Diabeł Ta-Sjamski zramolał ;-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 19, 2002 16:25

A kiedy był kastrowany?
Cumka &
Obrazek i Wojtek Obrazek

Cumka

 
Posty: 2031
Od: Pt lut 15, 2002 13:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 19, 2002 16:26

Może być? :roll:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 19, 2002 16:26

Estravenie.... ja wiem, z podpisem, tylko nie pamiętam, jak go zrobiłam... jakoś [img i dalej nie pamiętam.

Dam sobie radę, spokojnie.

Napisz chociaż tytuł DIABEŁ TA-SJAMSKI ZRAMOLAŁ! Błagam! No proszę! Że zramolał!

Serdeczności, dobry człowieku :-)
Diabeł Ta-SjamskiObrazek NochalekObrazek oraz BurasekObrazek

AnkaR

 
Posty: 671
Od: Pt lut 08, 2002 14:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 19, 2002 16:27

W ten sposób:

[img]xxx[/img]

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 19, 2002 16:28

nowy tytuł jest ok :lol:

nagła zmiana charakteru Diabełka napewno ma jakąś przyczynę,coś w domu się zmieniło,pytanie:co??
pomyśl na spokojnie,rozejrzyj się w domu...
coś nowego? nowe zapachy?zmartwienie człowieka?
a może podżera cichaczem jakieś niezalecane rośliny?

myśl,myśl i obserwuj - tylko Ty masz szansę zauważyć przyczynę tego,co się dzieje 8O
trzymam kciuki!!

basia

 
Posty: 2450
Od: Czw mar 21, 2002 13:38
Lokalizacja: katowice

Post » Śro cze 19, 2002 16:29

Cumko, no własnie rzecz w tym, że syjamy to wcielone temperamenty. To są koty bomby atomowe z energią nieporównywalną do...nie wiem, czego. Niczego! A tu nagle Felkowi zbrzydło życie jakby...

Muszę iść do domu, bo TŻ czeka pod firmą, w domu kot (Bury) głodny, a Felek pewnie leży i się gapi w ścianę.

Estrawenie: daj tytuł, że stamolał.... proszę.

No, to do jutra, szef mi wypowiedzenie da po 6 latach pracy...

Głaski dla Waszych najmilszych kociambrów!
Diabeł Ta-SjamskiObrazek NochalekObrazek oraz BurasekObrazek

AnkaR

 
Posty: 671
Od: Pt lut 08, 2002 14:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 19, 2002 16:31

Estraven juz dal tytul jaki chcialas ........
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro cze 19, 2002 16:31

Dziękuję za tytuł, jest taki.... po mojemu :-)

dzięki!

Anka i diabeł co zramolał i Bury, co jest pacyfistą

AnkaR

 
Posty: 671
Od: Pt lut 08, 2002 14:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 19, 2002 17:30

Biedny Diabełek :( -
a próby zabawy, rozruszania?
Mały Go nie zaczepia?

Eva

 
Posty: 2399
Od: Wto lut 05, 2002 17:24

Post » Śro cze 19, 2002 20:36

A może on się do nowego domu przyzwyczaić nie może? Albo pogoda mu przeszkadza, człowiek lekko takie upały wytrzymuje a co dopiero kot, moja Tośka cały dzień leży jak plaskacz bez życia...

małgo

 
Posty: 4627
Od: Śro mar 06, 2002 12:36
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro cze 19, 2002 21:09

AnkoR :!:
Pozdrawiam serdecznie z moim kotem,
trzymaj się :!:
To wypowiedzenie to na pewno :?:
Strasznie mi przykro :cry:
Ella i Drakula.

P.S. A może to upał sprawił, że Diabełek jest marKOTny :?:
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Śro cze 19, 2002 23:46

Ale śmieszne :?
Mi nic nie skoczyło i nie wiem o co chodzi. No, ale kto późno przychodzi...

Anka, a może on tęskni za Srajdką???

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw cze 20, 2002 9:35

Witam ponownie :wink:

To ja napiszę tak: wiem, że kilka osób - starych stażem rezydentów forum (jeszcze z www.koty.pl) pamięta kotonowelę o Diable Ta-Sjamskim. Blue go zna jak mało kto, bo Felek spędził u niej wakacje w towarzystwie jej kotek. Kot to BYŁA bomba atomowa. I tak też się charakteryzuje tę rasę. Stąd nazwanie go Diabłem prawie tasmańskim.

Przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania pod koniec stycznia. felek fajnie zniósł przeprowadzkę, polubił nowe mieszkanie, bo większe, bo schody są, można biegać. I zasuwał po tych schodach góra dół góra dół góra dół 100 km/h. Dodam, że kastrowany był dośc dawno (relatywnie) bo chyba pod koniec września. Zabawek nie lubił, ale lizaczkiem nie gardził (pacać łapą i gonić), obryzał tez maskotkę - lwa. No i dpsłownie z tygodnia na tydzień zaczął się robić apatyczny. Coraz bardziej obgryzał swój ogon (stary nawyk), siedział i miauczał błagalnie (o co?), cały czas trzeba go było nosić na rękach, kładł wtedy główkę i wdychał. Jakiś taki - strasznie klejący, smutnawy, nieenergiczny i przylepny. Tej jego przylepności ie można było wytrzymac. ALe on się nie przylepiał radoście, tylko kładł się na kolana, wzdychał i leżał...

No to postanowiłam mu zorganizowac drugiego kota. TŻ oczywiście NIE NIE NIE! Stało się tak, że przyniosłam do domu spod firmy kotkę - ale nie na zawsze, tylko do wysterylizowania i zaszczeienia. Była u nas 5 tygodni, wszystko zasikała (nie nauczyła się kuwety, oporny stwór) i wróciła pod firmę do braciszka.

Po jej "odejściu" Felek znowu się zrobił taki sam smutny, zagryzał (połykał) swój ogon i błagał o przytulenia.

TŻ widząc, że pobyt kotki w domu nie zrujnował nas w żaden sposób, aFelek miał w końcu kim się zająć, zgodził się na drugiego kota. Wzięłam kocurka siedniomiesięcznego, kastrowanego, łagodnego, łaciatego.
Bury się nazywa. Felek okazął się fajniejszym gospodarzem niż przypuszczałam. Nie zabił kolegi, nie gryzły się, nie było walk. Owszem, pośpiewał nowemu kilka piosenek typu "ja ci dam", ale generalnie jest w porządku. Młody został przepędzony z łóżka, młody już nie śpi z nami. Felek zadbał o to :-) Natomiast Felek mimo że trochę się interesuje Burym, jest starym ramolem, zagryza swój ogon cały czas, nie bawi się, nie gania, nie zajmuje niczym, nic go nie interesuje siedzi sobie, lezy sobie i nic się nie zmienia.

To na pewno nie jest kwestia upału, nie panikowałabym. Trzy miesiące temu nie było żadnego upału, a zaczynał się koci dołek.

Ot i tyle. Nie mam już tego samego Felucha. Tylko czemu tak zramolał? Wszystko w domu po staremu, wręcz powinien byc barzdiej zaabsorbowany nowym kolegą. Nowy kolega szaleje jak dziki, a Felek zramolał.

Dla tych, którzy nie wiedzą: Felek to syjam bardzo inteligentny. Nauczony i nierozrabiający. Jednym słowem nie obgryza żadnych kwaitów, niczego tam nie połyka bez sensu. I powiem jeszcze jedno: baaardzo jednak widac różnicę w inteligencji Felka i Burego. Bury... kochany jest... ale głupiutki strasznie. Teraz widzę, co to ta syjamowatość...

Serdeczności i głask głask dla kociambrów.

Estravenie: dziękuję :wink:
Diabeł Ta-SjamskiObrazek NochalekObrazek oraz BurasekObrazek

AnkaR

 
Posty: 671
Od: Pt lut 08, 2002 14:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 20, 2002 9:36

taaaaa WINK....

jak ja coś zrobię... :wink:
Diabeł Ta-SjamskiObrazek NochalekObrazek oraz BurasekObrazek

AnkaR

 
Posty: 671
Od: Pt lut 08, 2002 14:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 20, 2002 10:32

Witam AnkoR! :D
Ominęły mnie niestety wszystkie poprzednie tytuły tego wątku, ciekawość mnie zżera jaki był ten pierwszy tytuł, co ciśnienie podnosił i o zawał przyprawiał... :lol:

Na zachowanie Twojego Diabła nie mam wytłumaczenia... Nie mów mu tylko prosto w oczy, że zramolał, bo on wszystko rozumie i jeszcze bardziej może się zdołować. 8O :wink:

Pozdrawiam!
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10125
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 473 gości