 14, 2004 10:38
przez Monika

Napisane:
Śro sty 14, 2004 10:40
przez Batka

nawet nie wiem co powiedzieć- szlag mnie trafia - - a do tego ta bezsilnośc i czekanie...nie widomo coprzyniesie kolejny dzień...

Napisane:
Śro sty 14, 2004 10:41
przez kiwi

Dlaczego ludzię są tacy?? "To" nie zasługuje na miano człowieka!

Napisane:
Śro sty 14, 2004 10:42
przez katanga
Niestety, to nie odosobniony przypadek


Napisane:
Śro sty 14, 2004 10:43
przez kinus
Dlaczego te koty tam jeszcze sa ? moze trzeba by je wyprowadzic stamtad, skoro w tym bloku sa skazane na zaglade ?

Napisane:
Śro sty 14, 2004 10:45
przez kiwi
Kinus,
też się nad tym zastanawiałam. Przecież po pierwszym "wypadku" należało je zabrać. Teraz też nie jest za późno.

Napisane:
Śro sty 14, 2004 10:45
przez Katy

Napisane:
Śro sty 14, 2004 10:47
przez yyahyoo
może jestem idealistką i porywam sie z motyką na słońce....ale ZRÓBMY COŚ!!!
nie tylko pomoc tym jednym kociakom, ale trzeba wymyslić, jak uświadomoć ludzim, że koty nie są złe, że są nawet pozyteczne, potrafia być kochane ....
jak????

Napisane:
Śro sty 14, 2004 10:48
przez Katy
yyahoo, jak przyjdziesz do mnie jutro to moze cos wykombinujemy?

Napisane:
Śro sty 14, 2004 10:51
przez Katy
Wlasnie o czyms takim mysle Jarku... To byloby cos...

Napisane:
Śro sty 14, 2004 10:55
przez Katy
Sprobuje sie rozeznac w terenie

Szkoda, ze TZ pracuje w gazecie sportowej


Napisane:
Śro sty 14, 2004 11:00
przez Ada

Napisane:
Śro sty 14, 2004 11:01
przez Monika
Popytam sie na osiedlu o ktory blok moze chodzic. W moi jakis czas temu zginely dwa kociaki. Tylko u nas sa gloenie czarne koty. A jedna z karmicielek nosi kociaki do uspienia i nie zgadza sie na sterylki.
Ciezko mi sie z nia rozmawia.
Kotki mialy pojechac do sterylki na Paluch, ale ta Pani sie nie zgodzila.
Wiekszosc lokatorow koty lubi albo chociaz toleruje.
Jezeli to moj blok - to sytuacja nie wyglada calkiem tak jak w artykule, jezeli nie moj moze dowiem sie ktory.