Jakiś czas temu jadąc do pracy widziałam koło drogi dwie biało czarne kicie (lub koty), po pracy chciałam je nakarmić ale ich nie było. Po kilku dniach znów je widziałam, jakaś Pani je karmiła koło drogi (kicie się do Niej łasiły). Potem znów ich nie było. Jakieś 2 tygodnie temu niestety widziałam jedną ale rozjechaną na drodze

, zdjęłam ją z ulicy i szukałam drugiej. Niestety nie znalazłam. Kilka razy stawałam w tym miejscu i nawoływałam, kici nie było. Dzisiaj rano się pojawiła, mam wrażenie że jest ciężarna, chodziła wzdłuż drogi raz w jedną, potem w drugą stronę- nie wiem dlaczego. Ponieważ byłam już spóźniona do pracy i nie miałam nic do jedzenia pojechałam. Jak wracałam z pracy kici nie było, zostawiłam jedzenie i pojechałam. Wieczorem jechałam z dzieckiem i kicia znów chodziła wzdłuż drogi. Kicia wygląda na domową kotkę, jest biało czarna. Więcej tak naprawdę nic nie wiem. Jutro znów tam pojadę i zostawię jedzenie, postaram się też zapytać w najbliższym domu o kicię, ale co dalej, jeśli jest niczyja, ciężarna...a tu idzie zima....
Może ma ktoś jakiś pomysł?