raczej nie... - to dorosła, niesterylizowana kotka, więc guzy prawdopodobnie jako konsekwencja braku sterylizacji... - a tylko też duży, wypełniony płynem guz na brzuchu jest prawdopodobnie pourazowy - stąd przypuszczenie, że ktoś mógł kotkę np. kopnąć...
Joluka, przy Potockich 111 współpracują z bardzo dobrymi chirurgami. Jeśli będzie możliwa jedna operacja (zamiast dwóch kolejnych), to na pewno podejmą właściwą decyzję.
Jako bardzo dobrego chirurga mogę polecić również dr Macieja Czajkę - to lecznica Boliłapka na Ursynowie.
A czy już wiadomo czy jakiś DT zechce zająć się kotką po operacji?
Agneska - bardzo dziękuję! co do DT to coś się na horyzoncie zarysowało, ale wolę poczekać na konkretne ustalenia pomiędzy dziewczynami... - poprosimy o wielkie