Strona 1 z 1

Pomocy, krew w kupali juz u 2:(:(

PostNapisane: Pon sty 12, 2004 14:56
przez dana
Mruczek w kupali ma krew. dalam do zbadania nie ma pasozytow i pierwotniakow (lamdii) i Figi kupala tez byla przy okazji zbadana.
wet proponuje powtorzyc badania za tydzien.
krew jest ale nie w kazdej kupali. poza tym kot mruczek czuje sie dobrze nie ma biegunki tylko normalne kupalki, figa i miska tak samo. nie maja innych objawow. bawia sie normalnie, jedza tez.

pytanie: czy znowu wyczekiwac i lapac mrulkowi spod ogona prezencik czy od razu zrobic badanie krwi. czy moze sa jakies inne jeszcze dodatkowe badania.

koty sa co roku szczepione na kocie choroby, na wscieklizne i co pol roku odrabaczane.

jedza sucha karme rc gdzies od 1,5 miesiaca, wczesniej nutrience, a teraz mieszanka purina i rc. no i niestey kitekata i innych puszek nie w smak. oczywiscie wolowinka tez 1 x na tydzien. zdarza im sie wpier.... mysze jak upoluja i jej im nie zabiore na dzialce, ale to bylo w lato.

a ta krew w kupie jest gdzies od XI/XII 2003. sporadycznie ale jest:(

poradzcie co mam robic

PostNapisane: Pon sty 12, 2004 15:04
przez Katy
Powtorzyc badania kalu i zrobic badania krwi. Moze np. podkrwawia mu przewod pokarmowy stad krew.

PostNapisane: Pon sty 12, 2004 15:07
przez Cumka
Czy nie wiąże się pojawienie krwi ze zmianą rodzaju suchej karmy?
Jeśli tak to po prostu wróć do poprzedniej.
Kupe można jeszcze sprawdzić w kierunku coksydiozy (czy jak tam się to pisze), ale bez biegunki raczej mało prawdopodobne.Stawiam na reację alergiczną.

PostNapisane: Pon sty 12, 2004 15:11
przez archie
U naszej futrzanki tak się objawiała alergia pokarmowa (+ zmiętolone futro i od czasu do czasu wychodząca trzecia powieka). Diagnozowane u p. Beaty - 4 Łapy.

PostNapisane: Wto sty 13, 2004 12:11
przez dana
wczoraj bylam z mrulkiem u weta i musze zrobic badanie moczu ha. problemem jest zlapanie jego siuskow, ale pracuje nad tym. mam lyzke przy kuwecie :lol:

dzieki wszystkim za rady :P

PostNapisane: Wto sty 13, 2004 12:17
przez Nelly
Nie wiem jak Twój kotek, ale moje w momencie gdy umyję kuwetę i nasypię świeżego żwirku, natychmiast muszą iść go "poświęcić". Może twój też tak robi? To jest metoda :D

PostNapisane: Wto sty 13, 2004 13:44
przez Maryla
Moja Kicia też czasami ma krew w qupie. Jeśli jest to sporadyczne lekarz powiedział że nie ma powodu do niepokoju.

PostNapisane: Wto sty 13, 2004 13:52
przez amal63
Badanie kału na krew utajoną (próba tymolowa) może dać pewne rezultaty w diagnostyce. Tyczasem polecam podawać kotu raz na dwa tygodnie olejek parafinowy (do pyska strzykawką) w dawce 1 ccm/ kg wagi ciała. U moich to pomogło. Zdrówka życzę

PostNapisane: Śro sty 14, 2004 8:53
przez dana
dzisiaj rano u miski krew w kupali. po pracy jade z nia do weta i mam juz zlapana kupale na badania. :cry:

od mruczka nie moge wydebic siuskow bo mnie unika jak zblizam sie za nim do kuwety po prostu do niej nie wchodzi:(

umylam kuwete i wsypalam swiezutki zwirek to pierwsze co zrobili kupe a siku chyba w nocy robia bo jeszcze ze zadnego na sikaniu nie przydybalam.

u mruczka podejrzenie zapalenia pecherza i podaje mu tabletki cyclonamine 1/6 2x dziennie, nawet sie bardzo nie sprzeciwia, natomiast figa (na razie zdrowa jako jedyna ) chetnie by za niego zjadla prochy, to jest kcicia-lekomanka, ale jak musiala swoje brac to nie chciala:) :lol:

trzymajcie kciuki koty musza mi wyzdrowiec przed moim wyjazdem!!!

dzieki za rady. z parafinka sprobuje dodatkowe z lekami od weta chyba nie zaszkodzi:)

PostNapisane: Śro sty 14, 2004 10:52
przez archie
Zapomniałam jeszcze dopisać - lamblie nie zawsze muszą się pojawiać - dlatego zalecane jest badanie 5-7 razy pod rząd. :(

PostNapisane: Śro sty 14, 2004 12:29
przez dora750
Moja Koka w dzieciństwie miewała bardzo często krew w kupkach. Ona w ogóle miała tendencje (podobnie jak i Parys i mój nowy przyjaciel - niufek Ajron) do zaparć na przemian z biegunkami. Stąd też brała się kupka we krwi.
Trzymam kciuki za kociska.

PostNapisane: Śro sty 14, 2004 13:24
przez Betka
U Tygrysa krew w kupce też była związana z alergią - po odczulaniu i zmianie diety - przeszło :) Polecam wizytę w 4Łapach.

PostNapisane: Śro sty 14, 2004 17:59
przez Raddemenes
chyba rzeczywiście opinie kilku wetów będą mogły pomóc Ci wywnioskować co to za "ustrojstwo"...
Ja tak kiedyś robiłem....

PostNapisane: Czw sty 15, 2004 15:30
przez dana
wczoraj z miska trafilam z podobnymi objawami do innego weta. oni sa zgodni co do moczu trzeba zabadac calej trojce. dali leki.

ale najlepsze jest to ze normalnie w swiecie mogly sie zaziebic w swieta byly na dzialce i wychodzily na snieg. :twisted: taka ulga no i lepiej zmienic puchy piekielne na ryz z kurczakiem i warzywami. :lol:

taka ulga.
dzieki wszystkim