Miau.PL

W tym momencie posiadam wolne miejsce w domku tymczasowym dla małych kotków-mój kocur nie toleruje starszych niż 3 miesięcznych kotów. Działam w trzech organizacjach-więc mam doświadczenie. Szukając domów zawsze podpisuje z nowym opiekunem umowę adopcyjną. Więc jeśli znajdziesz maluszka możesz go do mnie przywieźć- nie mam auta. Mieszkam we Wrocławiu tel. 0695-671-631

pozwołilam sobie wkleić na wątek viewtopic.php?f=1&t=119254&p=6684159#p6684159

A napisałabyś coś bliżej o swojej działalności?

Tak działam w Ekostraży, Fundacji Ebra-nowo powstała i w Kocim Życiu. Trwa to już 4 miesiące i coraz bardziej mnie to wciąga. Mam kontakt z osobami, które zaadoptowały kociaki. Miałam nawet całkowite maleństwa- kilku dniowe-wraz z mamą-porzucone w lesie. Mama za wcześnie przestała je karmić-więc trzeba było przejść na butelkę-było to cudowne doświadczenie-8 głodnych mordek-z tego dwa dostawione.Niestey tylko piątka przeżyła-dwa dostawione miały wrodzoną wadę genetyczną, która ujawniła się w 8 tygodniu życia i mój ulubieniec z padaczką przy trzecim ataku odszedł Ale tak poza tym to wyadoptowałam już 15 kotków i jednego królika. Jak chcecie wiedzieć coś jeszcze to piszcie.

Zapraszam jeszcze do odwiedzenia naszej strony http://azylebra.jimdo.com/, oraz do dołączenia do nas na naszej klasie-fundacjaEbra.
A w domu prócz mojego Puszona rezydenta i jednego tymczasa Dalmacji mam jeszcze królika, rybki i żaby.

Całkiem fajna ta stronka

a ja powitam na forum bo nie zrobilam tego

Pisz do MartyK - na pewno coć dla Ciebie znajdzie

A jak mam się z nią skontaktować?

Agasha, tu by się przydała Twoja pomoc: viewtopic.php?f=1&t=119527 - dziewczyny szukają tymczasu dla kociąt z Wrocławia. Ja działam teraz w Poznaniu i mimo, że rzeczywiście bardzo potrzebuję tymczasu dla kociąt (stąd sugestia annskr), to nie mam fizycznej możliwości przewieźć ich teraz do innego miasta

Już się z tamtym wątkiem skontaktowałam napisali, że na pewno nie dadzą rady w ten weekend. W sobotę co prawda przyjedzie jeden maluch z Ebry, ale miejsce jeszcze będzie-więc w nagłych przypadkach dzwońcie-może dam radę pomóc.

Tak więc nikt się nadal nie odezwał-czy naprawdę nie nie ma biednych kociaków marznących na śniegu we Wrocławiu? Jakoś trudno mi to sobie wyobrazić.

Agasha pisze:Tak działam w Ekostraży, Fundacji Ebra-nowo powstała i w Kocim Życiu....

KZ zawsze ma jakieś koty potrzebujące DT. Coś nieprawdopodobnego.

viewtopic.php?f=1&t=118587&p=6733068#p6733068

Może te? Do doswojenia. Na razie poszukiwania spelzly na niczym