Strona 1 z 1

Co mam zrobić?

PostNapisane: Pon sty 12, 2004 14:59
przez Kretka
Kretka psika. Mówię sobie - dam jej rutinoskorbin. Dałam...a raczej spróbowałam. :evil: I teraz mam rany ciete i szarpane na obu rękach i szyi. Jak przyszlam dziś do pracy to szef spojrzał dziwnie i na jego szczęście nic nie powiedzial.
Pytanie moje jest proste: Jak dokonać tego cudu żeby kot polknął tabletkę?

PostNapisane: Pon sty 12, 2004 15:07
przez yyahyoo
ja to robię w następujący sposób:
1. sadzam sobie kicię na kolanach tyłem do mnie.
2. otaczam ją ramionami, tak, żeby nie mogła sie ruszyć (czasem TZ mi pomaga to jest łatwiej)
3. dłońmi obejmuję jej pyszczek
4. w palcach prawej ręki trzymam tabletkę i przytrzymuję kotu łepek
5. palcami drugiej ręki mocno naciskam pyszczek z obu stron - tak troszke przed zawiasem szczęki (kot powinien otworzyć paszcze)
6. Szybko wkładam tabletkę głeboko i zamykam jej "dziubek" cały czas trzymając, żeby nie udało jej sie otworzyć
7. Trzymam jej zamkniety pyszczek do góry i głaszczę po gardełku, żeby na pewno połknęła

:ryk: trochę długa ta instrukcja ;)
Taki sposób pokazał mi na Kirze mój wet i działa wbrew wszelkim obiegowym anegdotom
:D

pozdrawiam i życzę sukcesów

PostNapisane: Pon sty 12, 2004 15:09
przez feainne
ze zapytam: Ty te tabletki, leki i tym podobne rzeczy to tak sama z siebie, bez konsultacji z vetem podajesz, zapobiegawczo czy jak????? dziwi mnie to troche, zamiast karmic kota chemia odkrec kaloryfery na maksa, nawilzyj powietrze, jakis olejek zapachowy dodaj coby troszke drogi oddechowe udroznilo. Ja sie nie znam ale czy zaraz trzeba z lekami??? Moze ktos doswiadczony podpowie.Moze trzeba zwrocic uwage gdzie kicia przesiaduje, czy nie trzyma poopy gdzies na zimnych kafelkach czy innych marmurach :wink:

A podanie tabletki to podpatrzylam u veta. Zawsze miec do pomocy drugo osobe, ktora trzyma kota.To robil moj T.Z.(z zapalem i podrapanymi wszystkimi czlonkami)Ty natomiast wez tabletke w dwa palce:kciuk i wskazujacy.Druga reka odchyl glowe kota do tylu jednoczesnie otwierajac mu dziob (mordke)wrzuc tabletke gleboko, jak sie da najglebiej i zamknij mu te mordke uwazajac zeby ja nadal trzymal odchylona do tylu ...inaczej wypluje.
Nie wiem czy dostepnie to opisalam, wymaga sprytu, wprawy i predkosci wiekszej niz predkosc kota...wiec prawie niemozliwe.

PostNapisane: Pon sty 12, 2004 15:11
przez Basia_G
Z Juniorem nie mam problemu, mówię mu siad-bużka - i tableka hop do buziaka.
Klakierowi zakra[plam oczy- biorę na kolana- otaczam jego rozlane ciałko rękoma - głowa do góry-ślepka rozwieram - i po kropelce do oczka. Zrobił się w miarę łagodny, bo po każdym zakraplaniu dostaje smakołyk ;-)

Chwyty uciekacjących zwierzaków różnymi sposobami mam opanowane do perfekcji (utrzymaj żrebaka, jak musisz mu np, umyć tyłek)

PostNapisane: Pon sty 12, 2004 15:24
przez kinus
Proponuje owinac kota recznikiem kapielowym. Ja Olce tak kiedys podawalam. I tez podaje Rutinoscorbin czasem Pinky. Jak zaczyna psikac albo wrocimy z jakiegos zimna.

PostNapisane: Pon sty 12, 2004 15:32
przez yyahyoo
Jak Kira była przeziębiona podawałam jej poprostu wit C w kroplach (np. Cebion). Dodawałam połowę dawki jak dla niemowlaka (po konsultacjach z wetem oczywiście) do łyżeczki jogurtu (takiej herbacianej, żeby na pewno wszytsko wypiła). Po dodaniu wit C jogurt ścina się w serek, ale to wale nie przeszkadza.
Poza tym świetnie rozwiązuje problem podawania kociowi tabletek :mrgreen:

pozdrawiam

PostNapisane: Pon sty 12, 2004 15:39
przez Kretka
yyahyoo pisze:Jak Kira była przeziębiona podawałam jej poprostu wit C w kroplach (np. Cebion). Dodawałam połowę dawki jak dla niemowlaka (po konsultacjach z wetem oczywiście) do łyżeczki jogurtu (takiej herbacianej, żeby na pewno wszytsko wypiła). Po dodaniu wit C jogurt ścina się w serek, ale to wale nie przeszkadza.
Poza tym świetnie rozwiązuje problem podawania kociowi tabletek :mrgreen:

pozdrawiam


O! to mi się podoba. Wszelkie rozwiązania z kotem na rękach i tabletką napawają mnie jakimś dziwnym lękiem :lol: Spróbuję Cebion.

Ps. Moje łapska wyglądają jakbym je wsadziła do młockarni :twisted:

PostNapisane: Pon sty 12, 2004 15:49
przez yyahyoo
zapytaj w aptece o tańsze odpowiedniki Cebionu - na pewno są, ale z drugiej strony to takie kropelki sa bardzo uniwersalne ;) i dla kici i dla pańci :lol: