dota&koka pisze:Antoninaśnieżka,dziękuję za chęć pomocy
kotka na razie ma spokojną przystań,na pewno nie wystawię jej z dnia na dzień za drzwi-na razie tyle wynegocjowałam u tz-ta.co nie znaczy,że nie będę nadal wiercić mu dziur w brzuchu
niestety z kotką jest gorzej.dziś rano znowu ciężko oddychała,po południu miała atak duszności.pobiegłam z nią do wetki,dziewczyna znowu dostała sterydy,na razie jest lepiej.
wydaje nam się,że Lola może mieć przerzuty w płucach
jak najszybciej trzeba postarać się o rtg.
zaraz skontaktuję się z antoninąśnieżką.czas zacząć działać.
na zdjęciach widać te guzy
kotka jest przeraźliwie chuda,to co na zdjęciu wydaje się pełnym brzuszkiem,jest ogromnym guzem.przy każdym sutku jest guz,jedne mniejsze,inne większe.niektóre się otwierały,widać strupy.tragedia.
super ze opiekujesz sie koteczka jednak kot chory po wypadku lub z ewentualnym nowotworem to nie czas na uczenie sie co robic
super ze kotka ma u ciebie przystan jednak ta przystan nie wystarczy zeby jej pomoc wyzdrowiec
nie wyobrazam sobie ze ponad tydzien kotka nie jest zdiagnozowana podtswowymi badaniami - super ze wetka leczy za darmo -= jednak wazne jak leczy a nie za ile w tym wypadku
nie wyobrazam sobie ze trafai do lecznicy kot w stanie takim jak kiia opisywana z alarmem ze stan jest ciezki i nie zrobiono do tej pory chocby badan krwi podtswowych - jak w takim razie lekarz dobiera leczenie jesli nie ma pojecia co jest kotu ?
leczenie objawow a nie przyczyny jest leczeniem na chybil trafil - jak w totolotku - kto z was wygral ?
powiem szczerze ze jestem zdziwiona spokojem grabarza w sytuacji pilnej prosby o pomoc i informacji z dzisiaj ze kotka ma sie gorzej - i co w zwiazku z tym ze ma sie gorzej ?
czyli jaki jest problem ? szukamy dt ? szukamy mozlwiosci leczenia ? kot ma sie dobrze ? czy tez coraz gorzej i szukamy rozwiazania czy tylko piszesz o tym bez dzialania ?
piszesz ze kotka jest przerazliwie chuda - i co w zwiazku z tym zostalo zrobione ? ktos postawil w tym czasie - dlugim juz diagnoze jakakolwiek ?
piszesz ze guzy sie pootwieraly - fanatastyczny opis i co w zwiazku z tym - czekamy az sie otworza zupelnei i kot umrze z toksykacji jesli to nowotwor ?
piszesz ze lola moze miec przezuty w plucach -z ikonka placzliwa - i co w zwiazku z tym ? czy to znaczy ze np w tym wypadku ja musze to podpowiadac na forum zeby lekarz zwrocil na to uwage ? wiec co to za wet ktory tyle czasu guzik robi z kierunku aby dowiedziec sie co konkretni ejest kotu oprocz tego co widac - ze jest zle ?
pytan coraz wiecj - odpowiedzi coraz mniej
powiem krotko - super ze chcesz pomoc kotce ale zastanow sie czy masz mozliwosci i czas i na tyle konsekwencji zeby temu sprostac
wciaz sie nei skonataktowalas ze mna choc piszesz ze czas dzialac - widac nasze czasy do dzialania ida w innych czasoprzestrzeniach
gdybym tyle czasu czekala z koteczka Wiera juz dawno by nie zyla - przemysl to prosze
nie sztuka zabrac kota sztuka konsekwentnei i z planem mu pomoc - a tu jak widze przepraszam ani planu ani konsekwencji