Strona 3 z 100

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Czw lis 25, 2010 23:40
przez Szalony Kot
Wow, podrzucam, bo to piękna sprawa, gdyby się udało. Jakie to koszty to widać w wątku niebieskiego - póki co to raczej kwestia regularności podawania leków.

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 11:09
przez ZuzCat
Na wydatki jestem przygotowana ale...czy ktoś podejmie zobowiązanie wyrwania ze schronu i DT???

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 11:15
przez Zofia.Sasza
Słuchajcie, na Natolinie jest odebrania transporterek. Ma wyłamany mały kawałek u góry, ale działa, jest kotoszczelny i można używać. Jak co, to podam namiary na pw.

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 21:00
przez magaaaa
Kocięta na wejściu są szczepione, bodajże tricatem (musiałabym spojrzeć w książeczkę Sroczki); no nieistotne, niech będzie ten tricat.
Czy kocieciu któremu podano tricat można po dajmy na to trzech dniach zapodać caniserin?
Bo ja się zgadzam, ze trzeba chronić przed pp, ale czy taka mieszanka szczepionki i surowicy nie zrobi kuku?
A jesli nie zrobi - to jak później miałby wyglądać cykl szczepień?
Wszystko od nowa?

Idea ulotek jest świetna, ale boję się o to co powyżej...

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 21:21
przez AnielkaG
Kota po surowicy można szczepić po 3 tygodniach, to wiem od wetki
Kotu szczepionemu można dać surowicę, przeciwciała go nie zabiją, pp owszem, to wiem z doświadczenia
(w zeszłym roku zachorował mi tymczas mały Bartuś 3 dni od szczepienia- dostał Caniserin- żyje)

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 21:34
przez magaaaa
Że trzy tygodnie szczepienie po surowicy - wiem.
Ale pytałam w drugą stronę.
Dzięki Anielko.
Ile Bartuś miał?
To dotyczy także malutkich kociąt?

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 22:38
przez AnielkaG
Bartuś miał jakieś 4 miesiące jak zachorował, jego siostra nie przezyła bo wet idiota w całodobówce do końca twierdził że to nie pp. Bartusia leczył mój wet. Choroba trwała 10 dni. Bartuś (Budyń) już prawie rok w DS. :)
Nie wiem jak z b. małymi kociakami, ale takich 3-4 tygodniowych się nie szczepi. Bo za małe :?
Poszukam w książkach jak jest z surowicą i wczesniejszym szczepieniem i spytam weta przy okazji.

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 23:02
przez magaaaa
Moja Sroczka miała 6 tygodni. Byla zaszczepiona.
Weci deliberowali czy podac caniserin czy nie a czas leciał.
Teraz już mam caniserin w lodówce :evil:
Co nie zmienia faktu, ze to i tak za późno dla Sroczki.
Mój wet twierdzi, ze Sroczka zamrła na robczycę (była przeokropnie zarobaczona, to fakt).
Ale chyba robaczyca nie jest przeciwwskazaniem dla podania caniserinu?

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 23:28
przez Never
magaaaa pisze:Moja Sroczka miała 6 tygodni. Byla zaszczepiona.
Weci deliberowali czy podac caniserin czy nie a czas leciał.
Teraz już mam caniserin w lodówce :evil:
Co nie zmienia faktu, ze to i tak za późno dla Sroczki.
Mój wet twierdzi, ze Sroczka zamrła na robczycę (była przeokropnie zarobaczona, to fakt).
Ale chyba robaczyca nie jest przeciwwskazaniem dla podania caniserinu?


Magaaa, duzo kociat na Paluchu jest szczepionych na wejsciu. Niby dobrz,e tylko traca odpornosci i szybko lapia pp... bez szczepienia te zby zlapaly. Gariel z Palucha byl zaszczepiony miesiąc temu, mial juz 3 -mc, a dziewczyny wycoagnely go z kk i z pp jak sie okazalo po testach. A dzisiaj sie okazalo, ze kot ma zrąbaną wątrobę jeszcze..

Generalnie potrzebne będzie wsparcie na Gabrielka, na niebieskiego tez - powinien dostawac f-lizyne, ja moge j zdobyc na kreche, ale to juz bedzie wtedy 100 zl na minusie na moj rach.... :?
Dla Bąbla zamowilam kolejną porcję karmy, poza tym mial znowu badania kupy, bylismy wczoraj z nim u okulisty, dostaje tez znowu antybiotyk - ma chyba 47 tys leukocytow. Babelek mial 2 razy badana kupe, czeka go jeszcze kontrolna morfologia i szczepienie - i tak sie nabija rachunek w lecznicy....

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 23:35
przez magaaaa
No tak.
i tak źle i tak niedobrze.
Caniserinu nie mogą podawać bo nie jest zarejestrowany dla kotów (co za durne przepisy...)

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Sob lis 27, 2010 9:26
przez AnielkaG
Never, czy Mańkowi zrobić badania krwi? On jest w dobrej formie, już trochę przytył, ładnie je i robi ładne kupy. Bawi się i tłucze moje koty. Ale pewnie też ma rozwaloną wątrobę :?

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Sob lis 27, 2010 18:47
przez alareipan
PYTANIE-PROŚBA: CZY KTOŚ ZMOTORYZOWANY MÓGŁBY ZABRAĆ GAZETY ZE ŚRÓDMIEŚCIA I ZAWIEŹĆ NA PALUCH?

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Sob lis 27, 2010 19:10
przez bulba
alareipan pisze:PYTANIE-PROŚBA: CZY KTOŚ ZMOTORYZOWANY MÓGŁBY ZABRAĆ GAZETY ZE ŚRÓDMIEŚCIA I ZAWIEŹĆ NA PALUCH?

A jak dużo tych gazet? Ja nie jestem zmotoryzowana ani trochę, ale może można by coś wymyślić :roll:

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Sob lis 27, 2010 19:13
przez alareipan
bulba pisze:
alareipan pisze:PYTANIE-PROŚBA: CZY KTOŚ ZMOTORYZOWANY MÓGŁBY ZABRAĆ GAZETY ZE ŚRÓDMIEŚCIA I ZAWIEŹĆ NA PALUCH?

A jak dużo tych gazet? Ja nie jestem zmotoryzowana ani trochę, ale może można by coś wymyślić :roll:



Chyba trzy duże torby. Oddająca mówi, że ciężkie.

Re: Paluch 4 - epidemia pp NIEUSTAJĄCO

PostNapisane: Sob lis 27, 2010 19:21
przez bulba
alareipan pisze:
bulba pisze:
alareipan pisze:PYTANIE-PROŚBA: CZY KTOŚ ZMOTORYZOWANY MÓGŁBY ZABRAĆ GAZETY ZE ŚRÓDMIEŚCIA I ZAWIEŹĆ NA PALUCH?

A jak dużo tych gazet? Ja nie jestem zmotoryzowana ani trochę, ale może można by coś wymyślić :roll:



Chyba trzy duże torby. Oddająca mówi, że ciężkie.

Czy dwie osoby dałyby radę przewieźć je autobusem? Jeśli tak, spróbowałabym poprosić TZ-ta o pomoc.